Opowiem Wam teraz o noclegu, który wybraliśmy. Kiedy szukałam czegoś na forum- odpowiedzi było niewiele, gdzieś pojawiło się hasło "Ane", ale nikt nie mógł powiedzieć czegoś więcej. Napisałam do nich mejla, odpisał syn właścicielki, z którym kontakt był dobry, zdecydowaliśmy się i zrobiliśmy przelew, więc zostało nam wyczekiwanie do wyjazdu (rezerwację robiliśmy w październiku 2014 r.).
Kiedy przyjechaliśmy do Podgory przyjęła nas właścicielka- starsza pani, która oprowadziła nas po budynku, a potem pokazała pokój. I tutaj mała uwaga:
na stronie internetowej są nieaktualne zdjęcia, byliśmy zaskoczeniu po wejściu do pokoju... ale in plus, gdyż okazało się, że pokój na żywo wygląda świetnie,
na ścianie wisi duży tv, a wraz z nim piękne obrazy autorstwa naszej gospodyni. Apartament, który wybraliśmy to B2, płaciliśmy 50e (45e+5e klimatyzacja). Klimatyzacja działała jak szalona.

- Rzut oka na ulicę Ivana Meštrovića, na której mieści się apartament
Nasz pokój posiadał taras z widokiem na morze oraz Hvar i Brač:
A od dołu pięła się 500-letnia oliwka:
Niestety nie mam zdjęć samego apartamentu, bo o nich zupełnie zapomniałam, ale zapewniam, że jest lepiej niż na zdjęciach

Sama "obsługa" nas zaskoczyła, ponieważ codziennie był donoszony papier toaletowy (mieliśmy go całą kupę- dosłownie i w przenośni

), ręczniki i ścierki, a po tygodniu właścicielka dostarczyła nam świeżą pościel. Zresztą w apartamencie było dużo środków czystości, od podstawowych typu płyn do naczyń,
po płyn do indukcji.
I tu może przejdę do właścicielki, bo to ona odwala całą tę robotę. To starsza pani, ale bardzo pracowita i obrotna, zawsze z nami rozmawiała, świetnie się dogadywaliśmy, choć nie znała angielskiego (w sytuacji, kiedy chcieliśmy coś załatwić można było skontaktować się telefonicznie z jej synem/synową lub porozmawiać z nimi osoioście, bo przyjeżdżali pod koniec tygodnia).
Zawsze nam doradziła, potrafiła odpowiedzieć na wiele pytań, opowiadała o swoim życiu, o Podgorze (zresztą przywitała nas słowami: to jest Podgora,
a Podgora jestem ja). Największą pasją Ane jest ogród, co zresztą widać:

- Oliwka z dołu
Ane często podrzucała nam swoje pomidory czy pietruszkę. Oczywiście stoi też grill, z którego chętnie korzystaliśmy:
Co do samego budynku, to położony jest w centrum, ale z dala od hałasu i zgiełku, jedyny "hałas" to bijące dzwony pobliskiego Kościoła. Do plaży jest wg nas 200m. Prowadzą do niej schody tuż obok budynku lub można dojść do asfaltu i zejść łagodniej. My jesteśmy młodzi i w miarę aktywni fizycznie, więc schody nie były problemem, a zdarzała się sytuacja, że trzeba było wrócić po coś do pokoju
Wszędzie było blisko: do sklepów, piekarni, straganów z owocami czy pamiątkami, kantoru.
Jedyny minus tego miejsca to brak aktualnych zdjęć na stronie i akurat podczas naszego pobytu popsuł się internet, więc mieliśmy go albo o 7 rano, albo o 15 (przez 10 minut

). Ale to po prostu pech

We wrześniu 2015 r. zarezerwowaliśmy ten sam apartament na tegoroczne wakacje, ponieważ zostało nam trochę do zobaczenia w tamtych okolicach, a sama Podgora nas tak zauroczyła, że decyzja została podjęta od razu. A o Podgorze w kolejnym wpisie...
Edit: dodano nowe zdjęcia apartamentów