Franz napisał(a):Moce piekielne też muszą iść z postępem.
Zdarzało mi się spotkać z opinia, że w ogóle postęp jest sterowany przez moce piekielne
marze_na napisał(a):okolica
Jestem już tak zepsutym człowiekiem, że myślałem, że ta kratka to osłania zejście do metra
Zapomniałem, że u was bardziej transport rzeczny jest rozbudowany, co miałem okazję przekonać się naocznie
******************************************
A teraz
Bałkański łącznik
W XVII wieku pojawiła się wzmianka o kupcach greckich, uciekinierach z zajętych przez Turków Bałkanów, którzy na potrzeby swej małej społeczności wynajęli jedną z ewangelickich kaplic. Zorganizowali tam cerkiew św. Jerzego Zwycięzcy.
Nie wiadomo, jak długo się w niej modlono.
Kolejna świątynia prawosławna powstała w Görlitz w czasie pierwszej wojny światowej. W 1916 roku do miasta przybył internowany przez władze niemieckie IV Korpus Armijny Macedońsko-Tracki pod dowództwem generała pułkownika Joanisa Chatzopulosa. Wśród 6500 greckich żołnierzy znajdowali się kapelani wojskowi, którzy w jednym z baraków zorganizowali świątynię obozową św. Jerzego Zwycięzcy.
Po ustaniu działań wojennych, w 1919 roku, internowani żołnierze powrócili do domów. Pozostał po nich, po obecnej stronie niemieckiej, cmentarz wojskowy, bardzo w późniejszych latach zdewastowany, na którym pochowano 133 żołnierzy. Dziś jedynie siedem nagrobków wskazuje na grecką kwaterę. Między odnowionymi w 2003 roku nagrobkami znajduje się pomnik o. Nikodimosa Michailidisa (+1917).
We wrześniu 1939 roku do Stalagu VIII A w Görlitz zaczęli przybywać żołnierze polscy, wśród nich spora liczba prawosławnych.
Z zachowanych zdjęć i relacji można wnioskować, że znajdował się wśród nich przynajmniej jeden kapelan.
Na zdjęciach widać polskich żołnierzy kopiących mogiły przy ośmioramiennych krzyżach. W roku 1941 do stalagu dotarł pierwszy transport jeńców jugosłowiańskich, w większości Serbów. W roku następnym zaczęto przywozić do Görlitz jeńców radzieckich. Warunki w stalagu były straszne, zmarło w nim wielu Polaków i Serbów, największe jednak żniwo śmierć zebrała wśród żołnierzy radzieckich. Umarło ich z głodu lub zastało zabitych ponad 12 tysięcy. Dziś większość z nich spoczywa na małej kwaterze, daleko od pamięci żyjących.
A potem nastąpił wspomniany już rok 1949 ...
Żeby zakończyć dzieje prawosławia w tych rejonach współczesnym akcentem, trzeba wspomnieć, że zgorzelecka wspólnota liczy dziś około czterdziestu wiernych różnej narodowości.
Są Grecy, Polacy, Bułgarzy, Ukraińcy, Mołdawianie, Rosjanie, Białorusini, Niemcy, Łemkowie, jest jeden Fin i jeden Węgier.
Wszystkich łączy prawosławie. Różne koleje losu rzuciły ich do Zgorzelca i Goerlitz, część to emigranci polityczni i ich potomkowie.
Sporą grupę stanowią Chołmszczacy, wyrzuceni ze swych domów w czasie Akcji Wisła.
A najmłodsze pokolenie to ludzie z Ukrainy, szukający na zachodzie lepszego życia.
Na dziś pozostała jeszcze jedna atrakcja - kolacja, tylko, muszę ze wstydem przyznać, że ... gdzieś mi wcięło fotki z tego spotkania, a kilka fajnych w tamtych wnętrzach udało mi się zrobić :/
Musze poszukać, żeby harmonogramu wrzutów nie zepsuć
Acha, jeszcze jedno ...
Ktoś tu nie lubi samochodów jednej marki
Pozdrawiam