rysiek_r74 napisał(a):Kiedyś w Mediolanie widziałem jak nawet pasażerka przełożyła swoje ręce do kierownicy i zaczęła trąbić i przy tym jeszcze głośno krzyczeć
Trzeba było też spróbować
Następnym razem .
rysiek_r74 napisał(a):mysza73 napisał(a):Zaraz wyjdzie na to, że to te twitery i fejsbuki nie istnieją .
Pewnie, że nie istnieją bo mnie tam też nie ma
.
FUX napisał(a):Otwarte okna i kontakt wzrokowy to podstawa.
No i uśmiech od ucha do ucha.
Działa.
Zgadza się .
Franz napisał(a):Na cmentarzu byłem, a do opactwa mnie nie wpuścili, mimo że założyłem spódnicę, zakrywającą mi łydki.
Pozdrawiam,
Wojtek
No właśnie może dlatego, że się w spódniczkę zestroiłeś .
walp napisał(a):
Miło było z Wami odwiedzić to miejsce ponownie i odświerzyć historię, tym bardziej, żeFranz napisał(a):Na cmentarzu byłem, a do opactwa mnie nie wpuścili, mimo że założyłem spódnicę, zakrywającą mi łydki.
spotkało mnie dokładnie to samo.
Znaczy, że też w spódniczce byłeś ,
miło, że wpadłeś .