Warszawa - Chorwacja (zwiedzanie)

Hej!
Już w niedzielę planuję wyruszyć w moją dziewiczą podróż do CRO. Taką oto sobie trasę wyznaczyłem: http://goo.gl/maps/Rx20
Poczytałem trochę tematów i widzę, że ile ludzi tyle tras. Może ktoś podpowie mi, czy jadąc tą trasą mogę trafić na jakieś przeszkody? ( Korki na przejściach granicznych itp.).
Jadę z moją kobietą (ma prawko), nastawiamy się w połowie na zwiedzanie, a w połowie na leniuchowanie. Noclegów sobie nie rezerwowaliśmy - totalny spontan .
Planujemy zobaczyć po drodze Wiedeń, tylko nie wiem, czy opłaca mi się już wtedy tam przenocować? Bo w sumie jak trochę pochodzimy po mieście to przyjemnie by było wziąć prysznic :]
Następnie w Chorwacji chcemy dojechać do Dubrovnika i spowrotem do Polszy Po drodze nie mamy żadnych konkretnych celów/obiektów do obejrzenia oprócz słynnych Jezior Plitwickich
Może znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która podpowie, co warto zobaczyć, gdzie możemy się zatrzymać (głównie campingi - chyba, że tania kwatera) no i czy trasa jest najbardziej optymalna.
Jeszcze jedno pytanie, czy w chorwacji potrzebuję jakies winiety?

Chyba wszystko. Siedzę już nad mapą od 3 dni i co przeczytam nowy temat to zmiana planów. Może rozjaśnicie mi umysł

Pozdrawiam Maniaków

relek napisał(a):Jeszcze jedno pytanie, czy w chorwacji potrzebuję jakies winiety?

Witam.

Nie.
Płacisz na bramkach za autostrady.

relek napisał(a):...gdzie możemy się zatrzymać (głównie campingi ...

Kempingi

Jak ruszysz z Wiednia i masz zamiar zwiedzić Plitwice, to tego samego dnia nie dojedziesz do Dubrownika. Chyba, że Dubrownik jest końcowym etapem podróży, który chcecie osiągnąć za kilka dni.

dzięki Jacek S. za linka
dokładnie, Dubrovnik jest etapem końcowym naszej podróży. Tak samo Jeziora, nie muszę ich zwiedzać odrazu. Możemy zrobić to również w drodze powrotnej. Bez różnicy.

ja bym pojechał na Górę Kalwarię, Grójec, Biała Rawska- 12 km dłużej ale nie jedziesz przez stolnicę,,,,,co prawda w GK, i Grójcu na rondach też mogą być korki...kwestia kiedy jedziesz-dzień,pora.

relek napisał(a):... głównie campingi - chyba, że tania kwatera ...

Ceny, zdaje się, będą podobne, tylko do kwater nie potrzebujesz taszczyć, rozkładać i pakować całego majdanu, natomiast, jak przypuszczam, będziesz potrzebował lokum na dwie-trzy noce, więc tu możesz mieć problem z kwaterami (oprócz Plitvic - tam masz tylko takie na jeden-dwa noclegi).

Raczej nastaw się tylko na campingi.

Pozdrawiam

odswiezam. bo wyjazd już blisko, a może ktoś jeszcze chciałby Sie wypowiedzieć;)

relek napisał(a):odswiezam. bo wyjazd już blisko, a może ktoś jeszcze chciałby Sie wypowiedzieć;)

relek napisał(a):Siedzę już nad mapą od 3 dni i co przeczytam nowy temat to zmiana planów.

No ale nikt za ciebie decyzji nie podejmie, a, jak sam piszesz, informacji masz w bród.

Na długo jedziesz?

Dubrownik jest daleko, więc i tak musisz rozłożyć podróż na jakieś dwa dni.
Jak do tego chcesz dołożyć zwiedzanie Wiednia, to, mz, albo jedź na noc (musisz mieć dwóch kierowców, żeby każdy coś tam pospał), zwiedzasz od rana, po noclegu jedź do Plitvic - jak wyjedziecie o 7 rano, to spokojnie pochodzicie po jeziorach jeszcze tego samego dnia - nocleg i z rana wyjazd do Dubrownika.

Dubrownik jako miejsce pobytu odradzam - albo zatrzymajcie się gdzieś na Rivierze Makarskiej, albo jedźcie na Paljesac - zależy, czy wolicie miejsce bardziej rozrywkowe i lepszy punkt wypadu do zwiedzania, czy wolicie ciszę i plażowanie i kąpiel w zatoczkach.

Z Riviery spokojnie organizujesz wycieczki do Dubrownika, do Mostaru i Medjugorje albo w górę: Omis, Split, Trogir, Szybenik.

Jeżeli checie zmieniać miejsce pobytu, to też zacząłbym od jakiegoś miejsca w Dalmacji Południowej, a potem przeniósłbym się wyżej, w okolice Trogiru czy Primostenu i tam zrobił kolejna bazę.

Powrót przez Budapeszt, z noclegiem i na 18-20 jesteście w domu.

Dość intensywnie spędzony czas - przydałoby się co najmniej 10 dni, jak nie dwa tygodnie, żeby był czas na plażowanie i odpoczynek.

Pozdrawiam

A może zerknij do mojej relacji - tylko ja zaczynałem od Dubrovnika.
(same kempingi).
forum/viewtopic.php?t=20722

Pozdrav

relek napisał(a):Hej!
Już w niedzielę planuję wyruszyć w moją dziewiczą podróż do CRO. Taką oto sobie trasę wyznaczyłem: http://goo.gl/maps/Rx20
Poczytałem trochę tematów i widzę, że ile ludzi tyle tras. Może ktoś podpowie mi, czy jadąc tą trasą mogę trafić na jakieś przeszkody? ( Korki na przejściach granicznych itp.).

A nie lepiej ze względu na roboty drogowe na odcinku 80 km pojechać sobie A2 potem przez Łódż i wypadasz bezpośrednio na autostradzie do Katowic My jechaliśmy w piątek i przez Łodż nie było żadnych problemów ,oprócz chwilowego koreczka przed wiaduktem ,który tam przerabiają ,już za Łodzią ,ale wydaje mi się ,ze to i tak szybciej niż tradycyjnie Reszta trasy to dokładnie nasza trasa nad Adriatyk ,tyle tylko ,ze my przechodziliśmy w Chałupkach

relek napisał(a):
Planujemy zobaczyć po drodze Wiedeń, tylko nie wiem, czy opłaca mi się już wtedy tam przenocować? Bo w sumie jak trochę pochodzimy po mieście to przyjemnie by było wziąć prysznic :]

Prysznic to żaden problem - przerabialem to kilkanaście dni temu. Też zwiedzaliśmy Wiedeń - przez cały dzień. Wieczorem wyjazd z parkingu i zaraz za Wiedniem MOP Guntramsdorf. Tam są prysznice za śmieszne pieniądze (1 czy 2 euro, już nie pamiętam dokładnie). Po takim prysznicu aż chcialo się jechać - nocą spałem może z 10 minut, i to na siłę, bo musiałem czekać do północy przed granicą słoweńską.

Przed wjazdem do Wiednia rano też był prysznic na Zlatych Pieskach w Bratysławie - tam za darmo (dla tankujących).

Ja wyjezdzalem z Wawy 3 tygodnie temu to dla nas najgorsze bylo do Piotrkowa dostac sie

Dobrze ze wyjechalismy z Starej Milosny o 3 rano ale i tak mielismy mase tirow
trasa jest niezle rozkopana i moge sobie wyobrazic co tam sie dzieje w dzien.

Tyle czasu był lament, że w Polsce nie ma autostrad.

Jak oddali nowiutką A2 Z Wawy do Łodzi i można nią śmigać, to i tak niektórzy jeżdżą rozkopaną gierkówką przez Piotrków.

Gdzie tu logika?

zgadzam sie z toba , ale i na forum jest sporo lamentu po jaka cholere przebijac sie przez lodz.
tak jak napisalem wczesnie rano wyjechac i tez jest spoko

a pozatym nie sa to moje rejony do jazdy. w wawie jestem czesto ale tylko przejazdem