Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Widziałeś jedno, widziałeś wszystkie?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 14.01.2011 22:47

DarCro napisał(a):Macie takie dylematy? :D

Ktoś ma ...ktoś nie ma.
Ja takich rozterek nie mam i nie miałem. Jadę w swoje ulubione miejsce i tam, na miejscu, na zasadzie spontanu coś "wyskakuje". To "wyskakuje" to z tzw. nudów. Chęć zobaczenia jeszcze jednej wąskiej uliczki, starch murów, ..... nie, to mnie aż tak nie pociąga.

Będąc już na miejscu, wsiadam w samochód i jadę przed siebie ( lubię jeździć).
Tu zakręt, tam miejsce widokowe, tu z górki, tam pod górkę .... czas szybciej leci a przy okazji ...tak, przy okazji coś innego zobaczę.
Pędzić przed siebie w pogoni za uciekającem wiatrem ..... myśleć, że jeszcze tego, i tego, i tego .... nie zobaczyłem. Dla mnie to rzecz mało istotna.

Np. w Dubrowniku nie byłem i nie wybieram się. Widziałem zdjęcia, czytałem opinie ...... wystarczy.
(Była tutaj dyskusja nt. Jezior Plitvikich ....... jakie zachwyty, jakie piski,.... Ja tam nic aż tak szczególnego nie widziałem. Fakt, ładnie ale żeby z tego powodu wrzask podnosić).

Jakbym przypadkiem jednak pojechał do tego Dubrownika ..... to co. :?: młodszy będę, zdrowszy, bogatszy, biedniejszy ...... co zyskam lub co stracę. :?: Odpowiadam - NIC.
Zwiedzić coś nowego - TAK, ale moim zdaniem, .."tak jakby przy okazji". Nie za wszelką cenę nakręcając przy tym swoją wyobraźnię, która później może odczytywać otoczenie w innych kolorach.

Te zachwyty to tylko lepsza lub gorsza wyobraźnia "zachwyconego".
Widocznie- ja mam inną.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 15.01.2011 10:53

DarCro napisał(a):Ale ja tam się dopiero wybieram, a z opisów i zdjęć wyglądają podobnie...


Skoro sugerujesz się samymi zdjęciami i jakimiś (zapewne niezbyt szerszymi poglądowo) opisami, to nie jest to zbyt właściwe podejście do przekonania się jak tam faktycznie jest.
To się ocenia SAMEMU!
Właśnie na tym polega urok turystyki aktywnej, żeby sprawdzić, porównać, przekonać się, jak to co zastajemy na miejscu różni się (z reguły tak jest) od tego, co tylko słyszeliśmy lub widzieliśmy na obrazkach.
Oczywiste, że trzeba wykazać nieco inwencji własnej,, pochodzić, poszperać, poszukać, dowiadywać się u miejscowych co jest ciekawe, rzadkie, słynne a może zapomniane w przewodnikach, reklamach biur.
Musisz pamiętać, że z reguły foldery turystyczne i reklamy biur sugerują te oklepane miejsca, te gdzie wszyscy się wybiorą, aby je zobaczyć.
Musisz wykrzesać z siebie duszę odkrywcy na swój użytek.
:) :wink:

Poza tym, nie raz to co znane i "oklepane" okazuje się wyjątkowe i całkiem inne, gdyż po przyjeździe trafiasz na jakiś festiwal, święto czy inną imprezę i wtedy wszystko może wyglądać inaczej, ciekawiej, wyjątkowo.
I może się okazać, że właśnie w takim miejscu przeżyjesz coś, co tylko tam było możliwe. Ja coś takiego przeżyłem we Frankfurcie nad Menem- miasto wcześniej trochę znałem, ale pierwsze podejrzenia, że "eeee...wieżowce, centra biznesu, nowoczesność i jakieś jedno muzeum a poza tym pewnie nic ciekawego..." zostały wybite do nogi po przypadkowym trafieniu w samo centrum zakończenia karnawału. Wielka parada, gigantyczne zainteresowanie, niesamowicie barwne korowody i fantazja uczestników...
To była najciekawsza impreza w dużym mieście jaką dane mi było widzieć. Z kolei "oklepany" Dubrovnik akurat gdy przyjechałem był miejscem festiwalu filmowego i operowego z występami w samym centrum, piękną oprawą i niezwykłą atmosferą wieczoru.
Takie przeżycia sprawiają, że miasta i ich imprezy nabierają nowego wymiaru dla gości.
Co do kobiet, to tu działają emocje, a rozum śpi. :D

Oj, to niedobrze...
Czyli odwrotnie niż w przypadku zwiedzania... tam najpierw trzeba włączyć rozum, żeby wiedzieć, gdzie będą emocje... :lol: :wink:
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 13.08.2011 22:11

Sprawdziłem samemu.

Moje przeczucia potwierdziły się: wystarczyłby Trogir. Oczywiście to subiektywne uczucie.

Z tego powodu odpuściłem tez Korczulę, reklamowaną jako miniatura Dubrovnika.
Ostatnio edytowano 16.08.2011 16:11 przez DarCro, łącznie edytowano 1 raz
kkra
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 790
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkra » 16.08.2011 14:30

dla mnie dalmackie miasteczka, mimo, ze nie takie same, to podobne, maja swój klimat i co by nie mówić są absolutnie piękne,
ALE
nie jestem prawdziwym cromaniakiem, bo nie wyobrażam sobie spędzać każdych wakacji w tym samym kraju.
pozdrawiam
Poprzednia strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Widziałeś jedno, widziałeś wszystkie? - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone