Weekendowe wędrówki myszy: RZYM

Mysza slusznie prawi.
Jak Ci sie nudzi zacznij pisac.
Mozesz zaczac od Wloch. Grecja potem . Albo pisz na dwie rece...

Potter napisał(a):Mysza slusznie prawi.
Jak Ci sie nudzi zacznij pisac.
Mozesz zaczac od Wloch. Grecja potem . Albo pisz na dwie rece...

No widzę Andzia, że spać nie możesz ,
jak pogoda?

A z sera nadal nici.

Sam zjem.

mysza73 napisał(a):No widzę Andzia, że spać nie możesz ,
jak pogoda?

Jestem w MOJEJ Chorwacji .

mysza73 napisał(a):

Franz napisał(a):Wszędzie dobrze, ale na ziemi najlepiej.

Eeeeeeeee tam ,
ja bym wolałam być gdzieś w Zillertalu .

To też na ziemi.
Tej ziemi.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ötztal też nie była kulawa

Ale Schroniska Wrocławskiego znie zdobyliśmy, choć taki był plan.

Powód: pół metra świeżego śniegu, śnieżyce i zaspy

mysza73 napisał(a):

Potter napisał(a):Mysza slusznie prawi.
Jak Ci sie nudzi zacznij pisac.
Mozesz zaczac od Wloch. Grecja potem . Albo pisz na dwie rece...

No widzę Andzia, że spać nie możesz ,
jak pogoda?

Ja nic nie pisze....
Czekam na trzy relacje Andzi!
I jedna Myszki

Podobno w Polszy straszne upaly....
A na poludniu Oiropy leje wieje a w gorach snieg

Lednice napisał(a):Ötztal też nie była kulawa

Ale Schroniska Wrocławskiego znie zdobyliśmy, choć taki był plan.

Powód: pół metra świeżego śniegu, śnieżyce i zaspy

A gdzie relacja

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):

Potter napisał(a):Mysza slusznie prawi.
Jak Ci sie nudzi zacznij pisac.
Mozesz zaczac od Wloch. Grecja potem . Albo pisz na dwie rece...

No widzę Andzia, że spać nie możesz ,
jak pogoda?

Ja nic nie pisze....

mysza73 napisał(a):

Lednice napisał(a):Ötztal też nie była kulawa

Ale Schroniska Wrocławskiego znie zdobyliśmy, choć taki był plan.

Powód: pół metra świeżego śniegu, śnieżyce i zaspy

A gdzie relacja

Będzie, na razie się szykuję

mysza73 napisał(a):To, że prędzej czy później tak pokieruję naszymy wyjazdami, że zawitamy na przełęcz Stelvio, było pewne .

Właśnie pod wpływem Twojej relacji, (ale także kilku innych), zrobiłem to samo postanowienie. Wiedziałem, że też muszę przejechać przez Das Stilfser Joch.

Jest coś niepowtarzalnego w tej trasie, z racji piękna gór, oraz sztuki budowy dróg w wysokich Alpach.
Imponujące serpentyny z ponumerowanymi zakrętami robią niesamowite wrażenie i wzbudzają respekt
wobec natury. Nie na darmo nazywa się Stelvio - Królową Przełęczy.

Wyobrażałem sobie ten przejazd, tak jak pokazałaś to na swoich zdjęciach, ale .... wyszło inaczej.

Jeszcze kiedy jechaliśmy z Edolo do Tirano, nastąpiło pogorszenie pogody. Mocno się zachmurzyło i zaczęło padać.
Na serpentynach przed Tresenda widoczność była krytyczna.
Na szczęście, kiedy dojechaliśmy do Bormio, widoczność poprawiła się, jednak padać nie przestało.
Przełęcz pokonaliśmy w deszczu, przy dużym zachmurzeniu, a temperatura wahała się od 5,5-6,5 st.


Mimo wszystko, mogę przystąpić do klubu.

walp napisał(a):Przełęcz pokonaliśmy w deszczu, przy dużym zachmurzeniu, a temperatura wahała się od 5,5-6,5 st.

Kurcze, szkoda, że na taką słabą pogodę trafiliście ,
może trzeba zrobić powtórkę przy słoneczku .

mysza73 napisał(a):

walp napisał(a):Przełęcz pokonaliśmy w deszczu, przy dużym zachmurzeniu, a temperatura wahała się od 5,5-6,5 st.

Kurcze, szkoda, że na taką słabą pogodę trafiliście ,
może trzeba zrobić powtórkę przy słoneczku .

Wiesz, że już o tym myślałem. Może następnym razem wracając np. z Istrii. Nadłożę 250-300 km i już.
Tylko kto mi da gwarancję pogody.

Do Edolo było ładnie, a po przejechaniu przełęczy, w Austrii też zrobiło się słonecznie.

Nie wszystkie zdjęcia są takie "zakroplone". Jak zdecydowałem się wyskoczyć z aparatem na ten ziąb
to wychodziły trochę lepiej:

walp napisał(a):

mysza73 napisał(a):

walp napisał(a):Przełęcz pokonaliśmy w deszczu, przy dużym zachmurzeniu, a temperatura wahała się od 5,5-6,5 st.

Kurcze, szkoda, że na taką słabą pogodę trafiliście ,
może trzeba zrobić powtórkę przy słoneczku .

Wiesz, że już o tym myślałem. Może następnym razem wracając np. z Istrii. Nadłożę 250-300 km i już.
Tylko kto mi da gwarancję pogody.

W tym roku to nawet urlop w Cro nie gwarantował pogody .

walp napisał(a):Nie wszystkie zdjęcia są takie "zakroplone". Jak zdecydowałem się wyskoczyć z aparatem na ten ziąb
to wychodziły trochę lepiej:

No tu już lepiej , agrafki widać .

Mysza, widzę, że myszkowałaś na Jurze, którą uwielbiam i mam ją stosunkowo blisko
Kiedy kolejne wycieczki

kkra napisał(a):Mysza, widzę, że myszkowałaś na Jurze, którą uwielbiam i mam ją stosunkowo blisko
Kiedy kolejne wycieczki

Yyyyyyyyyy ... jutro ,
ale to będzie wycieczka na meczyk , do Krakowa .