Widzę, że mało chętnych, ale to nic
, może ktoś dołączy w trakcie.
Jak napisałem wcześniej decyzja o wyjeździe podjęta została w ostatniej chwili, więc na jakieś planowanie nie było za bardzo czasu, szybko zabukowaliśmy hotel i następnego dnia rano ruszyliśmy w drogę.
Po godzinie 15 dojechaliśmy do naszego hotelu, który znajdował się w Sesto San Giovanni.
Jest to jakieś 7 km o centrum Mediolanu, ale tuż obok hotelu jest stacja metra, więc nie było problemu z dostaniem się do miasta. Pozytywnie zaskoczyła nas cena za komunikacje miejską, 2-dniowy bilet na wszystkie środki komunikacji kosztuje 8,5 Euro od osoby. Rozkłady jazdy są bardzo czytelne i poruszanie się po mieście zarówno metrem jak i na powierzchni nie stanowi najmniejszego problemu.
Tak oto prezentował się nasz hotel.
Po zameldowaniu się w hotelu i rozpakowaniu bagaży wyruszyliśmy do centrum.
Wsiadamy do metra i za jakieś 20 min jesteśmy na Piazza Duomo.
Wychodzimy z metra na powierzchnię tuż przed Katedrą Narodzin św. Marii. Budynek robi piorunujące wrażenie.
Katedra w całej okazałości.
A tutaj Galeria Duomo
Zrobiliśmy kilka zdjęć i ruszyliśmy na poszukiwanie czegoś do zjedzenia. No i tutaj wielkie rozczarowanie, ceny wzięte z kosmosu.
O ile pizza, którą dało się najeść w cenie 8-9 Euro była jeszcze do zaakceptowania.
O tyle lazania w cenie 8 euro za taką porcję jak na zdjęciu poniżej to była już przesada
Poza tym piwo 0.33ml-8 Euro
Po posiłku jeszcze kawka
Najedzeni wracamy na Piazza Duomo.
Kilka zdjęć uliczek po drodze.
Chcemy wejść na dach Katedry, niestety okazuje się, że jest już za późno, ale to nic wrócimy tu jutro
No to jeszcze jedna fotka tym razem w innym oświetleniu:P
Następnie wchodzimy do Galerii Duomo.
Tam na posadzce napotykamy byka, któremu..... no cóż trzeba zgnieść jajka
Ponoć ma to przynieść szczęście i fortunę. No zobaczymy co z tego będzie
Jak widać wiele mu tam nie zostało
Następnie udajemy się w kierunku Zamku Sforzów.
Niestety także jest już zamknięty.
Za zamkiem znajduje się spory park, po którym pospacerowaliśmy.
A to widok na park i Zamek Sforzów w oddali.
Tak spacerując doszliśmy do Porta Sempione.
Zrobiło się już późno więc postanowiliśmy wrócić do domu, w drodze powrotnej jeszcze kilka zdjęć udało mi się zrobić
Zamek Sforzów
Jedna z klimatycznych knajpek
Piazza Duomo
Galeria Duomo
Na tym koniec, zmęczeni wracamy do hotelu