napisał(a) kropi » 17.07.2012 10:01
Polecam pod łaskawą uwagę dość nietypową trasę, która - ku naszemu wielkiemu zdziwieniu - okazała się wcale szybką i wielce przyjemną w niektórych odcinkach: Biograd - Gorican/Letenye - Budapest - Szahy - Banska Bystrica - Chochołów - Zakopane (!!!) - Kraków i tak dalej do Łodzi.
Mieliśmy po prostu sprawę w Zakopcu i tak wyszło, ale z wyjątkiem przeciskania się przez Budapeszt w godzinach szczytu trasa super, największy korek był przed bramkami gotówkowymi koło Zagrzebia, który ominęliśmy płacąc kartą.
Czas brutto 18 godzin, w tym: standardowe tankowanie/siku/kawa/cigaretten , 40 minut na Macu w Budapeszcie (ble...), błądzenie po Słowacji - dobra godzina straty, coś się stało nawigacji w główkę, za późno się zorientowałem że prowadzi nas w krzaczory, ponad godzina przerwy w Zakopanem. Winieta potrzebna w zasadzie tylko na Węgry, te 20 km na Słowacji można spokojnie ominąć.
Na autostradzie 130, w nocy 110-120, na Słowacji - wiadomo, w każdej wiosce 50, pełno policji. Trasa z Zakopca puściusieńka (wyjechaliśmy 0 23), nie przekraczając 120 km/h byliśmy w domu w 4 godziny
Tak sobie pomyślałem - szlag z autostradami, ale gdyby wybudowali sieć dróg ekspresowych, nawet takich jak M2 na Węgrzech z 1 pasem, tyle że bez zwalniania w każdej dziurze do 50, to naprawdę fajnie by się jeździło.