Wiedeń , Praga i inne w czasach pandemii

Śledzę relacje z ciekawością. W ferie zimowe 2022 przed wypadem do Zieleńca, chcemy kilka dni pobyć w Pradze.
Wracając obowiązkowo ulubiony Wrocław.

Habanero napisał(a):Dzięki Krzysiek za zdjęcia ,... Dziewczyny pozdrowiłem, dziękują i również pozdrawiają
Pięknie tam macie, kolorowo, świątecznie, no i ten klimacik czeskiej gospody z boazerią na ścianach, ... uwielbiam
Ech, usiadłoby się tam z Wami przy kufelku zimnego, tak do zamknięcia lokalu
Bawcie się dobrze i przekaż Gosi, że pięknie wygląda

Małgorzata się spłoniła i dziękuje za miłe słowa.
Co do knajpek - wiesz , co dobre z zastrzeżeniem, że na jedno to nie ma co miejscowym stołów blokować.
Zabawa zaś...no cóż siedzimy na dworcu w Hranicach na Moravie i zaraz mamy pociąg, ten z Wiednia do W-wy. Z zabawy został tylko nietypowy Pilsner 0,75 l na otarcie łez.

empire13 napisał(a):
A z ciekawych i oryginalnych restauracji polecam Výtopna Railway Restaurant.
Pociąg dowozi nam posiłki i napoje. Ciekawostka nie tylko dla dzieci, piwko często było przewożone.
https://www.vytopna.cz/cs/pobocky/praha ... /o-pobocce

Dla moich dzieci atrakcją byłoby jednak to piwko przywożone kolejką.
My szukamy klimatycznych piwiarni i restauracji poza głównymi trasami i miejscami turystycznymi. Dopiero tam można złapać praski klimat.

wikol napisał(a):Śledzę relacje z ciekawością. W ferie zimowe 2022 przed wypadem do Zieleńca, chcemy kilka dni pobyć w Pradze.
Wracając obowiązkowo ulubiony Wrocław.

Tomek, zaraz tam relacja. Ot, kilka fotek z przedświątecznej Pragi.
Co do wypadu do Pragi - obyś wytrwał w postanowieniu. Bo warto.

Bravik napisał(a):

Habanero napisał(a):Dzięki Krzysiek za zdjęcia ,... Dziewczyny pozdrowiłem, dziękują i również pozdrawiają
Pięknie tam macie, kolorowo, świątecznie, no i ten klimacik czeskiej gospody z boazerią na ścianach, ... uwielbiam
Ech, usiadłoby się tam z Wami przy kufelku zimnego, tak do zamknięcia lokalu
Bawcie się dobrze i przekaż Gosi, że pięknie wygląda

Małgorzata się spłoniła i dziękuje za miłe słowa.
Co do knajpek - wiesz , co dobre z zastrzeżeniem, że na jedno to nie ma co miejscowym stołów blokować.
Zabawa zaś...no cóż siedzimy na dworcu w Hranicach na Moravie i zaraz mamy pociąg, ten z Wiednia do W-wy. Z zabawy został tylko nietypowy Pilsner 0,75 l na otarcie łez.

Wiadomo, jedno znika jeszcze przed konkretnym umoszczeniem się przy stole
W Czechach najszybciej ubywa mi z kufla. Piany nie żałują,
ale wchodzi niesamowicie. Dla mnie najlepsze piwa i w Polsce głównie je piję
Spokojnej drogi do domu

Piękne zdjęcia, Krzysiek i super wyjazd

Bravik napisał(a):Z zabawy został tylko nietypowy Pilsner 0,75 l na otarcie łez.

Takiego jeszcze nie widziałam
Ale aktualnie też się raczę Pilsnerkiem

Choć dzisiejszy grzaniec z miodem zrobiony z Żywca też nie był zły :



W Beskidzie Żywieckim bardzo śnieżnie, jak w bajce



Pozdrawiam i spokojnej podróży

Bravik napisał(a):My szukamy klimatycznych piwiarni i restauracji poza głównymi trasami i miejscami turystycznymi. Dopiero tam można złapać praski klimat.

Polecisz jakieś na przyszłość?

Akurat w tej wylądowałem przypadkiem.
Byłem jeszcze U Kroka i w Pivovar U Medvídků.
Trochę lokalsów tam było ale nie wiem czy mają już one praski klimat.

maslinka napisał(a):Piękne zdjęcia, Krzysiek i super wyjazd

Bravik napisał(a):Z zabawy został tylko nietypowy Pilsner 0,75 l na otarcie łez.

Takiego jeszcze nie widziałam
Ale aktualnie też się raczę Pilsnerkiem
Choć dzisiejszy grzaniec z miodem zrobiony z Żywca też nie był zły :

Pozdrawiam i spokojnej podróży

Podziękował, a foty na szybko smartfonem trzaskane.
Dotarliśmy już do domu. Myślałem, że nie doniosę zgrzewki (12 szt.) tych puszkowych wynalazków. Najgorsze, że większa część pójdzie na podarki.
No to jeszcze jeden z nabytków z tego wyjazdu. Tym razem litrowy.
Mój ci on jest i nie oddam go nikomu. Dołączy do reszty kuflowej kolekcji.

empire13 napisał(a):Polecisz jakieś na przyszłość?

Na pewno poleciłbym Ci restaurację "U Glaubiců" na Malej Stranie.
https://goo.gl/maps/a6iirCMakiEDHtjN8
Jest klimat, pyszne żarcie, no i Pilsner po 39 Kč za półlitrowy kufel, co przy praskiej średniej z centrum powyżej 50 Kč jest wartością dodaną.

Warto zajrzeć do "U Veverky" na Bubeneču.
https://goo.gl/maps/nWrXBaZjWmyWK3jh7
Tu też dobrze zjedliśmy, choć browar droższy.

Podobnie Na Hrádku.
https://goo.gl/maps/Z431QwkGbfwW1hwr8
Tylko trzeba lubić takie klimaty.


Poza tym stosujemy metodę : wsiadamy w tramwaj, jedziemy parę przystanków w byle jakim kierunku, zglądamy okolice i przy okazji szukamy pivnic, zaglądamy, jak pasuje wygląd, jak są długie stoły i siedzi sporo ludzi, bierzemy to za dobry znak. A im dalej od centrum tym ciekawiej.

Dzięki, zapisałem w googlu.
Następnym razem w Pradze sprawdzę.
Klimat pasi.

Potwierdzam - w Wełtawie żyją nutrie. Fotki z sierpnia tego roku.