Wenecja? Czemu nie!

wiola2012

Np campari - nie wiem jaki ma skład, ale jego smak przypomina mi guajazyl, syrop od kaszlu, taki jak piłam będąc dzieckiem . I nie mogę się przekonać, a próbowałam kilkakrotnie
Może Twoje odkrycie ma coś wspólnego z campari?

Tak - to Campari Soda. Pewnie to żadne odkrycie, ale mi smakowało i podobały mi się te śliczne buteleczki - w sam raz do torebki

Katerina napisał(a):....podobały mi się te śliczne buteleczki - w sam raz do torebki

Jak to dobrze, że Ktoś pomyślał o nas - kobietach i wymyślił te buteleczki. Nie dość, że ładne to i zawartość smakowita
.

Hejka!
Mam pytanie odnośnie zakupu biletów wstępu dla dzieci do Gallerie dell'Accademia. O ile dla dorosłych od 26 lat kosztują 12E a dla osób 18-25 lat 2E i da się je bezpośrednio kupić ze strony galerii, o tyle dla dzieci (poniżej 18 lat) są darmowe, ale nie można nigdzie odznaczyć że do 2 biletów płatnych potrzebuje jeszcze te bezpłatne.

kseby napisał(a):Hejka!
Mam pytanie odnośnie zakupu biletów wstępu dla dzieci do Gallerie dell'Accademia. O ile dla dorosłych od 26 lat kosztują 12E a dla osób 18-25 lat 2E i da się je bezpośrednio kupić ze strony galerii, o tyle dla dzieci (poniżej 18 lat) są darmowe, ale nie można nigdzie odznaczyć że do 2 biletów płatnych potrzebuje jeszcze te bezpłatne.

Masz racje, weszłam na stronę https://gallerieaccademia.eventim-inhou ... t/timeslot i faktycznie, można zarezerwować bilety płatne normalne i ulgowe , a możliwości rezerwacji miejsca bezpłatnego nie ma. Myślę sobie więc, że może nie ma takiej potrzeby i osoba nieletnia, uprawniona do ulgi wchodzi z dorosłym.
Rozważałabym dwie opcje: napisać meila z zapytaniem lub kupić bilet za 2 euro, żeby się nie obawiać o wejście .

Wenecja? Czemu nie!

Po wyjściu z kawiarni oddalamy się od ziołowego placu. Przespacerujemy się nad rzekę. Idąc narzekamy chwilę, że pomimo słoneczka jest zimno, powietrze jest wręcz mroźne. Przechodzący obok nas turysta, czyściutką polszczyzną przyznał nam rację, a na pogodę miał wiele gorszych określeń Tak sobie marudząc na brak rękawiczek, które by się przydały, docieramy do Bazyliki Św. Anastazji. Niestety nie chciano nas wpuścić, gdyż odbywał się pogrzeb, a nam nie chciało się czekać na zakończenie uroczystości.
Z bazyliką sąsiaduje kościół św. Piotra Męczennika, popularnie zwany San Giorgetto.

Zerkamy to tu, to tam na otaczające nas kamienice, ozdobne freski, zieleń na balkonikach.

Niektórzy preferują zdrowy sposób przemieszczania się.

I jesteśmy na moście Ponte Pietra. To historyczny most łukowy z I w. p.n.e.

Ta sama rzeka w dwóch odsłonach: po prawo agresywna, po lewo spokojna i leniwa.

Na drugim brzegu obserwujemy Castel San Pietro.

i inne budynki

Odwracamy się do bramy, przez którą weszliśmy. Nie przeszliśmy na drugi brzeg i nie poszliśmy do zamku , może kiedyś. Nie było kondycji i osoby, która by zarządziła przeprawę na druga stronę wzburzonej rzeki

Wracamy skąd przyszliśmy

Ta klimatyczna uliczka zaprowadzi nas do Piazza dei Signori

Z tym balkonem Julii to nie tak łatwo, a raczej tanio... Za przyjemność postawienia na nim stopy trzeba coś 10 euro zapłacić.... A to sekunda, aperol lepszy My też latem robimy w domu, sami mieszamy, bo te gotowce mi nie podchodzą, są zbyt gorzkie. Ja jeszcze do kieliszka wrzucam plaster pomarańczy.....


A tymczasem pozdrawiam z Pyrzowic, właśnie siedzimy i czekamy... Cofnęli nas spad samej landryny, jakaś usterka techniczna.....




PS. na bramce ci co nie mieli prioryty mieli dokładanie sprawdzane wymiary bagażu w sizerze, ale certyfikatów covid wymaganych na lot do Włoch nikt nie sprawdzał.



PS2. Po 30 min i już siedzimy w samolocie

Weronę mam w planach od dawna. Piękne miasto
Zaniedbałam zupełnie te północne Włochy .

piekara114 napisał(a):Z tym balkonem Julii to nie tak łatwo, a raczej tanio...

Z tej atrakcji akurat mogę zrezygnować bez żalu.
Obowiązkowo za to amfiteatr i trasa przez cztery historyczne kościoły, jaką pokazywał kiedyś na forum Tony (więcej tutaj)

piekara114 napisał(a):PS2. Po 30 min i już siedzimy w samolocie

A teraz przelatujemy nad Kaštelami

Ależ zielone to miasto, a to przecież właściwie zima. Tego mi u nas brakuje - zbyt dużo mamy czasu bez liści, bez kolorowej przyrody.....

Most fajny - taki stary...Iluż ciekawych ludzi musiało po nim wędrować przez te lata jego istnienia

Marzena, dla mnie amfiteatr w Weronie obowiązkowy punkt.

A nad Kastela i może i lecialadm, ale do samej Katanii równa warstwa chmur. Muszę na flightradar popatrzeć

piekara114 napisał(a):Z tym balkonem Julii to nie tak łatwo, a raczej tanio... Za przyjemność postawienia na nim stopy trzeba coś 10 euro zapłacić.... A to sekunda, aperol lepszy

Pewnie, że tak

piekara114 napisał(a):My też latem robimy w domu, sami mieszamy, bo te gotowce mi nie podchodzą, są zbyt gorzkie. Ja jeszcze do kieliszka wrzucam plaster pomarańczy.....

Jak mam to też dodaję, a potem ją oczywiście zjadam, jest przecież taka pyszna . Ostatnio mąż kupił Cin cin spritz. Jest bardzo, bardzo słodki, jak do aperolu trzeba dodać prosseco i lód.

piekara114 napisał(a):A tymczasem pozdrawiam z Pyrzowic, właśnie siedzimy i czekamy...

Takim to dobrze
Jak czytam ten post to już od dawna lecicie, albo jesteście już na miejscu, zatem nie będę Wam współczuć perturbacji lotniskowych tylko życzę UDANEGO wypoczynku

piekara114 napisał(a):PS. na bramce ci co nie mieli prioryty mieli dokładanie sprawdzane wymiary bagażu w sizerze

No wiecie co! A ja tak Pyrzowice wychwaliłam

marze_na napisał(a):Weronę mam w planach od dawna. Piękne miasto
Zaniedbałam zupełnie te północne Włochy .

Na szczęście nie zaniedbałaś innych części Włoch i nam je ładnie pokazujesz , my zaczęliśmy od północy i jak patrzę ile nam jeszcze zostało, to z jednej strony jestem przerażona, a z drugiej się cieszę co jeszcze przede mną

marze_na napisał(a):...Obowiązkowo za to amfiteatr i trasa przez cztery historyczne kościoły, jaką pokazywał kiedyś na forum Tony (więcej tutaj)

Jeśli chce się zwiedzić wszystkie 4 kościoły, to można kupić łączony bilet. Gdybyśmy byli z mężem sami, to z pewnością byśmy tak zrobili. Podczas tego wyjazdu kościółków było mało.

Kapitańska Baba napisał(a):Ależ zielone to miasto, a to przecież właściwie zima. Tego mi u nas brakuje - zbyt dużo mamy czasu bez liści, bez kolorowej przyrody.....

Też zwróciliśmy na to uwagę. W Wenecji nie było widać zieleni, natomiast w Weronie wiosna się rozgościła na dobre, tylko jakiś front zimnego powietrza przypłynął (prawdopodobnie ze wschodu ) i nam namieszał.

Kapitańska Baba napisał(a):Most fajny - taki stary...Iluż ciekawych ludzi musiało po nim wędrować przez te lata jego istnienia

Pewnie wiele widział i słyszał i wiele ciekawych historii mógłby opowiedzieć .

Wenecja? Czemu nie!

Piazza dei Sgnori jest dobrze pilnowany przez takich oto szlachetnych mężów:

Na środku placu stoi zadumany Dante.

Pochodził z Florencji i był wszechstronnie wykształconym człowiekiem.
W latach 1295–1300 zaangażował się politycznie, co zostało uwieńczone powołaniem go na urząd priora w roku 1300, wstąpił też do cechu lekarzy i aptekarzy, gdyż było to warunkiem rozpoczęcia kariery politycznej. Brał udział w zabiegach o odnowienie ligi miast gwelfickich, między innymi w poselstwie do papieża, który zatrzymał go jako zakładnika. Uchroniło go to od zemsty Czarnych, którzy zdobyli przewagę nad Białymi we Florencji. Został jednak oskarżony, skazany na grzywnę i dwa lata wygnania. Dante nie zapłacił grzywny, przez co ściągnął na siebie karę dożywotniego wygnania, a w przypadku powrotu – spalenie na stosie. Przez resztę życia błąkał się po różnych dworach Włoch i rozwijał talent pisarski. Nigdy jednak nie powrócił do swojej ojczyzny, choć oferowano mu amnestię.
Werona była pierwszym miejscem, gdzie znalazł schronienie po wygnaniu z Florencji. Przebywał tu co najmniej siedem lat, pisząc część Boskiej Komedii, w której jest wiele odniesień do miasta i jego historycznych postaci.

Plac nie jest duży, ale bardzo urokliwy.

Palazzo del Podestà, czyli Pałac Rządowy. Został zbudowany przez Scaligeri i służył jako rezydencja dla panów miasta, następnie w okresie Republiki Weneckiej stał się siedzibą sądownictwa.

Capitanio Palace znany również jako Pałac Cansignorio, był rezydencją rodziny Scaligeri od XIII wieku.

Zmierzamy ku grobowcom rodu Scaligerich.

Podglądam przez dziurkę

Chiesa di Santa Maria Antica - wstęp wolny

Skręcam jeszcze na chwilę w jedna alejkę na taki dziedziniec

(...)

wiola2012 napisał(a):[
Zmierzamy ku grobowcom rodu Scaligerich.

Niesamowite są te grobowce. Monumentalne dzieła sztuki.

wiola2012 napisał(a):

kseby napisał(a):Hejka!
Mam pytanie odnośnie zakupu biletów wstępu dla dzieci do Gallerie dell'Accademia. O ile dla dorosłych od 26 lat kosztują 12E a dla osób 18-25 lat 2E i da się je bezpośrednio kupić ze strony galerii, o tyle dla dzieci (poniżej 18 lat) są darmowe, ale nie można nigdzie odznaczyć że do 2 biletów płatnych potrzebuje jeszcze te bezpłatne.

Masz racje, weszłam na stronę https://gallerieaccademia.eventim-inhou ... t/timeslot i faktycznie, można zarezerwować bilety płatne normalne i ulgowe , a możliwości rezerwacji miejsca bezpłatnego nie ma. Myślę sobie więc, że może nie ma takiej potrzeby i osoba nieletnia, uprawniona do ulgi wchodzi z dorosłym.
Rozważałabym dwie opcje: napisać meila z zapytaniem lub kupić bilet za 2 euro, żeby się nie obawiać o wejście .

Dziś właśnie napisałem. Czekam na odp.