napisał(a) Fatamorgana » 20.03.2012 09:13
Ale wy macie ludzie problemy....
Wszędzie chcecie Europy XXIw, kart, restauracji dostosowanych do swojego widzimisię, a tymczasem miejscowi orzą jak mogą, żeby jakoś uciągnąć.
Jak się nie jedzie na Zachód, to jasne, że nie wszędzie będzie płatność kartą (zresztą i tam nie wszędzie się płaci za usługi kartą- jak ktoś myśli inaczej, to jest w błędzie) a druga sprawa to to, że trudno pojąć ludzi, którzy mają kłopot z korzystaniem z bankomatów, żeby zaopatrzyć się w miejscową walutę...
Niektórym to w drodze na wakacje chyba marzy się, ze by wszystko było przygotowane i podsunięte pod nos specjalnie dla nich.
A tymczasem wystarczy bardzo niewiele własnego pomyślunku i inwencji, żeby wszystko poszło gładko.
A przy okazji- zastanawiam się, ile jeszcze postów trzeba będzie napisać, żeby niektórzy pojęli, że przy trasach głównych, masowo uczęszczanych raczej rzadko są knajpy z naprawdę dobrym, swojskim jedzeniem. Te znajdują się przy trasach przelotowych drugiej kategorii i w miasteczkach.
