Re: Warszawa - Baska Voda- pierwszy raz - początkujący kiero
napisał(a) czlowiek_bigos » 26.06.2015 09:18
Niby już nieaktualne, ale wyjazd po pracy wcale nie musi być taki głupi, pod warunkiem, że pierwszego dnia nie jedziecie za daleko. Dwa lata temu jechaliśmy do Tucepi, z Pszczyny. Mieliśmy do wyboru - wyjazd po pracy o 18-tej i nocleg po drodze, albo 4-5 rano i bez noclegu. Uznaliśmy, że ruszymy w piątek po 18-tej i zanocujemy w Oetkelu za Wiedniem - czyli pierwsza część trasy nie za długa - to uznaliśmy za ważne.
Skończyło się na noclegu u Josefa w Alpach Austriackich, bo w Oetkelu wymyślali jakieś niestworzone rzeczy ze schowkami, w których będzie klucz, bo mieliśmy być po 22-giej.. Niby nic trudnego, ale spokojniej było porozumieć się po polsku u Josefa i mieć pewność, że ktoś będzie czekał.
Dojechaliśmy dość późno, ale to z powodu robót drogowych w PL, Cz, kłopotów z trafieniem na most w Mszanie i okropnie długiej kolejki po winiety w Bratysławie.
Dojechaliśmy jednak bez problemu i większego zmęczenia, a drugi dzień to już luzik - śniadanie, auto, Słowenia bokiem, Macelj bokiem - bo korek na autostradzie było widać już z Ptuja, a i pewnie dalej sięgał i na koniec morze.
Także można i taki scenariusz brać pod uwagę. Wyjeżdżając z Warszawy, pewnie za noclgiem trzeba by było się rozglądać w ok. granicy Cz/A, ale myślę, że i ztamtąd bez problemu na drugi dzień do Cro można dojechać.