Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wasze najbardziej niemiłe lub niebezpieczne przygody

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3386
Dołączył(a): 16.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 08.05.2010 01:04

Fatamorgana napisał(a):Nieco przyhamowałem, ale nie mocno, bo w tym upale już tarcze chciały mi "świecić" (potem w Sewilli mi zaświeciło, ale że płynu hamulcowego ubyło- musiałem dokupić a było rekordowo ciepło- 43 st.C).

A zapasik oleju silnikowego, płynu hamulcowego, płynu do chłodnicy przed długą trasą to gdzie?
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 08.05.2010 09:45

Płyny były uzupełnione i sprawdzone tuz przed wyprawą. A stacje benzynowe mają najważniejsze z nich zawsze na stanie. Nie jechaliśmy na Syberię tylko na objazd Półwyspu.
Zabieram tylko płyn chłodniczy- ew. destylowaną- bo to jest coś, co naprawdę może być konieczne w terenie kolego...
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3386
Dołączył(a): 16.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 08.05.2010 20:03

Stacje mają, to fakt, ale jak zabraknie miedzy stacjami?
Ja wole wozić ze sobą. :)

Pozdrawiam serdecznie
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 08.05.2010 21:41

No żeby oleju zabrakło, to albo musiałby go silnik wsuwać ponad normę, albo musiałbym walnąć michą w jakiś kamol czy krawężnik.
Przez wszystkie lata włóczenia się po Europie (w sumie kilkoma różnymi pojazdami) jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żebym miał jakiś wyciek oleju czy płynu hamulcowego. Silnik musiałby być bardzo stary i wyeksploatowany, żeby tak zjadać olej... a z takim motorem nie ma sensu wypuszczać się w wyższe góry i na dalekie trasy, chociaż nieraz widywałem stare Volkswageny z lat 70-80tych jak zasuwały chyżo pod górkę.
Natomiast płyn z chłodnicy- owszem- kilka razy wyleciał, bo namiętnie jeżdżę po przełęczach górskich, więc dlatego zabieram zawsze jego.

Kto ma coś jeszcze ciekawego?
rapez
Croentuzjasta
Posty: 456
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) rapez » 24.05.2010 15:15

Ja rok temu pakuję Jeepa po dach, za godzinę wyjazd na Cres. Ostatnia walizka, wyjazd z podwórka, staję ok 50m od swojego domu pod sklepem kupić "szlugi", wracam do samochodu, coś kapie pod nim - widzę.
Okazuje się, że strzelił przewód od wspomagania kierownicy. Cholera jasna - myśle i zawijam zpowrotem pod dom. Rozbieram się do majtek i wchodzę pod dziada. Widzę ubytek; pęknięcie przewodu gumowego zaraz na przejściu do rurki aluminiowej. Tak mi było szkoda wakacji i czasu, że nie namyślając się za dużo, obcinam (skracam) przewód do wspomagania, element pęknięty wyrzucam a gumę zakładam na rurkę aluminiową. Widzę, że odstawiam typową "fuszerkę" ale pogoda ładna a my, mamy już 45 minut spóźnienia :lol: . Nie było czym zacisnąć gumy, używam więc kawałka drutu i kombinerkami zakręcam do zaciśnięcia. Nie myślałem o warsztacie, prawidłowej naprawie; tylko o tym aby już być w drodze. Powiecie, że daleko nie ujechałem.... :D Do tej pory nie ruszałem tego przewodu. Kupiłem już nową gumę, zacisk także i zrobię tą naprawe przed tegorocznymi wakacjami. Ale można zauwarzyć do czego zdolny jest człowiek i jak mu zależy na urlopie, że potrafi naprawić i sprostać każdemu wyzwaniu. Nawet jeśli do końca nie wie co robi...

Dlaczego tak się spiesze jadąc do Chorwacji.

Miałem kiedyś fajny samochód Audi A6 z silnikiem 2.6 V6. Gdy motor był bardzo gorący pracował nierówno, strzelał, tracił moc itd. Byłem nim dwa razy w Chorwacji. Starałem się jak janmniej zatrzymywać, bo gdy obroty spadały poniżej 1 tyś to "cuda" działy się z silnikiem. I tak zmęczony spokojnie zjeźdrzam na parking, zatrzymuję samochód a tu po chwili słyszę z silnika jakieś jęki, strzały i zgrzyty....wołam zaraz wszystkich szybciutko zpowrotrm do autka i w drogę. :lol:

Samochód do tej pory jest w rodzinie, szfagier nim pomyka, i czasem ta audiczka tak właśnie ma; gdy się za dużo zmęczy na wolnych obrotach dzieją sie prawdziwe jaja.

Na koniec napiszę jeszcze coś ciekawego a dla mnie strasznego.

Na wyspie Cres gdzie spędzam urlop w moim apatramęcie nie ma prądu. Pewnego razu zabrakło gazu w domu i lodówka przestała działać. Miałem troszku "chabaniny" więc włożyłem ją do małej lodóweczki i do samochodu podpiołem na 12V. Potem było piwko 1,2,3 piwko i zapomniałem o mięsku. Wieczorem okazało się, ża aku padł. Zabrałem się, ze znajomym za podłączanie kabli aby odpalić z jego aku. Podpieliśmy kable, przekręcam kluczyk i nic! Po chwili widzę, że coś się dymi z jego silnika. Podchodzimy wystraszeni i patrzymy.....kable się topią!!!! Okazało się, że wariat pomylił + z - i podpioł odwrotnie. Całe szczęści, że nic nie stało się z komputerami w naszych samochodach i cało wróciliśmy do domu.
aquavita
Croentuzjasta
Posty: 137
Dołączył(a): 20.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) aquavita » 20.07.2013 23:36

8O
Ostatnio edytowano 26.07.2013 09:00 przez aquavita, łącznie edytowano 1 raz
rapez
Croentuzjasta
Posty: 456
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) rapez » 21.07.2013 09:21

W tym roku: 1. 55 ojro pokuty za brak winiety na Wegrzech, 2. spaliłem sprzęgło zatrzymując się na moście do wyspy Krk, 3. o mało a zostałbym ukąszony przez węża (gonił jaszczurkę i wypełzł mi wprost pod nogi... nadepnąłem na niego), 4. popsuł się samochód i zostałem dłużej 2 dni :lol:
Poprzednia strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Wasze najbardziej niemiłe lub niebezpieczne przygody - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone