Warszawa-Szybenik, WYJAZD W SOBOTĘ lipiec,którędy?

Witam co prawdę już w trasie mi pomogliście ale jeszcze tylko raz spytam ze względu na wyjazd w sobotę rano i przyjazd do Szybenika w niedzielę.
Chcę szybko jechać na Cieszyn, Bratislawe, Graz lub Szombathely i Zagreb.
Czy to nadal najszybsza trasa? Nic tam po drodze się nie zmieniło? Wyjeżdzam w połowie lipca, wiec ruch będzie jeszcze większy pozdrawiam wszyskich pomocnych

Hej adusia.
Jedziesz z Warszawy 18 lipca (pytam - bo w kalendarzu wyjazdowym Cię nie widzę a gdzieś w innym poście chyba tę datę podałaś)?
Ja wyjeżdżam właśnie 18 i też prośiłbym o potwierdzenie "szybkości" tras (akurat w okolice Szibenika ale to szczegół).
Pozdrawiam
P.S. Cały czas jestem "rozdarty" pomiędzy autostradami Austrii a Węgier, czyli opisaną przez Ciebie a:
Warszawa->Cieszyn->Żylina Słowacja ->Trnawa Słowacja Autostrada ->Komarno Słowacja -> Szekesfehervar Węgry ->Letenye Węgry Autostrada -> Zagrzeb Chorwacja Autostrada -> Szibenik Chorwacja Autostrada

adusia napisał(a):Witam co prawdę już w trasie mi pomogliście ale jeszcze tylko raz spytam ze względu na wyjazd w sobotę rano i przyjazd do Zadaru w niedzielę.
Chcę szybko jechać na Cieszyn, Bratislawe, Graz lub Szombathely i Zagreb.
Czy to nadal najszybsza trasa? Nic tam po drodze się nie zmieniło? Wyjeżdzam w połowie lipca, wiec ruch będzie jeszcze większy pozdrawiam wszyskich pomocnych

Witam my jedziemy 1 sierpnia tą samą trasą tylko bez Grasu....

mottom napisał(a):Hej adusia.
Jedziesz z Warszawy 18 lipca (pytam - bo w kalendarzu wyjazdowym Cię nie widzę a gdzieś w innym poście chyba tę datę podałaś)?
Ja wyjeżdżam właśnie 18 i też prośiłbym o potwierdzenie "szybkości" tras (akurat w okolice Szibenika ale to szczegół).
Pozdrawiam
P.S. Cały czas jestem "rozdarty" pomiędzy autostradami Austrii a Węgier, czyli opisaną przez Ciebie a:
Warszawa->Cieszyn->Żylina Słowacja ->Trnawa Słowacja Autostrada ->Komarno Słowacja -> Szekesfehervar Węgry ->Letenye Węgry Autostrada -> Zagrzeb Chorwacja Autostrada -> Szibenik Chorwacja Autostrada

Hej !
Ja ten Zadar to podałam tak żeby lepiej wytłumaczyć. Też jadę hahah w okolice Szybenika.
Ale teraz juz piszę co mi ktoś wcześniej podpowiedział.
W żadnym wypadku nie jechać w weekend na austryjackie autostrady. Jest podobno koszmar.Oczywiście, że gdyby nie weekend to tamtą drogą. Węgry też bywalcy stali odrzucili. Więc zostaje jedna droga!
Może poczekajmy i ktoś nam coś podpowie, kto akurat wrócił
pozdrawiam

adusia napisał(a):
W żadnym wypadku nie jechać w weekend na austryjackie autostrady. Jest podobno koszmar.

Zawsze jeździłem w weekend przez austriackie autostrady - nigdy nie było większych problemów. No chyba że wypadek ale to sila wyższa.

P.

Jednego roku zdarzylo mi sie austriackimi autostradami jechac w weekend (tam i spowrotem) w drodze do cro , jazda w tamta strone byla bez problemu ale przez austrie jechalismy wczesnie rano okolo 6 bylismy w Wiedniu, korkow zadnych bez problemu na trasie rowniez spokoj. natomiast w drodze powrotej wielki korek przed Wiedniem ale bylo to pod wieczor okolo 19. Wszytsko zalezy w jakich godzinach bedziecie jechac przez Austrie.
Miłego wypoczynku i podróży.

Jak wyjadę z Wawy w sobotę 18 lipca przed południem to do granicy PL dojadę najwcześniej pod wieczór. Oznacza to również, że w okolicach Wiednia mogę być w nocy z soboty na niedzielę. Wydaje mi się, że wtedy raczej korków nie będzie...

O tej godzinie spokojnie przejdziesz, korkow nie bedzie

Jechałem w sobotę 27.06.09 do Chorwacji trasą przez
Cieszyn-Cadca-Zylin-Bratyslawa-Wieden-Graz-Mureck-Ptuj-Zagreb-Sibenik. Od Żylina prawie cały czas autostradami. Trasa Tychy-Sibenik przejechana w 12h (1100km) z małymi postojami, wyjazd 4.00 rano

Ja znów z W-wy wyjadę okolo 8 z rana i na pewno gdzieś przed dojazdem do Chorwacji będę nocować ale Wiedeń to na pewno minę z boku.
Tak czytając to może jednak Cieszyn, Bratislava, Graz, Zagreb autostradami a nie przez Szombathely i w dół.
Wczesniej mówiono żeby w żadnym przypadku w weekend przez autostrady nie jechac austryjackie ale jak tak to jedziemy
pozdrawiam

Ja cały czas mam mocne postanowienie przejechać trasę Wawa->Szybenik "na raz" bez noclegu (w nocy na autostradzie zmieni mnie żona - powinna sobie dać radę)

mottom napisał(a):Jak wyjadę z Wawy w sobotę 18 lipca przed południem to do granicy PL dojadę najwcześniej pod wieczór.

To ile Ty zamierzasz jechac z W-wy do Cieszyna okolo 8-9 godzin. ?

A z czego sie bierze to Twoje postanowienie zeby "na raz" przejechac trase? z oszczednosci pieniedzy , czasu? pamietaj ze osoba siedza w fotelu obok po wielogodzinnej podrozy wcale nie ejst bardziej wypoczeta od tej ktora samochod prowadzi. My rok rok temu w drodze do Szybenika wyjechalismy z W-wy rano , poznym wieczorem bylismy 150 km od celu i zrobilismy kilku godzinna przerwe na kolacje, odpoczynek o swicie ryszylismy i wczesnym rankiem bylismy na miejscu.

petr -
Generalnie do Cieszyna powinienem się wyrobić w 5-6 godzin (przy założeniu w miarę luźnej trasy) - rzadko tam jeżdżę więc nie mam specjalnego doświadczenia.
Wyjazd przed 12 (zanim się obudzimy i spakujemy itp to trochę zejdzie) + 6 godzin spokojnej jazdy to na granicy około 18 (czyli pod wieczór, lub jak kto woli późnym popołudniem ).
W czasie jazdy moja żona potrafi spać (nawet jak jest jasno ) więc powinna mieć wystarczająco siły żeby mnie zmienić w godzinach nocno-porannych na autostradzie w CRO (do Zagrzebia spokojnie powinienem dojechać sam) - wtedy się zdrzemnę na 2, może 3 godziny - wystarczy (grałem na weselach - mam wprawę).

Postanowienie "na raz" bierze się z dwóch faktów :
1. czas - jak już wyjeżdżam na upragnione wakacje to chcę być na miejscu jak najszybciej (zwiedzanie po drodze mnie specjalnie nie interesuje - jadę do CRO żeby pływać po Adriatyku)
2. ładunek - zabieram ponton z silnikiem co powoduje, że będę miał ładunek na dachu (cześć w BREZENTOWYM boksie Thule Ranger 90, część w torbie przywiązana bezpośrednio do belek). Każde zatrzymanie na nocleg po drodze to potencjalna sposobność do kradzieży (żaden ubezpieczyciel nie ubezpiecza kradzieży pontonu ), a nie specjalnie chce mi się to wyładowywać na postoju (ładunek i rozładunek trwa dlatego też wyjedziemy tak późno).

Oczywiście - jeżeli ja nie będę miał siły dalej prowadzić (bezpieczeństwo przede wszystkim), a żona stwierdzi podobnie - to nie ma "to tamto" zatrzymamy się nawet w Grand Hotelu

Pozdrawiam

No to życzę Wam miłego wypoczynku , W tym roku do Sibenika wybieramy sie dopiero w koncu okolo 29-30 lipca.

Odnośnie autostrad w Austrii podczas weekendu, to raczej spokojnie. Wracałem pare dni temu z Trogiru. 28 czerwca wyjazd rano z Wiednia do Polski, o godz. 8.00. Zupełne pustki na autostradach w Austrii. Dopiero małe problemy przy zwężkach na autostradach, podczas remontu. Mysle że korki to tam można spotkac raczej w niedzielne popołudnie jak tubylcy wracają z weekendu.