WeldOn the Run ... Majówka u zbiegu trzech granic. Zgorzelec

Oczywiście Polaków. Za słabo widać capsnąłem

Zdecydowanie powinienem czytać zanim kliknę "wyślij"

weldon napisał(a):
Kaśka kręciła się koło rynku, jak obok kościoła katolickiego.

Kasia, Kasieńka, Kasiulka - ma tyle odmian imię Katarzyna a Ty tak często o swojej córce piszesz "Dzieciak się trochę niepokoi, " . Dzieciak kojarzy mi się z pędrakiem, dziecko z maleństwem - tak mi się niestety kojarzy no i się już zastanawiałam czy chcesz ukryć imię córki czy to takie OJCOWSKIE podkreślanie.

weldon napisał(a):Ledwo zdążyliśmy, bo sesja już się zaczyna.

Czas na zajęcia praktyczne. Zawsze to jakieś nowe, ciekawe doświadczenie.

Modelkę też już widziałem - czuję, że taki rodzaj fotografii przypadnie mi do gustu

No to dotarliśmy do głównego powodu dla którego i ja tu się znalazłam. Ciekawe czy i mi przypadnie do gustu


Super autoportret Kasi

Lidia K napisał(a):Kasia, Kasieńka, Kasiulka - ma tyle odmian imię Katarzyna a Ty tak często o swojej córce piszesz "Dzieciak

Wiesz, pewna forma samoobrony

Lidia K napisał(a):No to dotarliśmy do głównego powodu dla którego i ja tu się znalazłam. Ciekawe czy i mi przypadnie do gustu

Daleko mi do najsłabszych portrecistów oraz fotografów studyjnych

Zresztą nie pociąga mnie to do tego stopnia, żeby nie potraktować tego jako bardziej backstage, formę reportażu, gdzie modelka stanowiła tylko tło.

W dodatku założenie było takie, że najpierw korzystamy ze światła zastanego, a warunki były dość trudne, tym bardziej, że słońce niechętnie wychodziło zza chmur.

W drugiej kolejności stworzone były warunki na poły studyjne, gdzie niektórzy mogli pozwolić sobie na pracę z lampami - mi udawało się to połowicznie - nagle wyzwalane lampy bardziej przeszkadzały, niż pomagały

Niemniej, kilka zdjęć pokażę

Lidia K napisał(a):Super autoportret Kasi

Dziękuję. Przekażę.

Mi również udało się ją kilka razy sportretować niebanalnie.

Może coś mi pozwoli pokazać

Pozdrawiam

Miejski Dom Kultury w Zgorzelcu

Górnołużycka Hala Chwały, Górnołużycka Hala Pamięci, Oberlausitzer Ruhmeshalle, Oberlausitzer Gedenkhalle



Kilka zdjęć pokazujących budynek z zewnątrz już było, teraz przekraczamy podwoje obiektu.











Z założenia miał to być pomnik poświęcony pamięci zmarłych w roku 1888 dwóch cesarzy: Wilhelma I i Fryderyka III. Wzniesiony w latach 1898 - 1902. Został zaprojektowany przez mieszkającego w Goerlitz architekta Hugo Behra.











Otwarcie muzeum, którego organizację rozpoczęto w kwietniu 1903r., odbyło się 1 czerwca 1904 r.

Budynek jest budowlą centralną łączącą charakter budowli zabytkowej i pomnika. Kopuła o wysokości 42 m, której zwieńczeniem jest korona cesarska, okrywa na zewnątrz główne pomieszczenie budynku - właściwą Halę Chwały.

W tejże właśnie hali - holu, na schodach, mieliśmy spotkanie z Jackiem Heliaszem, opisującym najnowsze modele aparatów, zwłaszcza nowego evila, wyprodukowanego przez FF oraz wprowadzającego nas w arkana fotografii i pracy z modelką.





Rzecz ciekawa, aczkolwiek nie do końca pozostająca w zasięgu moich zainteresowań





Na szczęście Jacek nie zamęczył nas dłużyzną opowieści, stanął na schodach i ...



Zapowiedział spotkanie z panią modelką



Pewne poruszenie nastąpiło



cdn.

Sesją, tym bardziej, że kiepski ze mnie faszionista, zawracać wam głowy nie będę.

No, może, kilka fotek pani modeliny





Tym bardziej, że ciężko się było dopchać



Ale ... coś tam się udało



Później jeszcze nastąpiła sesja taka niby z lampami:



Zabawa była przednia. Niektórym, nie wiem czemu, wszystko z rąk leciało









Bez lamp mi lepiej szło, niż z lampami




No ale starczy. To i tak nikogo nie interesuje.

Przejdziemy na wystawę obok, bo tam widziałem fajne robaczki



cdn.

Pozdrawiam

weldon napisał(a):
No ale starczy. To i tak nikogo nie interesuje.

Jak to nie interesuje
Interesuje i to bardzo a zwłaszcza to jak zamieniłeś białe na czarne albo na odwrót.
Z lampą rzeczywiście niefajnie wyszło. Ale i tak jestem pełna podziwu. To fuji hs10 dał radę

weldon napisał(a):Sesją, tym bardziej, że kiepski ze mnie faszionista, zawracać wam głowy nie będę.

No, może, kilka fotek pani modeliny


Zabawa była przednia. Niektórym, nie wiem czemu, wszystko z rąk leciało




No ale starczy. To i tak nikogo nie interesuje.

Przejdziemy na wystawę obok, bo tam widziałem fajne robaczki

WOW! Się na porządne warsztaty załapałeś!
Modelka ładna, kiecka tyż.
Nie wiesz czemu niektórym z rąk sprzęt leciał???
Chodzi Ci o tą laskę co ma te duże.... czy o tego faceta, co przy niej się schyla???

Wiesz co weldon... z takich ładnych kobiet w jakieś robaki uciekłeś!
Skandal!!!

Robaczki ...







... i ziółka.





Ze wszech miar warto odwiedzić ten przybytek.

Nie tylko z zewnątrz prezentuje się okazale, nie tylko w środku i, mimo, że po II wojnie światowej zbiory istniejącego tu muzeum zaginęły, zostały skradzione, część trafiła do Wrocławia, to odbywające się tu wystawy, koncerty, jak również to, co się zachowało po powojennej pożodze, warte jest rzucenia okiem.





Zwłaszcza, jak jest gorąco, bo we wnętrzach panuje przyjemny chłód



Odszukuję ... Kasię , wsłuchaną w historie regionu i proponuje jej spędzenie następnych kilkunastu-kilkudziesięciu minut w klimatyzowanym samochodzie, a następnie spacer po niemiłosiernym skwarze, jaki panuje na zewnątrz



Propozycje przyjmuje z radością

Będziemy kontynuować poszukiwanie Kloster St. Marienthal ...

cdn.

Lidia K napisał(a):

weldon napisał(a):
No ale starczy. To i tak nikogo nie interesuje.

Jak to nie interesuje
Interesuje i to bardzo a zwłaszcza to jak zamieniłeś białe na czarne albo na odwrót.
Z lampą rzeczywiście niefajnie wyszło. Ale i tak jestem pełna podziwu. To fuji hs10 dał radę

Czasami HS10, czasami X10 ...

X10 lepiej sobie radzi z wysokim ISO tylko, ponieważ pierwszy raz trzymałem go w ręku,
to zdjęcia są bardziej nasycone i ciemne. Za ciemne.

Niestety, google wycina exify :/

Fatamorgana napisał(a):Wiesz co weldon... z takich ładnych kobiet w jakieś robaki uciekłeś!
Skandal!!!

Mało, że w robaczki, to jeszcze do ... klasztoru

Wiesz, pani miała problemy z ukryciem tego i owego, więc wzbudzała straszne zainteresowanie wśród fotografujących, więc ciężko się było dopchać, tym bardziej, że jakoś tak, na oczach dziecka, głupio ...

Myślisz, że uwierzyła by mi, gdybym jej powiedział,
że nagle zapałałem chęcią podniesienia kwalifikacji w fotografowaniu modelek?

weldon napisał(a):kilka fotek pani modeliny

Z modeliną trzeba uważać, podgrzana twardnieje.

pzdr

Niektóre Twoje fotki przypominają PEKiN, chyba wiesz które

longtom napisał(a):Z modeliną trzeba uważać, podgrzana twardnieje.

pzdr

Ale jak dobrze pognieść, to można z niej zrobić wszystko

weldon napisał(a):...
Wiesz, pani miała problemy z ukryciem tego i owego,

...więc wzbudzała straszne zainteresowanie wśród fotografujących, więc ciężko się było dopchać...

W pierwszej chwili myślałem, że chodzi Ci o cellulit, ale to nie pasowało że takie wzięcie by miał...

longtom napisał(a):Z modeliną trzeba uważać, podgrzana twardnieje.

Dlatego siedzieliśmy tu, w ciemności, bo na dworze straszny skwar był

kaszubskiexpress napisał(a):Niektóre Twoje fotki przypominają PEKiN, chyba wiesz które

W pierwszej chwili wydawało mi się, że to, faktycznie, pozostałości po którymś z totalitarystów, ale okazuje się, że nie - te są starsze.

Zresztą tak samo miałem z wyraźnie socrealistycznymi sgraffito na niektórych kamienicach.

Podobno są dużo starsze.

Roxi napisał(a):

longtom napisał(a):Z modeliną trzeba uważać, podgrzana twardnieje.

pzdr

Ale jak dobrze pognieść, to można z niej zrobić wszystko

Jasne, tylko jak ją zaczęło gnieść dwadzieścia osób, każda, na swoją modłę, to wiesz co z tego wyszło?


Aż się musiała przebrać i od nowa umalować bidulka

Fatamorgana napisał(a):W pierwszej chwili myślałem, że chodzi Ci o cellulit, ale to nie pasowało że takie wzięcie by miał...

Nie, nie. To było raczej takie większe i ... miłe dla oka

KlosterSt. Marienthal

Na nasze klasztor Marienthal. Cysterek.
Ech, napatrzył się człowiek na sesji, to trzeba było teraz odpokutować.

Pokuta zaczęła się od ... znalezienia drogi do klasztoru:



Zajawka była jak się patrzy, tylko droga taka, jakby ... dziwna



Osobiście mi to nie przeszkadzało, bo hamulce świeżo zmajstrowane, tylko trochę kolebało na rozoranej przez wodę ścieżce.

No i ... nie było - a przecież chyba powinny być? - jakichś kolein, śladów innych samochodów ...



Na szczęście pojawił się klasztor.





Potem było już z górki

Dosłownie











Obrazki, jakie nas przywitały, sugerowały, że jednak do klasztoru prowadzi jakaś inna, lepsza zarówno dla samochodów, jak i dla rowerów, droga.











Już widok z góry, a teraz, dodatkowo, to, co widzieliśmy na dole, zapowiadał, że przyjazd tu nie będzie strata czasu ...









Trochę po omacku, nie dysponując żadną mapką, ani informacja, a tym bardziej znajomością tego dziwnego języka, stanęliśmy przed tajemniczymi drzwiami, przed którymi tkwiła dziwna rura z czymś, co przypominało szczelinę do wrzucania monet, wielką, czerwoną strzałką oraz kartką, z której zrozumieliśmy tylko, że Kasse i że 2 euro/personen ...



Euro?





cdn.