Wakacje w Chorwacji z psem?

Faktycznie malutka Nutka
Berneńczyki to moja druga miłość po Goldenach

Co do paszportu to my również mieliśmy raz kontrolę psich dokumentów na granicy. Raczej pobieżną Nam paszport wyrabiał 4 lata temu, przed pierwszym wyjazdem z psem do Chorwacji, weterynarz. Ani razu nie zgłaszaliśmy się w powiatowym inspektoracie, nie mamy od nich żadnych pieczątek i wpisów. Moim zdaniem najważniejsze, żeby pies miał wbite aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie i aktualny wpis, że jest ogólnie zdrowy. No i oczywiście czip.
Widzę, że prym wiodą labradory i goldeny wśród cromaniaków nasz - w typie amstaffa- pomimo groźnego wyglądu również wzbudzał sympatię wśród Chorwatów zarówno w knajpach, jak i podczas szukania apartamentu. Tylko jeden raz ( a byliśmy w Cro z psem już 3 razy) zdarzyła się sytuacja, że pan kelner omijał psa szerokim łukiem i podchodził do stolika od drugiej strony

Zgadza się, tak samo podróżujemy z pieskiem, potrzebne tak j.w. napisano; paszport i potwierdzone aktualne szczepienia i czip, też nie miałam żadnego wpisu od powiatowego inspektoratu, weterynarz który ma naszego pieska pod opieką, powiedział że nie ma takiej potrzeby.

http://allegro.pl/mini-lokalizator-gps- ... 58822.html
czy ktoś się spotkał z takim urządzeniem? zastanawiamy się czy nie kupić dla naszego psa....

sieka napisał(a):http://allegro.pl/mini-lokalizator-gps-dla-psa-lub-kota-akcesoria-i4846658822.html
czy ktoś się spotkał z takim urządzeniem? zastanawiamy się czy nie kupić dla naszego psa....

Podejrzanie tani jak na lokalizator GPS. Ciekawe ile pochodzi.
Kiedyś chcieliśmy kupić naszym psicom, ale ceny polecanych były kosmiczne.
Jeśli kupicie to daj znać jak się spisuje. Nam już się 2 razy zdarzyło szukać psa w obcym lesie.

Ze swoimi suniami- wilczyca i labradorka- byłam w Chorwacji 4 razy. Co prawda było to zawsze po lub przed sezonem więc i z wynajmem z psami nie było problemu. Nastawienie do moich skarbów było bardzo pozytywne i bardzo sympatycznie wspominam te wyjazdy. Dziewczynki miały paszporty, czipy i aktualne szczepienie pko wściekliźnie. To wszystko. Nie ukrywam, że jeszcze bym tak wyjechała ale niestety sunia ON ma dysplazję stawów biodrowych i ciężko chodzi. Nie wiem więc jak by zniosła wyprawę. Wszystkim, którzy się wahają czy zabrać psa- radzę wziąć. Niezapomniane przeżycia no i pies nie cierpi zostając w domku.

Ja również polecam. Nasz nie należy do łatwych psów. Silna bestia z którą nikogo obcego nie dałoby się zostawić więc albo jeździmy z psem albo w ogóle nie jeździmy na wakacje Jak się chce to można (oczywiście jak psiak zdrowy) i nie trzeba rezygnować z wczasów lub ( o zgrozo! ) porzucać zwierzaka przed wakacjami...

Witam,

Otóż mam zamiar odwiedzić w tym roku CRO, dokładniej na początku czerwca. Przeglądam oferty Casamundo, jednak po zdjęciach czasem ciężko ocenić stan apartamentów.

Czy możecie państwo coś polecić? Coś sprawdzonego (czystego) niezbyt drogiego, blisko plaży. 2 osoby i mały pies.

My również wybieramy się początkiem czerwca z psem na Losinj. Jedziemy w ciemno i polecam taką formę wyjazdu szczególnie przed sezonem Ze znalezieniem apartamentu nie będziecie mieć problemu, a sami będziecie widzieć jak co wygląda i czy Wam odpowiada. No i ceny będzie można negocjować

A nasza suczka Labrador Retriver zostaje zawsze w domu. Kurcze, jest taka towarzyska, ze umeczylibysmy sie z nia straszliwie. Zreszta ona tez . Mieszkamy w Norwegi, wiec przyzwyczajona jest razcej do chlodu i zimna, zel znosi upaly . Uwielbia wode, wiec trudno byloby ja z morza wyciagnac . Lubi tez nurkowac, wiec pije wode ile wlizie. Jezdzimy z nia nad nasze plaze i wiem co to znaczy. Zreszta teraz ma wlasnie szczeniaczki, wiec szkoda mi jej na te upaly. W Borku w zeszlym roku byl jeden pies, nie wiem czy wczasowiczow czy wlascicieli pensjonatu - wciaz im uciekal i plywal w morzu ile sie dalo. Pokaze Wam moje malenstwa

Słodkie
nasz tez się szybko męczy. W tym roku zakupujemy mu kamizelkę chłodzącą. Do morza go w ogóle nie wpuszczamy. Ma fioła na punkcie wody i ulubioną zabawą jest łapanie jej do pyska co się wiąże z połykaniem duuuużych jej ilości o ile ze słodką wodą nie ma takiego problemu to ze słoną już gorzej.
Jedziemy z psem 4 raz i nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy go w domu zostawić i jechać bez niego. Tym bardziej, że jest przyzwyczajony do przebywania samemu w domu jak my jesteśmy w pracy więc też możemy go spokojnie zostawić w apartamencie - śpi jak aniołek dopóki nie wrócimy

Ale przesłodkie czekoladki
Ja również nie wyobrażam sobie zostawienia naszych goldenów, (chyba równie towarzyskich i zwariowanych co labradory) w domu, czy u kogoś. Podczas wyjazdów staramy się nie zostawiać ich samych w wynajmowanych apartamentach, z tego co wiem to nie jest to zwykle mile widziane przez właścicieli Staram się zawsze tak zorganizować nasze wakacje, żeby psy mogły poplażować z nami i wypływać się do woli . Co do słonej wody z Adriatyku to moje dziewczyny spróbują i owszem pierwszego dnia, ale potem już jej nie piją
Ostatnio wyjechaliśmy tylko na weekend bez nich i było... dziwnie

Nasz Brenda strasznie sie meczy upalem i dlatego nam jej szkoda . Wierzymy , ze lepiej jej przez dwa tygodnie z kims z naszej rodziny w Polsce . Tam ma okazje przebywac pomiedzy ludzmi , to dla niej wieksza przyjemnosc niz meczyc sie w upale , czy siedziec samemu w pustym apartamencie. Byc moze gdyby od malego byla przyzwyczajona do wysokich temperatur byloby lepiej . A tak mroz 30 na minusie - a ona kapie sie w cieplym zrodle podczas porannego spaceru. A przy 25 na plusie zieje i prosi zeby wracac do domu. Coz taka norweska natura hehe

Żeby była jasność - nasz psiak nie zostaje dłużej sam w apartamencie w ciągu doby niż 3-4 godziny i to nie codziennie po prostu wiem, że jemu jest lepiej jak zostanie w apartamencie niż jakby miał się z nami męczyć w upale. On jest pod tym względem bezproblemowy - śpi cały czas. Jak zostaje sam nie szczeka, nie skomli więc nie stwarza problemu dla innych urlopowiczów