Podgory ciąg dalszy - 2016 s. 16

Widzę, że nie tylko ja mam traumę o nazwie "Dubrownik"

Z chęcią zobaczę, jak wybrnęliście z tego paskudnego początku.

Może to zabrzmi dziwnie, chciałbym taką burzę jak opisujesz przeżyć w Cro, jak na razie tylko trafiam na ciągłe upały i niekończącą się lampę;
jedyna burzę (całonocną) na Bałkanach przeżyliśmy w Mne w Durmitorze, ale to wysoko w górach...

To nie jest wcale dziwne.

My przez cały nasz pobyt w Orebicu czekaliśmy na burzę, żeby zobaczyć, jaki to piękny spektakl.

Witaj! Nie mogłam się wczoraj oderwać od Twojej fotorelacji:))) Fajnie, ze na nią trafiłam, bo planujemy kolejną wizytę w Hr i szczerze mówiąc, rozważałam opcję wyjazdu go Podgory ( zawsze dzielę swój pobyt na pół i spędzam wakacje w innym miejscu ). Utwierdziłam się w przekonaniu, że warto się tam znaleźć, mimo że 2 lata temu odwiedziłam pobliskie Drasnice. Trochę przerażają mnie te tłumy na plaży, ale chyba można znaleźć miejsca bardziej ustronne? Pozdrawiam:)

te kiero napisał(a):Może to zabrzmi dziwnie, chciałbym taką burzę jak opisujesz przeżyć w Cro, jak na razie tylko trafiam na ciągłe upały i niekończącą się lampę;
jedyna burzę (całonocną) na Bałkanach przeżyliśmy w Mne w Durmitorze, ale to wysoko w górach...

EithelAmarth napisał(a):To nie jest wcale dziwne.

My przez cały nasz pobyt w Orebicu czekaliśmy na burzę, żeby zobaczyć, jaki to piękny spektakl.

Przeżyliśmy dwie burze, ta druga była naprawdę ostra. Dla kogoś, kto się boi to była moc, natomiast ktoś, kto lubi burzę był zachwycony Ostro zaczyna się robić wtedy, kiedy Biokovo przepuści burzę, wtedy pioruny walą we wszystko, a w nocy było to widać szczególnie na wyspach, w które mega waliło

neska213 napisał(a):Witaj! Nie mogłam się wczoraj oderwać od Twojej fotorelacji:))) Fajnie, ze na nią trafiłam, bo planujemy kolejną wizytę w Hr i szczerze mówiąc, rozważałam opcję wyjazdu go Podgory ( zawsze dzielę swój pobyt na pół i spędzam wakacje w innym miejscu ). Utwierdziłam się w przekonaniu, że warto się tam znaleźć, mimo że 2 lata temu odwiedziłam pobliskie Drasnice. Trochę przerażają mnie te tłumy na plaży, ale chyba można znaleźć miejsca bardziej ustronne? Pozdrawiam:)

Bardzo mi miło dodam wpis o plaży, bo mam jedną przestrogę, ale zapewniam Cię, że ustronne miejsca też znajdziecie np. naszą zatoczkę

Zaczynamy wspinaczkę do murach (wejście 100kun od osoby).

Widoki już od początku robią wrażenie





Chyba większość z nas ma takie zdjęcie







A tu widoki zarezerwowane dla fanów "Gry o tron"


Na basztę weszłam tylko ja, gdyż lęk wysokości A. dał o sobie znać (dobrze, że na Sv. Jure o nim zapomniał )




Schodzimy już do starego miasta, po 3 godzinach maszerowania jesteśmy baaardzo głodni, poza tym jest tak gorąco, że się z nas leje i marzymy o coli z lodem

Ludzi było naprawdę dużo



Nie mogliśmy znaleźć miejsca, w którym zjedlibyśmy normalny obiad, w końcu wylądowaliśmy na pizzy, która była mała, niesmaczna i droga. Byliśmy w strojach kąpielowych i marzyliśmy o kąpieli w Jadranie, ale zmęczenie dawało się we znaki i postanowiliśmy wracać




Zapłaciliśmy za parking i wracaliśmy do Podgory. Droga mijała świetnie, widoki były niesamowite, szczególnie zachód słońca
Nasze wnioski po powrocie z Perły Adriatyku: dużo ludzi, bardzo drogo. Plusem są oczywiście mury i cena za wejście zdecydowanie nie jest za wysoka, naprawdę warto wejść widoki zrekompensowały nam wszystkie bóle, poza tym ta świadomość, że jesteśmy w Królewskiej Przystani
A. był zniesmaczony całym dniem, ale niedawno namówiłam go na powrót do Dubro, najlepiej we wrześniu, kiedy nie będzie tłumów

figusek napisał(a):Zaczynamy wspinaczkę do murach (wejście 100kun od osoby).

Widoki już od początku robią wrażenie

albo i się wydaje, albo dawno nie było widoków z murów na forum, ładnie, szczególnie ujęcie z twierdzą Lovrijenac

figusek napisał(a):A. był zniesmaczony całym dniem, ale niedawno namówiłam go na powrót do Dubro, najlepiej we wrześniu, kiedy nie będzie tłumów

jesteś pewna, że we wrześniu nie będzie tłumów chyba że ta buźka na końcu wskazuje na żart

No też planujemy tu być w czerwcu br. Nowy sezon się zaczyna już niedługo i chętnie odwiedzimy miejsce, gdzie kręci się Grę o tron.

Co nie udało nam się zrealizować w tamtym roku dokonamy w te wakacje. Mam tylko nadzieję że w czerwcu trochę jest luźniej w Dubrowniku bo wybieramy się cała rodzinką.

Fajna relacja. Ale Podgora zatrzymala sie w czasie

4,6 litra/100 km wynik zacny chyba ze to chwilowe tylko spalanie . Mam taka nadzieje...

figusek napisał(a):A. był zniesmaczony całym dniem, ale niedawno namówiłam go na powrót do Dubro, najlepiej we wrześniu, kiedy nie będzie tłumów

My byliśmy 3 września i ludzi było sporo...

Bardzo fajnie się Was czyta i ogląda
Fajne foty
Podgora nasz numer jeden na lądzie.. Pozdrawiam

te kiero napisał(a):

figusek napisał(a):Zaczynamy wspinaczkę do murach (wejście 100kun od osoby).

Widoki już od początku robią wrażenie

albo i się wydaje, albo dawno nie było widoków z murów na forum, ładnie, szczególnie ujęcie z twierdzą Lovrijenac

figusek napisał(a):A. był zniesmaczony całym dniem, ale niedawno namówiłam go na powrót do Dubro, najlepiej we wrześniu, kiedy nie będzie tłumów

jesteś pewna, że we wrześniu nie będzie tłumów chyba że ta buźka na końcu wskazuje na żart

EithelAmarth napisał(a):

figusek napisał(a):A. był zniesmaczony całym dniem, ale niedawno namówiłam go na powrót do Dubro, najlepiej we wrześniu, kiedy nie będzie tłumów

My byliśmy 3 września i ludzi było sporo...

Ciii A. nie musi o tym wiedzieć

Monte Christo napisał(a):Fajna relacja. Ale Podgora zatrzymala sie w czasie

4,6 litra/100 km wynik zacny chyba ze to chwilowe tylko spalanie . Mam taka nadzieje...

Komputer zaniża o 0,8 litra

Szkoda, że się nie spotkaliśmy - byliśmy z dziećmi w Podgorze, w tym samym terminie.
Nie wszystko zostało zwiedzone, ale trzeba "coś" zostawić na ten rok!! - Św. Jure, Dubrownik itd.
Sporo miejsc zwiedziliście, w których i my przebywaliśmy.
Zrobiłem równo 3700 km w obie strony - spalanie średnie: 5,4l/100 km - byłem mega zadowolony z użycia paliwa (200 l). Silnik 120 kM ON.
Wziąłem 5l na zapas to dopiero zatankowałem jak wróciłem.

Plaża w Podgorze- temat rzeka.
Głównie chodziliśmy na plażę miejską, bo była najbliżej plaże są wyjątkowe, gdyż ich część osłoniona jest sosnami i daje to wytchnienie w ciągu dnia problemem są jednak osoby, które przed 7 rano wstają i ustawiają w tym miejscu leżaki/ręczniki/maty (do wyboru ), dlatego będąc po 8 na plaży nie znajdziemy już miejsca pod sosnami. Zasada jest jedna: w danych godzinach (bodajże 20-7) nie można "rezerwować" miejsc, rzeczywiście wieczorem po plaży chodziła ekipa i sprzątała pozostawione legowiska i rzecz najważniejsza dla rodzin z dziećmi- długo długo nie ma jeżowców i dno schodzi łagodnie

Na plażę wychodziliśmy około godziny 9 i wtedy można było znaleźć dobre miejsce, w którym przez jakiś dłuższy czas był cień, a później lampa

Po wycieczce statkiem podwodnym poszliśmy leżeć po godzinie 12- problem z miejscem był szczególnie dla osób, które zabierają mnóstwo przedmiotów na plażę- my się zawsze wcisnęliśmy w porze obiadowej większość osób zostawia swoje rzeczy na plaży i wraca po jakimś czasie

Za każdym razem na plaży głównej był kawałek wolnego miejsca, często ludzie leżeli ściśnięci, a tamto miejsce pozostawało wolne. Raz położyliśmy się tam dumni, że mamy taką super miejscówkę leżąc, ciągle nam coś zajeżdżało, ale nie mogliśmy odnaleźć źródła smrodku. Po kilku dniach również się tam ulokowaliśmy- sytuacja analogiczna, jednak tym razem odkryliśmy, że strasznie śmierdzi ze studzienki i dlatego ludzie unikają tego miejsca. W największy upał nie dało się tam wytrzymać i przenieśliśmy się w inne miejsce... to miejsce znajduje się przy schodkach obok kantoru:


Leżakowaliśmy też po drugiej stronie skarpy, czyli w okolicach syrenki. Plaża tam jest podobna, jednak w wodzie znajdują się duże, śliskie kamienie i to nam nie odpowiadało.

Plaże znajdują się przy deptaku idącym przez całą miejscowość:

Jak już wspominałam przeszliśmy się na plażę w rejonie Čaklje (na końcu znajduje się plaża FKK):


Na kolejną plażę FKK trafiamy kierując się w stronę Tučepi:

Zresztą idąc w tamtym kierunku przechodzimy obok wielu plaż: od zaludnionych do mało odwiedzanych



Podsumowując: plaże w Podgorze są wąskie, część z nich osłonięta jest sosnami, które dają wytchnienie od upałów. W sezonie jest dużo ludzi, ale można znaleźć miejsca, w których pobędziemy albo sami, albo z nielicznymi towarzyszami woda jest przejrzysta, nie ma jeżowców, ale nie ma też innych zwierzątek, które moglibyśmy obserwować pod wodą (prócz rybek i krabów nie widzieliśmy nic innego). Plaże są głównie żwirowe lub pokryte małymi kamieniami, ale znajdziemy też miejsca ze skałami i większymi kamieniami jeśli kogoś interesują sporty i zabawy wodne- jest kilka wypożyczalni, jest też wodny plac zabaw dla dzieci codziennie do plaży dobija łódka, z której sprzedawane są świeże owoce

neska213 napisał(a):Witaj! Nie mogłam się wczoraj oderwać od Twojej fotorelacji:))) Fajnie, ze na nią trafiłam, bo planujemy kolejną wizytę w Hr i szczerze mówiąc, rozważałam opcję wyjazdu go Podgory ( zawsze dzielę swój pobyt na pół i spędzam wakacje w innym miejscu ). Utwierdziłam się w przekonaniu, że warto się tam znaleźć, mimo że 2 lata temu odwiedziłam pobliskie Drasnice. Trochę przerażają mnie te tłumy na plaży, ale chyba można znaleźć miejsca bardziej ustronne? Pozdrawiam:)

oczywiscie ze ustronne miejsca na plazy sa...na samym koncu Podgory w kierunku Drašnice, i to nawet w szczycie sezonu