napisał(a) greg1595 » 30.08.2016 06:54
Tegoroczna randka z Dalmacją dobiegła końca.
Koniec "nudnej" relacjiDzień 25 i 26 sierpnia przyniósł nam zmianę pogody. Wróciło "Lato". Bora odpuściła.
Niestety popsuły się również widoki. Z horyzontu zniknął Peljesac i Hvar.
Na Biokovie wybuchł pożar. Przez 3 dni latały samoloty gaśnicze, a dym niczym lawina opadał w kierunku Baśki Voda.
Nam ostatnie dni urlopu przebiegały nadal leniwie na plaży Borak. Plażę odwiedził katamaran z Polską banderą
W czwartek nasza pociecha ostatni raz wyszalała się w Omisu na karuzelach.
Na pożegnanie odwiedziliśmy naszą Milo i spałaszowaliśmy Kalmary z grila i panierowane.
Piątek tu już tylko plaża, pakowanie obiad i serdeczne pożegnanie z naszymi gospodarzami, którzy są już dla nas jak rodzina.
Miejscówka zaklepana.
Na pożegnanie
W przyszłym roku, jak nie staną na drodze złe okoliczności, znowu będziemy upajać się śpiewem cykad, zapachem Pini i ziół i cieszyć oczy kolorami Jadranu.
W drodze na autostradę
I tu kończy się
wiać nudą, dlaczego nudą?
1. Nudna - bo Wszyscy piszemy o Dalmacji, Chorwacji - taka tematyka forum
2. Nudna - bo nic nowego Wam nie pokazałem
3. Nudna - bo kocham tą "nudę" - powolne, luzackie życie nad Jadranem
Miło było Was wszystkich gościć, tych którzy mi towarzyszyli i tych którzy dopiero teraz czytają.
Dziękuję za komentarze.
"Od szumiących fal zatok
serce mi ogłuchło,
napełnione przestrzenią
błękitem napuchłą.
Słowa szare jak skały,
niepotrzebne, huczące,
przetapiały się w złoto
w lawie słońca gorącej.
Krew pokryła się pianą
przelewaną z błękitów,
przeogromnych, stopławnych,
niebieskiego sufitu...
szum... "K.K.B
teraz cisza, wspomnienie i oczekiwanie.............................
Ostatnio edytowano 30.08.2016 11:52 przez
greg1595, łącznie edytowano 1 raz