Wędkowanie

Żona prawie uchwyciła morskiego potwora ale zerwał się i poszedł na piwo!

Torac napisał(a):Żona prawie uchwyciła morskiego potwora ale zerwał się i poszedł na piwo!

Niech kolega uważa coby Szanowną Małżonkę jakiś morski potwór w męskiej postaci południowca z Chorwacji czy tudzież z Itali nie uchwycił i poderwał. Na zimne trzeba dmuchać. Wszak przysłowie mówi, że kontrola jest najwyższą formą zaufania społecznego

darek1 napisał(a): Szanowną Małżonkę jakiś morski potwór w męskiej postaci południowca z Chorwacji czy tudzież z Itali nie uchwycił i poderwał.

Jakby poderwał to by z kłopotu wybawił

Już widzę życie południowego żigolaka u boku mojej żony

Torac napisał(a):Już widzę życie południowego żigolaka u boku mojej żony

Co miałby przeje.... bardziej od Ciebie Spoko we dwóch raźniej znosić cierpienie.

zebik napisał(a):

Torac napisał(a):Już widzę życie południowego żigolaka u boku mojej żony

Co miałby przeje.... bardziej od Ciebie Spoko we dwóch raźniej znosić cierpienie.

Potrzebna jest zimna krew a nie gorąca!

Torac napisał(a):Potrzebna jest zimna krew a nie gorąca!

No to jak zimna krew to tym bardziej miej się na baczności bo zimna krew jest zawsze po skutecznym zejściu.

Teraz coś o wędkowaniu, żeby nie było, że nie w temacie.

"Jak dowieść dzikuny w lodówce turystycznej z kiełbasą, mięsem i serem żeby nie zeżarły zapasów"

W ubiegłym roku wszystko, oprócz robaków, można było kupić na miejscu. Coć się zmieniło?

Na razie rożne takie prześmiewce rozwalają Ci wątek, ale tym się nie przejmuj. To taki koloryt tego forum na który należy się uodpornić.

Poczekaj cierpliwie, bo jest tu kilku zapalonych wędkarzy, tylko wpadają od czasu do czasu. Jak wpadną to pewnie Cię znajdą, albo będziesz musiała sama ich poszukać.

pozdraw K

Dwa pobyty na Ciovo.
Okrug Gorni, spining i małe twistery - nic
Odległościówka na ciasto - małe szare rybki ok.10cm.
Pobyt drugi - Slatine .Tylko spining , małe szare riperki.Tylko te co na zdjęciu - smokvy. 15 cm.
Daleko z gruntu na bebechy małży ,owszem były brania , ale żyłka się cięła o kamienie i nic nie złowiłem.Wg. słów gospodarza to tylko łódka i dalej w morze.
Następnym razem spróbuję głębiej.
Zdziwiony jestem metodą na bata.Nurkowałem w zasięgu nawet 13 metrowej tyczki i 20cm rybek nic a nic.
Pozdrawiam

admin1 napisał(a):Na razie rożne takie prześmiewce rozwalają Ci wątek, ale tym się nie przejmuj. To taki koloryt tego forum na który należy się uodpornić.

Poczekaj cierpliwie, bo jest tu kilku zapalonych wędkarzy, tylko wpadają od czasu do czasu. Jak wpadną to pewnie Cię znajdą, albo będziesz musiała sama ich poszukać.

pozdraw K

Prześmiewce - no jak Ty możesz Toraca tak obrażać - porządne chłopisko, a Ty taki niesprawiedliwy. W temacie o dzikunach jak najbardziej wskazane jest porozmawiać o żonach coby się na obcego dzikuna nie nadziały

slawekewa napisał(a):Dwa pobyty na Ciovo.
Okrug Gorni, spining i małe twistery - nic
Odległościówka na ciasto - małe szare rybki ok.10cm.
Pobyt drugi - Slatine .Tylko spining , małe szare riperki.Tylko te co na zdjęciu - smokvy. 15 cm.
Daleko z gruntu na bebechy małży ,owszem były brania , ale żyłka się cięła o kamienie i nic nie złowiłem.Wg. słów gospodarza to tylko łódka i dalej w morze.
Następnym razem spróbuję głębiej.
Zdziwiony jestem metodą na bata.Nurkowałem w zasięgu nawet 13 metrowej tyczki i 20cm rybek nic a nic.
Pozdrawiam

Nareszcie Wędkarz!!! Może coś doradzi, podpowie? Tych ryb ze zdjęcia złowiłam najwięcej. Są małe, ale waleczne.Taki nasz okoń. Wędkowałam w pobliżu plaży Kava. Tam jest dość głęboko. Ośmio metrowy, lekki bacik gwarantuje skuteczne i błyskawiczne zacięcia. Rzucasz precyzyjnie w miejsce, zacinasz z miejsca i nie masz zaczepów o skały. Bat wrzuciłam do auta w ostatniej chwili przed wyjazdem, na wszelki wypadek... Zaczynałam od gruntówek, odległościówek i wszystko rwałam na kamieniach. Tylko bat tak naprawdę się sprawdził. To i tak za mało. Spodziewałam się więcej!!! Wszystko jeszcze się zdarzy! Ale nie o to chodzi, by złapać króliczka!!!! Choć wszystkie sposoby i rady na złowienie większej ryby - pożądane. (tylko dosłownie!!!, bez jaj!) Pozdrawiam każdą metamorfozę Niebieskiego Chełmu!!! I Katicę!!! Jednak nie Pag, choć tam nie byłam! Z niewiadomych dla samej siebie powodów, chcę odwiedzić Hvar. Czy tam można spokojnie powędkowac z brzegu??? Proszę, napiszcie coś!!!

zebik napisał(a):

admin1 napisał(a):Na razie rożne takie prześmiewce rozwalają Ci wątek, ale tym się nie przejmuj. To taki koloryt tego forum na który należy się uodpornić.

Poczekaj cierpliwie, bo jest tu kilku zapalonych wędkarzy, tylko wpadają od czasu do czasu. Jak wpadną to pewnie Cię znajdą, albo będziesz musiała sama ich poszukać.

pozdraw K

Prześmiewce - no jak Ty możesz Toraca tak obrażać - porządne chłopisko, a Ty taki niesprawiedliwy. W temacie o dzikunach jak najbardziej wskazane jest porozmawiać o żonach coby się na obcego dzikuna nie nadziały

A ja zawsze wędkarstwo z pożyciem małżeńskim łączyłem.
Osobiście nie znam żadnego kawalera - wędkarza.

Torac napisał(a):

zebik napisał(a):

admin1 napisał(a):Na razie rożne takie prześmiewce rozwalają Ci wątek, ale tym się nie przejmuj. To taki koloryt tego forum na który należy się uodpornić.

Poczekaj cierpliwie, bo jest tu kilku zapalonych wędkarzy, tylko wpadają od czasu do czasu. Jak wpadną to pewnie Cię znajdą, albo będziesz musiała sama ich poszukać.

pozdraw K

Prześmiewce - no jak Ty możesz Toraca tak obrażać - porządne chłopisko, a Ty taki niesprawiedliwy. W temacie o dzikunach jak najbardziej wskazane jest porozmawiać o żonach coby się na obcego dzikuna nie nadziały

A ja zawsze wędkarstwo z pożyciem małżeńskim łączyłem.
Osobiście nie znam żadnego kawalera - wędkarza.

To raczej chodzi chyba o koło gospodyń wiejskich?....? Wędkarze, to raczej samotnicy....

anbo napisał(a):

Torac napisał(a):

zebik napisał(a):

admin1 napisał(a):Na razie rożne takie prześmiewce rozwalają Ci wątek, ale tym się nie przejmuj. To taki koloryt tego forum na który należy się uodpornić.

Poczekaj cierpliwie, bo jest tu kilku zapalonych wędkarzy, tylko wpadają od czasu do czasu. Jak wpadną to pewnie Cię znajdą, albo będziesz musiała sama ich poszukać.

pozdraw K

Prześmiewce - no jak Ty możesz Toraca tak obrażać - porządne chłopisko, a Ty taki niesprawiedliwy. W temacie o dzikunach jak najbardziej wskazane jest porozmawiać o żonach coby się na obcego dzikuna nie nadziały

A ja zawsze wędkarstwo z pożyciem małżeńskim łączyłem.
Osobiście nie znam żadnego kawalera - wędkarza.

To raczej chodzi chyba o koło gospodyń wiejskich?....? Wędkarze, to raczej samotnicy....

Oczywiście nie dotyczy wędkarek!!!