Allora
WIELKANOCNE Tirreno-Adriatico ----------------------------CESENATICO-------------------------------Początkowo w planach była Ravenna i przy okazji chciałam rzucić okiem na plaże włoskiego Jadrana
Ravenna z planów wypadła, ale rezygnacja z plaży nie wchodziła w grę
Tak więc prosto z Modeny, przez Bolonie of kors
, jedziemy nad morze do
Cesenatico Jechaliśmy i jechaliśmy
, a jak w domu patrzyłam na mapę to tak bliziutko się wydawało ...
Ale w końcu dojechaliśmy ...
Zajmujemy chyba ostatnie wolne miejsce na parkingu (tu: 44.197728, 12.392134) i idziemy ...
Wybierając to miasteczko myślałam, że będzie w miarę pusto ... no cóż, nie znałam jeszcze realiów Riwiery Rimini ...
Ludziów tyle co w lipcu we Władysławowie ... chociaż nie wiem czy to jest dobre porównanie
, bo we Władysławowie w lipcu byłam chyba z 10 lat temu
Coś mi zaczęlo kołatać w głowie, że to nie byłby dobry pomysł na wakacje dla nas ...
Ale trzeba zobaczyć jeszcze jak plaża się prezentuje ... czy szeroko, piaszczyście i ... czysto
(bo cały czas miałam w głowie dyskuję "u
piekary114" na temat czystości na plaży w Toskanii
)
Ale co by nie mówić, mimo dużego zagęszczenia ... jest ładnie dość ... i miło ...
Mąż oczywiście zachwycony kutrakami ...
Było też trochę żaglówek oczekujących na sezon ...
Były też całkiem ładne domki, w którym mogłabym wynająć apartman ...
Dochodzimy wreszcie do morza ...
No i jest plaża ...
Na pewno plażę broniły ładne muszelki ...
, bo tak poza tym ... to nie dla mnie ...
Taki widok już zdecydowanie mniej mi odpowiada ... nie jest to takie wybrzeże jakie znam z Cro
Wracamy do Bolonii ... pakujemy manatki, bo jutro ruszamy w stronę Tirreno ... Adriatico w tej odsłonie odpada
cdn