warszawa - brela

która trasa jest lepsza na Rivierę Makrską BRELA - przez Czechy i Austrię czy Słowację i Węgry. Jadę pierwszy raz, czytam i czytam forum i serio zgłupiałem, nikt nie potrafi napisać konkretów...zależy mi na czasie, nie na widokach...nie ważna jest kasa, niech ktoś doświadczony się wypowie...dzięki

dodam, że wyjeżdzam w sobotę - jutro - około 12.00

Pojedz w jedna strone tak a wracaj inaczej. Wyrobisz sobie sam jednoznaczna opinię. Nie ma trasy uniwersalnej, nie ma trasy "the best" , co dobre dla mnie, dla Ciebie może okazać sie nieatrakcyjne.

Jak Ci zalezy na czasie to ja bym pojechała przez Cieszyn, Brno, Mikulov lub Znojmo ( wydzie to samo praktycznie), Wieden i w dól na Graz, potem Slowenia, Zagrzeb, i w dól Jadranka do końca. Najdłużej autostradami, najkrócej waskimi drogami.

aneta_jacek napisał(a):Jak Ci zalezy na czasie to ja bym pojechała przez Cieszyn, Brno, Mikulov lub Znojmo ( wydzie to samo praktycznie), Wieden i w dól na Graz, potem Slowenia, Zagrzeb, i w dól Jadranka do końca. Najdłużej autostradami, najkrócej waskimi drogami.

Hej Aneta
Wszystko fajnie, ale ja by mimo wszystko poleciał przez Słowację (Zwardoń PL - Cadca SK - Żlina - Bratysława i dalej na Wiedeń). Słowackiej policji mniej odbija niż czeskiej A sam pomysł jechania w jedną stronę tak, a w drugą inaczej jest ok! Jadrańską magistralę trzeba "zaliczyć", podobnie jak np. Plitvice czy wodospady KRKa. Jadranka to też "atrakcja" Chorwacji, jakby nie było

jechalismy raz przez wegry i zalamka:(
teraz juz 4raz przez czechy, austria, slowenia...nie ma porowania...dla mnie to dobra trasa , dobrze oznaczona , ja polecam:)

dzięki, byłam zdecydowana na węgry, ale chyba jednak wybieram austrię

Taaa, no i ile razy wchodze na podforum o podróżowaniu, tyle razy mam dylemat
Ile osób, tyle opinii .... Każdy widzi (i słusznie) zalety w takiej a nie innej trasie.

Początkowo też chcieliśmy jechać przez Słowację (szczególnie biorąc pod uwagę ostatnie posty o czeskiej policji) , ponieważ mieliśmy nocować w Etapie pod Wiedniem, który dosłownie jest "pod" Wiedniem, czyli na południowym wschodzie. Jednak ostatecznie wybraliśmy Oekotel, który jak większość pewnie wie, jest na północy Wiednia, czyli nad nim. W związku z tym w przypadku etapu idealna wydawała się jazda przez Bratysławę. Teraz nie ma to już najmniejszego chyba sensu, bo musielibyśmy okrążyć pół wiednia obwodnicą. Ale może mimo wszystko to się opłaca ?
Czy ktoś jechał może do Wiednia nocując w Oekotelu przez Słowację ?

Zastanawiam sie czy Wy zbiorowo nie panikujecie z tymi Czechami. Troche to psychoza juz zalatuje. Zaraz ktos napisze że Austryjacy to i tamto .... i też pewnie bedzie to prawda.

Można jechac przez Bratysławę ( jechałam i tak ) ale czy przypadkiem Słowcy nie są równie nie-fajni? Ja akurat od słowackiej policji tez nic dobrego nie powiem. Trzeba farta i tyle .... oceniam droge a nie policjantów przy niej a tu wg mnie wygrywa czeska droga zdecydowanie.
Choc tak naprawde polemizujemy o rożnicy 1 h - przez Bratysłowe i tak kończysz na tej samej drodze bo nic lepszego nie ma

No ale biorąc pod uwagę nowy taryfikator mandatów w Czechach i to, że np za brak żarówki do podświetlania konsoli możesz zapłacić 1500 KC nie wiem, czy nie warto machnąć ręką na lepsze drogi i jechać przez Słowację... A poza tym niejednokrotnie "ugadywałem" słowacką policję, co w Czechach jest marzeniem ściętej głowy... Ale można o tym gadać i gadać i gadać... Kazdy ma własne doświadczenia i przyzwyczajenia
Reasumując - Jest szkoła otwocka i falenicka. Rzeczywiście, nie ma co wyciągać armat i strzelać do siebie na argumenty. Jedni wolą Czechy, drudzy Słowację, a tak naprawdę, to tak jak napisała Aneta, trzeba mieć farta i tyle!