Weekendowe wędrówki myszy: RZYM

Na Torwarek w przyszłym tygodniu obowiązkowo .
Możesz skorzystać z okazji, przyjechać i wtedy mnie zabić ... .

Potter napisał(a):Na Torwarek w przyszłym tygodniu obowiązkowo .
Możesz skorzystać z okazji, przyjechać i wtedy mnie zabić ... .

A Was na ten Torwarek to w weekendy nie wpuszczają ,
mecze zaś w poniedziałek i wtorek ,
chyba teraz jeszcze przeżyjesz

Mysz
Gaeta bardzo mi się podoba, a co z pozostałymi obok niej miasteczkami - Sperlonga? Terracina? Byliście?

Przy analizowaniu przez II połowę 2012 i kawałek 2013 Italii miałem "oko" na ten teren też

W końcu wyszła Apulia

Ach, jak bardzo chciałbym skoczyć do Włoch!!

tony montana napisał(a):Mysz
Gaeta bardzo mi się podoba, a co z pozostałymi obok niej miasteczkami - Sperlonga? Terracina? Byliście?

No co Ty, nawet Gaety dokładnie nie zwiedziliśmy .

tony montana napisał(a):Ach, jak bardzo chciałbym skoczyć do Włoch!!

No to jaki masz problem .

W końcu woda

kaszubskiexpress napisał(a):W końcu woda

A co, deszczu Ci mało .

25.02.2014

Nadszedł niestety dzień powrotu .
Wstajemy wcześnie, bo samolot mamy o 9.50, a wiadomo, że zawsze można utknąć w jakimś korku .
Całe szczęście, że mamy wygodny transport ,
bo tak to sprytnie wymyśliłam , że wypożyczone auto oddamy na lotnisku.

Napiszę jeszcze tylko kilka słów na temat stacji benzynowych w Rzymie.
Mamy już jakieś doświadczenia z tankowaniem w Italii, ale Rzym przeszedł wszystko .
Trzeba było zatankować gablotę przed zwrotem i chcieliśmy zapłacić kartą,
no bo kto nosi w portfelu kasę ,
na pewno nie ja i to w dodatku ostatniego dnia urlopu .
O tym, że uświadczenie żywej obsługi, to już spory sukces, to już zapłacenie kartą graniczy chyba z cudem .
No nam się ten cud nie przydarzył .
Po kilku, jak nie więcej, próbach podjęcia współpracy z automatem do płacenia, poddaliśmy się .
Udaliśmy się po gotówkę „do ściany” , która całe szczęście z nami współpracowała bez problemów .
Gdy podjechaliśmy rano na stację, o dziwo był już żywy ludek, więc jeszcze raz, dla zasady, podjęliśmy próbę zapłacenia kartą.
Pan bezradnie rozłożył ręce i stwierdził, że tylko gotówka .
Matko kochana, co za dziki kraj, a już o wyglądzie tych stacji nie wspomnę .

No ale co tam stacje, w końcu zatankowaliśmy .
Podjeżdżamy do wypożyczalni kilka minut przed ósmą, oddajemy auto, wszystko sprawnie i bez problemów, więc jakby co – polecam .
Idziemy na lotnisko.
Tym razem kontrola bezpieczeństwa jest bardzo pobieżna, taka typowo italiańska .
W Modlinie kazali wyjąć lapka z torby, wszystkie płyny, mężowi kazali zdjąć buty ,
a tu - luz, nikt nic nie sprawdzał .

Lotnisko Ciampino jest niewielkie, a ludków było sporo, bo kilka samolotów w tym czasie odlatywało.
Odstaliśmy więc swoje przy naszej bramce, a potem już sprawnie zajęliśmy miejsce w samolocie.







Muszę stwierdzić, że Ryanair to tanie, a nawet bardzo tanie linie .
Fotele były takie ... no w sam raz dla mnie, a zdradzę Wam, że zbyt tęga nie jestem .
Znam kilka osób, które miałyby problem, żeby wcisnąć się w ten fotel .

Lot bez nijakich dodatkowych atrakcji, i całe szczęście .
Widoki trochę lepsze niż poprzednio, ale znowu siedzieliśmy na skrzydle .


Tu byliśmy gdzieś na Chorwacją .




A tu już nad Alpami, w rzeczywistości było je widać lepiej niż na tych zdjęciach .




Lądowanie w Modlinie tym razem mięciutkie było, więc i brawa dla pilotów były większe .
Przywitało nas piękne słońce, ale gdy wyszliśmy z samolotu temperatura powietrza była znacząco inna niż w Rzymie .
W sumie to mieliśmy dużo szczęścia do pogody ,
deszcz padał tylko raz, w dodatku tylko w nocy i rano,
jeden dzień był tylko pochmurny, a tak to świeciło nam cudowne południowe słoneczko .
Chyba jednak zasłużyłam sobie na pogodę .

Podsumowując nasz pobyt pod względem finansowym, to był jeden z tańszych .
Samolot 650pln, noclegi 250 euro, wycieczka samochodowa kosztowała nas niecałe 70 euro, bilety około 50 euro,
No i jakieś jedzenie, ale tego nigdy nie liczę, bo przecież w domu też trzeba coś jeść .

Tak więc po powrocie i kontroli stanu konta, mój osobisty księgowy był bardzo zadowolony .
No i mam zamówienie na następne ferie .
Ma być południowa Toskania, z wizytą w Maceracie – to zamówienie Zuzi.
Na nic zdają się tłumaczenie, że Kulkom Macerata średnio się podobała .
Ma być Macerata, a dokładnie mecz Lube Banca, gdzie gra Bartek Kurek, a najlepiej jakby Lube grala z Modeną, w której gra Bartman .
Tak więc wstępny plan jest .
Zajmę się tym, ale dopiero po wakacjach .
Teraz już odliczam dni, zostało 120 , do wyjazdu w Alpy.
Ale mam nadzieję, że wcześniej uda się jeszcze gdzieś wyskoczyć .

Dziękuję za obecność i cierpliwość
i do zobaczenia, mam nadzieję .

mysza73 napisał(a):Dziękuję za obecność i cierpliwość

To ja dziękuję za fajne opisy i zdjęcia z tej niedrogiej a ciekawej wycieczki.
W Twojej expresowej relacji cierpliwość nie była konieczna

Gaeta na koniec to była taka wisienka na rzymskim torcie
Looknąłem też na jakieś fotki tych miejscowości o których pisał Tony, kurcze, naprawdę fajne

mysza73 napisał(a):Kulkom Macerata średnio się podobała

Oj tam
Lało, więc nie mogliśmy docenić jej uroku.
Do tego trafiliśmy na poranny szczyt komunikacyjny więc już od razu mieliśmy lekko nerwowe nastawienie
Wasz cel będzie inny więc takie drobiazgi pozostaną bez znaczenia

mysza73 napisał(a):
Podsumowując nasz pobyt pod względem finansowym, to był jeden z tańszych .
Samolot 650pln, noclegi 250 euro, wycieczka samochodowa kosztowała nas niecałe 70 euro, bilety około 50 euro,
Teraz już odliczam dni, zostało 120 , do wyjazdu w Alpy.
Ale mam nadzieję, że wcześniej uda się jeszcze gdzieś wyskoczyć ..

Wycieczka wspaniała bez tych tłumów i faktycznie nie drogo wyszło
....a samolot to za jedną osobę w dwie strony
..ale te dwa ostatnie zdania , to już mogłaś napisać trochę mniejszymi literami
PS
..żona dziękuje za pozdrowienia i prosiła żebym pozdrowił ciebie
Pozdrwienia

mysza73 napisał(a):A Was na ten Torwarek to w weekendy nie wpuszczają ,
mecze zaś w poniedziałek i wtorek ,
chyba teraz jeszcze przeżyjesz

A po co mi Torwar w niedzielę ? Nic ciekawego nie wypatrzyłam ...

Mecz to chyba tylko w poniedziałek będzie ...

Już wiem co to za laska odgradzała mnie od Gruszki na ostatnim meczu. Poznałam ją w telewizorze . To jego partnerka z tańca z gwiazdami .

A wracając do końcówki Twojej relacji ... Co jeszcze planujesz przed Alpami ?

kulka53 napisał(a):Gaeta na koniec to była taka wisienka na rzymskim torcie
Looknąłem też na jakieś fotki tych miejscowości o których pisał Tony, kurcze, naprawdę fajne

Dodam jeszcze Itri i Fondi ,
muszę tam wrócić .

kulka53 napisał(a):Wasz cel będzie inny więc takie drobiazgi pozostaną bez znaczenia

W sumie to super będzie, jak mi się to uda ,
wszak to ja moje dziecko tą siatkarską zarazą zaraziłam .

A teraz będę wypatrywać Waszego greckiego błękitu i TEJ wiadomej bieli .

mervik napisał(a):Wycieczka wspaniała bez tych tłumów i faktycznie nie drogo wyszło
....a samolot to za jedną osobę w dwie strony

No co Ty, ja biedna mysz kościelna jestem ,
650pln za 3 osoby, wte i wewte .

mervik napisał(a):..ale te dwa ostatnie zdania , to już mogłaś napisać trochę mniejszymi literami
Pozdrwienia

Ale, że czemu ,
że te Alpy to słabe są ,
spoko, spoko
prosto stamtąd śmigamy do Croatii .

Potter napisał(a):A po co mi Torwar w niedzielę ? Nic ciekawego nie wypatrzyłam ...

Mecz to chyba tylko w poniedziałek będzie ...

No ale w weekend ludzie mają czas, coby na mecz pójść ,
zwłaszcza jak z Radomia do stolicy chcieli by skoczyć,
a Politechnika to albo w piątki gra, albo w poniedziałki .

No i jak to tylko w poniedzialek ,
nie wierzysz w chłopaków ,
macie świetnego trenera, serio .

Potter napisał(a):A wracając do końcówki Twojej relacji ... Co jeszcze planujesz przed Alpami ?

Eeeeeeeee tam, nic szczególnego
i nie italiańskiego, niestety .

mysza73 napisał(a):...ale znowu siedzieliśmy na skrzydle .

Mniej widać, ale ponoć najmniej kiwa.

Tak gdzieś czytałem.

super wypad

mysza73 napisał(a):Matko kochana, co za dziki kraj

Znam odpowiedź: Włochy.

Dziękuję za fajną relację.
Pozdrawiam,
Wojtek

Mysza, dzięki za relację Fajnie było powspominać i zobaczyć coś nowego. Gaetta zapisana - jeśli mnie coś tam poniesie, to koniecznie muszę zobaczyć

Jestem tylko delikatnie rozczarowana, że nie kąpaliście się w morzu Mogliście przynajmniej nogi zamoczyć

longtom napisał(a):

mysza73 napisał(a):...ale znowu siedzieliśmy na skrzydle .

Mniej widać, ale ponoć najmniej kiwa.

Tak gdzieś czytałem.

Póki co, nie wiem jak jest w innym miejscu ,
trzeba będzie porównać .

longtom napisał(a):super wypad

Dzięki .

Franz napisał(a):

mysza73 napisał(a):Matko kochana, co za dziki kraj

Znam odpowiedź: Włochy.

Dziękuję za fajną relację.
Pozdrawiam,
Wojtek

Dziki, ale piękny ,
wrócę tam jeszcze, z gotówką w portfelu .

maslinka napisał(a):Mysza, dzięki za relację Fajnie było powspominać i zobaczyć coś nowego. Gaetta zapisana - jeśli mnie coś tam poniesie, to koniecznie muszę zobaczyć

Jestem tylko delikatnie rozczarowana, że nie kąpaliście się w morzu Mogliście przynajmniej nogi zamoczyć

obiecuję nadrobić to w Cro .