Wieje nudą - znowu Dalmacja

arko2007 napisał(a):Jakim sposobem udało wam się zaparkować dwa auta w Baśce.
Byłem Przejazdem 23 lipca i nie było gdzie szpilki wcisnąć. Szukaliśmy kwatery na jeden nocleg, niestety bez powodzenia.
Natomiast wasz plan świetny z tym spacerem z Baszki do Breli.
Miło zobaczyć znajome kąty. Jednak zdecydowanie za dużo ludzi, już w2005r. było dużo ale teraz...

Pozdrawiam
Krzysiek

Cześć, no za pierwszym podejściem, w samym porcie na prawo od wjazdu. Cena jednak zabija 12K/h. Trzy lata temu płaciłem 10 K bez limitu.... Za to do Breli nie wjeżdżam.

O 22.00 kiedy wyjeżdżałem z Baski, to nie wiedziałem czy jadę jeszcze drogą czy już plażą, taki tłum ludzi. Stałem w miejscu jak baca wśród owiec.

Cześć, no za pierwszym podejściem, w samym porcie na prawo od wjazdu. Cena jednak zabija 12K/h. Trzy lata temu płaciłem 10 K bez limitu.... Za to do Breli nie wjeżdżam.

O 22.00 kiedy wyjeżdżałem z Baski, to nie wiedziałem czy jadę jeszcze drogą czy już plażą, taki tłum ludzi. Stałem w miejscu jak baca wśród owiec.


My postawiliśmy w końcu auta na zjeździe przy straży pożarnej na zakręcie.
Dokładnie tak jak mówisz. Trzy razy w Baszce ale, już szukamy miejsc o mniejszym natężeniu ludzkim.

Pozdrawiam
Krzysiek

Niedzielna wycieczka.

Jesteśmy w raju od tygodnia, od piątku wyraźnie Dalmacja pustoszeje. Widać to po parkingach, długości kolejek w Konzumie i ruchu na Jadrance.

Czas wychylić nieco nos poza Marusici.

Wybieram nieznane............. kierunek Peljesac i Korcula.

wstajemy o 6 rano, musimy się pozbierać, wypić kawę z widokiem na Jadran. Potem do samochodu cel Ploce prom o 10.15


W drodze do Ploce




w kolejce na prom Mljet


wypływamy, 3/4 miejsc na promie zajęte






cel Trpanj







Przed nami nieznane


Makarska i Hvar w porannej mgiełce


Definy (co roku je widujemy) znak że znów tu wrócimy


Trpanj


Wchodzimy do portu



Etap drugi Cel pierwszy Divna. Sprawdzę czy Divna rzeczywiście znaczy piękna.........

Z góry robi wrażenie







c.d.n.

Divna

Dwa lata temu na campie przy plaży spędziliśmy dwa tygodnie. Piękne wspomnienia! Do tego stopnia, że rok temu dopłynęliśmy tam pontonem z Jagodnej na Hvarze

Roxi napisał(a):Divna

Dwa lata temu na campie przy plaży spędziliśmy dwa tygodnie. Piękne wspomnienia! Do tego stopnia, że rok temu dopłynęliśmy tam pontonem z Jagodnej na Hvarze

No nie dziwię sie Wam. Korzystajac z campu można przez dwa tygodnie zapomnieć o świecie. Wyjście prosto z przyczepy do morza. I ten kolor wody ehh

w kolejce na prom Mljet... /napisał greg1595/

To kto stoi w tej kolejce... chyba nie Wy, skoro płyniecie do Trpanj.

Zdjęcia urocze

Pozdrawiam
Krzysiek

arko2007 napisał(a):w kolejce na prom Mljet... /napisał greg1595/

To kto stoi w tej kolejce... chyba nie Wy, skoro płyniecie do Trpanj.



Pozdrawiam
Krzysiek

No czekaliśmy w kolejce godzinkę aż Mljet przypłynie...

arko2007 napisał(a):Zdjęcia urocze

dziękuję

Wycieczki etap II

Wieje dzisiaj jak cholera. Dzień totalnego nic nierobienia owocuje kolejnymi wpisami relacji....

po upojeniu się Divną ruszamy dalej. Plan wycieczki napięty czasu już mało, gdyż 13:30. Na Divnej czas leci szybko.

Ruszamy


Droga kręta, przepiękna i pusta. Leci szybko i niebawem docieramy do Orebic. Parkuję na pierwszym parkingu po lewej przy plaży niedaleko portu. Cena normalna 5 Kun/h (jak w Omisu). Pusto.
Pusto na parkingu i pusto na plaży.



W tle nasz kolejny punkt wycieczki. Idziemy łapać Taxi



Sv. Illia 961 m.n.p.m wyrasta z morza








Bilety na taxi kupione 75 Kun za 2 osoby i dziecko w obie strony. Płyniemy łodzią o nazwie LOVOR. Do wypłyniecia 45 minut. idziemy na lody.

z łodzi:






półwysep zostawiamy z tyłu
















c.d.n Korčula

Jeeeessssuuuu ... niby postanowiłam już, że w przyszłym roku jadę do Grecji ... i jakiś diabeł mnie podkusił, żeby tu zajrzeć
i ... ja chcę do DALMACJI ... a najlepiej na PELJESAC

mysza73 napisał(a):Jeeeessssuuuu ... niby postanowiłam już, że w przyszłym roku jadę do Grecji ... i jakiś diabeł mnie podkusił, żeby tu zajrzeć
i ... ja chcę do DALMACJI ... a najlepiej na PELJESAC

Grecja?????????? w żadnym wypadku

KORCULA

Trochę "kamieni, jakaś fauna ospała i flora"





Wieża Katedry św. Marka




























w takich okolicznościach jemy obiadek



widok zza stolika



ognia




Czas płynie leniwie jak temu kotu. Czas wracać do portu. Mamy jeszcze kawał drogi do Marusici



Wracamy do Orebic i samochodu. Wyjeżdżamy w kierunku Ston.

przystanek na focenie, rzut oka na Orebić, Korculę


i Mljet


i jeszcze raz a co...




Zaopatrujemy się po drodzę w Winko i lecimy do Ston. Krajobraz po drodze przepiękny, poraża jednak ogrom zniszczeń po pożarze. Mam wrażenie że połowa Półwyspu spłonęła. Teraz są wycinane tysiące spalonych Pinii i widać zgliszcza winnic.

Droga do domu z postojem w Ston, gdzie wrócę na mury następnym razem....


c.d.n.

Ach ta Korčula. To moje marzenie. W tym roku się nie udało, ale może w przyszłym.

Dzisiaj

czyli jak złapać wiatr w obiektyw

Po nocy burzowej wita nas wietrzny poranek. Nic to nowego dla nas. Przeważnie końcem sierpnia tu wieje.
Po wczorajszych wojażach dzisiaj nic się nam nie chce.

No to kawa, śniadanie z widokiem a później obiadek od gospodyni



Po obiedzie idę na spacer fotografować wiatr. Jadran ma przepiękny kolor.
tam byliśmy wczoraj


Prywatna plaża Vela Solis
























Bora urywa pianę i unosi wodę w górę, tworzą się małe tornada






a między skałami przyczajone roślinki






a co dalej....... życie przyniesie, bo w relacji jest tu i teraz. Pozdrawiam zza klawiatury

dhmegi napisał(a):Ach ta Korčula. To moje marzenie. W tym roku się nie udało, ale może w przyszłym.

uda się.... wystarczy realizować marzenia....

Za rok miała być wyspa, ale Dalmacja ciągnie szczególnie, jak się czyta takie relacje i ogląda te zdjęcia