Brnę dalej ...
Takie cudo stoi tuż koło Urzędu Miasta.
Zapamiętałem go i przyjrzałem się, bo kilka razy staliśmy na tym skrzyżowaniu, charakterystycznym o tyle, ze był tu zegar odmierzający czas do zmiany świateł.
Przydatna rzecz.
Pewnie, że jestem
Pewnie się o gaz spytacie ...
W wielu miejscach zafascynowały mnie nie tyle okna, co te firaneczki i ozdóbki widoczne w oknach.
Wiadukt. Nowy.
A to mi się objawiło już w domu, jak zdjęcia przeglądałem.
Słowo, że wcześniej tego nie było
Dużo takich tabliczek wisiało:
I chyba nie bez kozery ...
Święto flagi się zbliżało.
A to było ... Cóż, nawet w parlamencie zmieniają płeć, to czemu na znakach nie można?
Mnie i tak vlepka bardziej zainteresowała
Stary wiadukt w tle.
Jak widać, lubią swoją komunikację, a to ważne
A to leżało pod naszymi oknami:
Koniec spaceru
To znaczy ... Coś się kończy, coś się zaczyna ...
Mieliśmy jeszcze trochę czasu do pierwszego, zaplanowanego, spotkania.
No to po-je-dzie-my so-bie na wy-ciecz-kę ...
cdn.