Fatamorgana napisał(a):mariusz-w napisał(a):... obydwa narożniki obsadzone!
Lady in Red and ..Lady in White!
mysza73 napisał(a):... chciałam podejść jeszcze bliżej krawędzi, ale mąż na mnie krzyczy: „ Nie idź dalej, bo się zwalisz w przepaść i kto mi dziś obiad ugotuje” .
mysza napisał(a):Potter, chyba Cię wyślę, żebyś im trochę ślimaczków podrzucila ode mnie .
mysza73 napisał(a):No i co Potter,
dziś kawki chyba starczyło .
mysza73 napisał(a):Wracamy do apartmana około 15.
Potter napisał(a):mysza73 napisał(a):No i co Potter,
dziś kawki chyba starczyło .
Na samą końcówkę się wyrobiłaś . Ale trend właściwy .
Jutro na 7.00 proszę.
Potter napisał(a):Niestety Płock na mnie czeka i tylko na chwilkę rano do pracy wpadnę .
mariusz-w napisał(a):mysza73 napisał(a):Wracamy do apartmana około 15.
... przez Tignale ?
Spacer fajny ... szkoda tylko, ze słoneczko Was zawiodło.
Jezioro i okolica przy nim mocno zyskuje.
Oświetlony zachodni brzeg wygląda cudnie ... no ale może się jeszcze przetrze.
pozdrawiam.
Potter napisał(a):mysza73 napisał(a):... chciałam podejść jeszcze bliżej krawędzi, ale mąż na mnie krzyczy: „ Nie idź dalej, bo się zwalisz w przepaść i kto mi dziś obiad ugotuje” .
Miałam podobną sytuację w Weronie. Później opiszę. Wzruszające jak oni (mężowie) się o nas martwią , nieprawdaż ?
:
mysza73 napisał(a):"....kto mi dziś obiad ugotuje"
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe