napisał(a) FUX » 29.07.2010 22:34
borewicz napisał(a):Prawdą jest, że warto wjechać do tego miasta nawet kosztem kilku euro (nie dajmy się zwariować, po to są wakacje). Niedaleko od centrum jest parking tu adresik:
gdzie opiekun parkingu mówi całkiem dobrze po polsku. Jest rodowitym Serbem i bardzo przyjaźnie nastawiony do naszej społeczności. Jako ciekawostkę powiedział, że policja wiedeńska
nie "dotyka" się aut rodem z Polski (jeśli są zaparkowane prawidłowo a nie mają biletu) z uwagi na wysokie koszty i często brak możliwości ustalenia właściciela. Cała operacja nie jest warta kosztów ewentualnego mandatu. Dodaję, że ja tego nie sprawdzałem. Jednak jeśli ktoś zaparkuje w tym miejscu to będzie miał okazję na zobaczenie:
Na temat samego Wiednia to nie będę się rozpisywał bo to trzeba zobaczyć. Pozdrawiam
To mała dygresja w kwestii tego "parkingu" z dnia wczorajszego.
Obsługa stwierdziła, za mam zostawic im klucze od swego auta, gdyby zaszła potrzeba jego przestawienia, choć takiej nie było...
Stwierdzili, że WSZYSCY zostawiaja auta otwarte.
Sprawdziłem kilka lamborghini, ferrari, bumy, merole i inne.
ŻADEN nie był otwarty.
Powiedziałem im, że kluczy od auta im nie zostawię.
Oni do widzenia-szukaj dalej; ja im również do widzenia i znalazłem ulicę dalej, za tem sam kesz.
Moje zdanie; nie polecam!!!
Jeszcze jedna uwaga w kwestii parkingów w centrum, i nie tylko Wiednia.
Wysokość auta to max. 1,9m, więc uważajcie z boźami, gdyż może być problem z garażowanie.
Uwaga druga.
Nie zawsze debilne czytniki kart plastikowych na parkingache je czytaja.
Wczoraj latałem szukac drbnych do takiegoż automatu...