napisał(a) agata26061 » 31.01.2018 10:41
piekara114 napisał(a):. Jeśli mogę coś zasugerować to szukaj w regionie Jelsa - Vitarnja to znośną plażę tam znajdziesz (może początkiem lipca mega tłoku nie będzie), a w centrum to w 20 min. spacerkiem dojdziesz.... Ale w Jelsie spacerowania to mniej niż w Tucepi...ale są wąskie uliczki... No i może zajrzyj do relacji
BraveSirRobin - fajna miejscówka w Starim Gradzie, więc może jakiś region miasteczka Ci doradzi, bo nie był tam pierwszy raz....
Kilka aprtamentów widziałam w Jelsie właśnie przy Vitarnja, ale wydawało mi się na google maps satelita, że tam same skały i nie ma plaży żwirowej, dlatego przestałam tam szukać, ale wrócę i po prostu w mailach będę pytać o plażę. Byliśmy 2 razy w Jelsie na fish picnicu i miasteczko bardzo mi się podobało, szczególnie we wrześniu 2014, kiedy było mało ludzi. W zeszłym roku była cała masa turystów, no ale to też był moment kiedy wszystkie wyprawy fish picnic "wyrzuciły" do miasteczka swoich turystów.
Czytam relację BraveSirRobin, ale jakoś tak ten Stari Grad trochę pominęłam jeśli chodzi o miejscówkę, ale zerknę
agata26061 napisał(a):Już po Grecji w 2016 i wrześniu 2016 w Srimie czułam, że przestaje nam być z cro po drodze... No ale jeszcze w 2017 zawitaliśmy na Hvar, no i w drodze powrotnej jak zobaczyliśmy te tłumy za lądzie to już mówiliśmy, że koniec z Cro.... Za wiele ludzi, utrata chorwackiego uroku, ceny też przesadzone (zwłaszcza knajpy, wejściówki itp.)... nowe też ciągnie....
No właśnie, jak wiesz, ja też zaczęłam trochę myśleć o innym kraju, ale jeszcze mi się Cro nie znudziła. Może jak dzieciaki trochę podrosną, to zaczniemy się gdzieś dalej "zapuszczać", ale póki co, to jeszcze w tym roku Chorwacja.
Ludzi jest dużo, ale da się znaleźć jeszcze miejsca bez masy turystów. My nawet takie na Makarskiej Rivierze znaleźliśmy podczas pływania motorówką. Szkoda, że nie wynajęliśmy jej drugi raz, ale niestety 10 dni to krótki okres czasu, żeby na wszystko go wystarczyło.
ApropoDefacto napisał(a):Wyobrażam sobie tego nadętego bufona, który myśli, że jest panem świata
Nie wiem jak można się tak zachować
nie dziwie się, że spora liczba osób woli unikać Polaków na wakacjach (chociaż oczywiście nie zawsze)
Ten nadęty nam nie pomógł niestety, ale inny rodak zawiózł Michała po naszego busa, więc jednak nie wszyscy Polacy są tacy sami i jak się okazuje
nie wszyscy Polacy to jedna rodzina...
ApropoDefacto napisał(a):Widzę, że nie jestem sam
dla mnie też jest to coś wspaniałego i mógłbym tam całe wakacje spędzić
w moim przypadku była to taka miłość od pierwszego wejrzenia
Super relacja i pozostaje czekać na następną pozdrawiam
Ja tam kiedyś jeszcze wrócę, ale po kilka latach, żeby przypomnieć sobie starę kąty. Mam nadzieję, że ludziom zbrzydnie wtedy Chorwacja i będzie mniejsze zaludnienie wakacyjne