Węgry znane i nieznane II

GOLDEN napisał(a):

Historia "Żółtej ciżemki" ?

Darkos napisał(a):

GOLDEN napisał(a):

Historia "Żółtej ciżemki" ?

Bardziej "Boso przez świat"

Spacerujcie przez Madziarski Kraj [choćby boso!!!]

Ale co było dalej?

Ślędzę temat! I chyba nie ja jeden ! ! !

Darkos napisał(a):Spacerujcie przez Madziarski Kraj [choćby boso!!!]

Ale co było dalej?

Ślędzę temat! I chyba nie ja jeden ! ! !

Tokaj
Ale muszę się przygotować
Wiesz...francczyta a jego relacje są na tip top

Pamiętam jak jeździło się do Nyíregyházy na bazar po towar.
Było tam zawsze dużo Romków, Jugoli no i oczywiście Rusków.
Później malaczem pod zachodnia granice z Austrią i żeniło się towar.
Ech to były piękne czasy

Bardzo fajne zoo Jako miłośniczka ogrodów zoologicznych, muszę kiedyś koniecznie odwiedzić

W Miskolcsu (w Tapolcy też) byłam jako mała dziewczynka, więc niewiele pamiętam Trzeba będzie wrócić, bo lubię wypady do Madziarowa

Rok w rok wracając z Cro odwiedzam oceanarium w Budapeszcie.
Nie wiem czy tam Byliście; może będzie w relacji; dlatego nic o nim nie napiszę

Zdenek35 napisał(a): Pamiętam jak jeździło się do Nyíregyházy na bazar po towar.

Moja mama jeżdziła do Miskolca a póżniej wymieniała forinty na dolary u "Alego"(cinkciarz) na dworcu Keleti

maslinka napisał(a):Bardzo fajne zoo Jako miłośniczka ogrodów zoologicznych, muszę kiedyś koniecznie odwiedzić

Polecam z całego serca ! Rewelacja ! Podobne jest w Hradec Kralove ,ale w mniejszej skali

rapez napisał(a):Rok w rok wracając z Cro odwiedzam oceanarium w Budapeszcie.
Nie wiem czy tam Byliście; może będzie w relacji; dlatego nic o nim nie napiszę

Nie byliśmy Chętnie poczytamy

Tokaj
Mamy trzy warianty tego znaczenia:
Tokaj jako góra dodam,że wulkaniczna inaczej Kopasz 515 m.n.m.
Tokaj jako miasteczko i to będzie najwięcej pokazane
Tokaj jako wino

Miasteczko przecina rzeka Cisa.W XIII w.za panowania króla Béla IV osiedlili się w Tokaju włoscy winiarze.
W drugiej połowie XVI w. Tokaj spustoszyli Turcy a wkrótce przeszedł on na własność Stefana Batorego, potem Gabora Bethlena, a w końcu Rakoczych. Dzięki dochodom z winnic Franciszek Rakoczy II mógł finansować powstanie przeciw Habsburgom.
Rozkwit winiarstwa w Tokaju nastąpił w XVII-XVIII w., gdy w okolicy osiedlili się kupcy greccy.
W 2002 r. UNESCO wpisało tokajski region winiarski na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego.

mapka

Droga przebiegała od strony Miskolca i w miejscowosci Szerencs napotkaliśmy takie coś



Póżniej doczytałem ,że to Brama a wewnątrz znajduje się punkt informacji turystycznej
Jeszcze w tej samej miejscowości bardzo ładny kościół


Dalej co rusz lokalne sprzedawanie wina

Na przeciw wyłania się góra Tokaj Wyglądem przypomina mi Slęże na naszym Dolnym Śląsku też ma taką antene



Docieramy do Tokaju


Rzeka Cisa







Centrum miasta tworzy placKossutha z fontanną Bachusa. Swój dzisiejszy wygląd miasto Tokaj osiągnęło w XIX wieku. Wówczas to w okolicach dzisiejszego placu Kossutha zbudowane zostały domy greckich kupców pałace, zajazd Arany Sas Fogadó. Kościół rzymskokatolicki pochodzi z 1909 r.





Obok kościoła widać kamienny przedsionek 600- letnich piwnic Rakoczego. Według tradycji tu wroku 1526 wybrany został na króla Jan Zapolya. Labirynt podziemnych korytarzy sięga 1,5 km w głąb góry. System piwnic ciągnący się po dzisiejszym centrum miasta liczy sobie kilkaset lat, w niektórych piwnicach przechowywano wina już wXV – XVI wieku. Poza tym w mieście znajduje się mnóstwo otwartych piwnic, gdzie mile widziani goście mogą delektować się światowej sławy winem Tokaj Aszú










Niedaleko placu Kossutha, przy Bethlen utca 7, w dawnym domu greckich handlarzy wina znajduje się Muzeum Tokajskie. Zebrano tu m. in. wypowiedzi znanych osób na temat Tokaju, kolekcję narzędzi winiarskich, archiwa miejskie



Teraz garść fotek ze spaceru ulicami Tokaju












Skoro przy tym jesteśmy
Do końca XIX wieku można było spotkać różne szczepy winorośli w Tokaju-Heyalja(cały region),ale po wielkiej epidemii filokserii uprawia się już tylko furmit,lipowinę i żółty muszkat .
Na niewielkich uprawach można spotkać :zeta,koverszolo i goher

Warte odwiedzenia w pobliżu Tokaju są miejscowości:
Tarcal-usługi SPA&WINO
Mad-wiele zabytków na czele z synagogą
Erdobenye-bednarstwo
Szegi-Wino&spływy kajakowe
Bodrogkeresztur(piękna nazwa )-port na rzece Bodrog oraz wieża widokowa

Mam nadzieje,że się podobało Miłego oglądania !

Węgry mają ten klimacik, który bardzo lubię , ale niestety bywam u bratanków stanowczo za rzadko. Przejazdem przeważnie, na co przykładem jest chociażby Nyíregyháza, w której nie zatrzymaliśmy się nawet na moment … Tokaj miał trochę więcej szczęścia , chociaż z perspektywy czasu mam mieszane odczucia - chyba jednak lepiej było się wówczas zatrzymać na nocleg w nieco innym miejscu, chociażby w sympatycznym Erdőbénye, gdzie kupowaliśmy tokajski trunek po o wiele korzystniejszej cenie. Szkoda, że to tak daleko i w raczej mi nie po drodze… No ale Wy mieliście do pokonania podobną odległość , więc może jednak kiedyś znów się wybiorę w tamte strony , traktując je jako cel główny? Póki co, z przyjemnością zaglądam do Twojej relacji .

Fajnie sobie popatrzeć na znajome kąty
Sama Nyíregyháza warta jest spaceru w dzień i w nocy , a okolice - Sóstógyógyfürdő było ulubionym miejscem wakacyjnym moich córek ( z Krosna to około 240 km ) . Teraz muszę się tam wybrać z wnusią

W Tokaju - tutaj zgadzam się z Danusią - wino Tokaj jest chyba najdroższe
W okolicznych miejscowościach jest taniej , a wino jest przednie


Pozdrawiam
Piotr

dangol napisał(a):Węgry mają ten klimacik, który bardzo lubię.......

My też go kochamy ! zwłaszcza zupkę gulaszową i podejście do gości takie niewymuszone i serdeczne
Ciągle chce się wracać ! Mam nadzieję,że z Cro będzie podobnie

piotrf napisał(a):Fajnie sobie popatrzeć na znajome kąty

To ja chciałbym ci podziękować za podpowiedż Cudne miejsce szkoda,że tak krótko tam byliśmy
Myślę,że wnuczce też przypadnie do gustu zwłaszcza piękne ZOO