WENECJA I VENETO w majowej pigułce

tony montana napisał(a):

Zadziwić Tony'ego ? Bezcenne

Potter napisał(a):

tony montana napisał(a):

Zadziwić Tony'ego ? Bezcenne

Aga - Ty to widzisz i milczysz?

Poczekaj, jeszcze raz powiesz na mnie słowo na "B"....

Potter napisał(a):Ufff... Trochę się zmęczyłam. ale nic nie poradzę, że jestem zauroczona Burano. W porównaniu z Wenecją tak tam "sielsko i anielsko" .
Czas odpocząć i klapnąć sobie z lodami ...

Prawda ! ... świetne miejsce na "odpoczynek" od miasta muzeum ... pięknie je pokazałaś i opisałaś.
Pewnie teraz (sądząc po komentarzach), będzie na Burano bardziej tłoczno.
Z wielką przyjemnością kolejny raz się tam "poszwendałem".
Burano to właśnie takie miejsce na lagunie, gdzie można złapać "oddech".
Najprzyjemniej jest wcześnie rano i późnym popołudniem, jak vaporetto wywiozą już tych, co wpadają tam z Wenecji na godzinę.


Czy teraz będzie Torcello ?

pozdrawiam.

Mysz
Ale ja dalem odcinek mimo podupadania....a Ty!?!??!

mariusz-w napisał(a):Czy teraz będzie Torcello ?

No niestety nie. Miało być, ale rodzinka jak im powiedziałam, że tam tylko "kościół" i mostek wyraziła dezaprobatę . Na dodatek pogoda ciągle wydawała się niepewna (na szczęście chmurki odpłynęły w siną dal ), a chciałam jeszcze "inne" rejony odwiedzić. Nic to ... Trza wrócić .

Tony, Mycha ! Gadajcie sobie tu ile wlezie .
Powiedzcie mi tylko co to za słowo na "B..."

Potter napisał(a): Nic to ... Trza wrócić .

Jasne ... zawsze powinno zostać coś na zaś !

mysza73 napisał(a):

Potter napisał(a):

mariusz-w napisał(a):Tony, Mycha ! Gadajcie sobie tu ile wlezie .
Powiedzcie mi tylko co to za słowo na "B..."

BURŻUJ

Tak myślałam .

mariusz-w napisał(a):

Potter napisał(a): Nic to ... Trza wrócić .

Jasne ... zawsze powinno zostać coś na zaś !

Koniecznie

Jeśli ktoś myślał, że to już koniec podróży po Burano to muszę go rozczarować . Nie tak łatwo mnie stamtąd zabrać . Przecież dopiero usiedliśmy odpocząć przy lodach ...



Jest całkiem przyjemnie ...



Tutaj nawet karetka jest specyficzna ...



Nie daję nam za długo posiedzieć ... Lekko poganiam towarzystwo mówiąc, że zmierzamy w stronę przystani ... Ale trasa oczywiście nie jest najkrótsza .



















Ten spokój jest cuuudowny !







Spotykamy zadowolone tutejsze laski ... Nie dziwię im się. Też bym się uśmiechała mieszkając na Burano .



Te plastikowe stoliki zupełnie tu nie pasują ... Ale nawet one mi nie przeszkadzają ...





Teraz naprawdę zabłądziliśmy. Tylko czemu zupełnie mnie to nie martwi ?









Każdy kwiatek ma swoją butelkę ?









Dzieciaki z ulgą przekraczają bramki przystani ...

Potter napisał(a):Nie tak łatwo mnie stamtąd zabrać .

Ten spokój jest cuuudowny !

I fajnie możemy jeszcze tak na spokojnie sobie pospacerować.

Potter napisał(a):Każdy kwiatek ma swoją butelkę ?

A każda łódka ma przynajmniej 2 kije

Potter napisał(a):Dzieciaki z ulgą przekraczają bramki przystani ...

Te bramki są na tramwaj wodny ?

Lidia K napisał(a):Te bramki są na tramwaj wodny ?

Tak, ale tylko na kilku głownych przystankach (Zaccaria, Lido, Burano, Sabbioni ...). Na większości przystanków jest "wolna amerykanka" .

Potter napisał(a): Na większości przystanków jest "wolna amerykanka" .

... lubię ten tamtejszy klimat.

Jeszcze raz dziękuję, za powtórkę spacerów po Burano.

pozdrawiam.

Jak podaje wujek Google - podobno aby pomalować własny dom, właściciel musi prosić o pozwolenie lokalne władze, które, oprócz pozwolenia na samo malowanie, muszą się zgodzić na kolor farby używany przez właściciela. Dzięki tej metodzie domy na Burano są oryginalnie, a kolory domów rzadko się powtarzają.

Ciekawe jak by się uparli na ten sam kolor

Pozdrawiam