Ilu userow tyle opinii...
Całkowicie się z tym zgadzam. Powiem tak, 86 jechałem kilka razy, żeby nie było wątpliwości przez Austrie i Słowenię też jechałem. Ja przejazd 86 traktuję tak jak ktoś już wcześniej napisał jako przerywnik w jeździe autostradą, która w pewnym momencie jest już monotonna. W tym czasie jadąc wolniej nawet trochę odpoczywam. Nie oszukujmy się jadąc autostrada te 150-170 nawet podświadomie nasza koncentracja jest nieco inna, niż przy prędkości 80-90, ale to moje zdanie i odczucia. W dzień faktycznie jedzie się dużo gorzej, większy ruch, problemy z wyprzedzaniem, bardziej trzeba uważać w miasteczkach, przez które przejeżdżamy. Nocą jest dużo lepiej, luz, a tira można spokojnie, szybko wyprzedzić pod warunkiem że choć trochę jest czym. No i należy wspomnieć jeszcze o jednym elemencie jazdy 86-ką, mam na myśli obiad w Csornej, który wielu już tutaj chwaliło. Reasumując, każdy sobie pojedzie jak będzie mu pasowało.