Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje tym bardziej udane im mniej Polaków w pobiżu...

W Chorwacji jest mnóstwo wartych zobaczenia miejsc. Zwiedzanie lub wypoczynek, albo i jedno, i drugie? Byłeś gdzieś lub chcesz się dowiedzieć czegoś od innych? To właśnie tutaj możesz to zrobić.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 12.04.2010 15:57

Dyskusja idzie w kierunku - "dzieci- wszystko zło tego świata" :wink:
Ale coby nie mówić- dzieci nie walą rakiji do rana wrzeszcząc przy tym w niebogłosy... :roll: :roll: :roll:
Pepe12345
zbanowany
Posty: 328
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pepe12345 » 12.04.2010 16:34

Moim skromnym zdaniem- święta prawda. Im mniej Polaków wokół, tym lepiej. Nie jeden raz byłem świadkiem pijaństwa, wrzasków, śmiecenia i różnego zachowania naszych rodaków nie tylko w CR, ale i we Włoszech, na moim ulubionym kempingu, gdzie bywam średnio raz w roku (mam tam kupę znajomych właśnie z Polski, ale oni tam pracują) Przykłady? Proszę bardzo- polska wycieczka idzie do restauracji/pizzerii, wśród towarzystwa międzynarodowego oczekującego na pizzę, spaghetti tudzież jakieś inne frykasy za gigantyczną kwotę 6-7 Euro - wyjmują swoje kanapki, konserwy, słoiki z ogórkami kiszonymi i inne gadgety (pośmiewisko), po czym zamawiają 30 herbat i wychodzą z łyżeczkami. No mój znajomy, manager tejże restauracji się do tego stopnia raz wq... że zaniósł im do autobusu pudełko z łyżkami i kazał się częstować jeśli mało. Oczywiście było zdziwienie że Polak itp. Wstyd, wstyd, wstyd... :oops: Mógłbym więcej takich przykładów napisać, ale myślę że wystarczy. Moi znajomi Polacy pracujący na campie we Włoszech nawet się nie przyznają Polakom że są z Polski bo raz w życiu, dawno temu zrobili ten błąd i się na nim nauczyli, niestety. Na osłodę dodam że 3 lata temu mieszkałem na Istrii w Porecu przez ścianę z młodymi Polakami z Gdańska i byli to jedyni rodacy jakich spotkałem w czasie mojego pobytu- było super i "po europejsku".
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 12.04.2010 16:50

scrapp napisał(a):
Bocian napisał(a):
A dlaczego nie szaujesz prawa wieku dzieci do wyszalenia się?

A dlaczego dorośli nie maja mieć takiego prawa?


Tylko sprecyzuj jakiego prawa?

Widać w tej dyskusji podział na rodziców i "nierodziców" :) Osobiście uważam, że Lelule ma dużo racji. Co to jest prawo dzieci do wyszalenia się? Czemu kosztem innych użytkowników tego samego kawałka Ziemi. Czym różni się nieopanowany wrzask od rana do nocy dziecka za które odpowiedzialny jest rodzic czyli osoba dorosła od wrzasków dorosłych? Bo co? Bo dorośli maja rozum a dzieci nie? Dzieci powinny mieć rodziców z rozumem. Osobiście jestem w stanie znieść dzieciaki, kilka lat przebywałem dużo w szkole gdzie dzieciaków było full i na przerwach nie było słychać własnych myśli. Wobec dzieci należy być tolerancyjnym ale to też ma swoje granice i tą granicą jest mózg rodzica...
Leszek W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 552
Dołączył(a): 14.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek W » 12.04.2010 16:51

W ubiegłym roku w Tribunju na plaży mieliśmy obcować z rozbrykanymi pociechami naszych węgierskich bratanków. Około 8 letnie dzieciaki przeskakiwały nad głowami leżących turystów, wrzucały do wody coraz to większe kamienie wrzeszcząc przy tym niemiłosiernie. Polaków było też sporo, ale pełna kultura. Bośniacy określili baaaaaaaaardzo tolerancyjnych madziarskich rodziców słowami, które w języku Bałkanów chyba niezbyt przyjemnymi: "majmuny, budale" czy jakoś tak. Oni to widocznie zrozumieli i zabrali pociechy z plaży i nigdy już ich tam nie spotkaliśmy.

W Trogirze natomiast irytujące (jak zauważyłem nie tylko nas) było nawoływanie przez cały Trg Ivan Pavla: Heeeniek!!! chojno tutej!!! a w odpowiedzi: Zaro!!! i tak kilka razy. :D :D :D
Tomasz W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1152
Dołączył(a): 04.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tomasz W » 12.04.2010 17:11

Buraki niestety trafiają się wszędzie. Kiedyś w Hiszpanii mieszkałem w hotelu, gdzie było wielu Anglików. Uwierzcie mi, że większość Naszych w porównaniu z nimi to baranki...
Mój skiper na raftingu na Cetinie ze szczególnym upodobaniem wspominał jednak Słowaków. Wszędzie trafiają się orły... :wink:
Pepe12345
zbanowany
Posty: 328
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pepe12345 » 12.04.2010 17:42

Tomasz W napisał(a):Buraki niestety trafiają się wszędzie. Kiedyś w Hiszpanii mieszkałem w hotelu, gdzie było wielu Anglików. Uwierzcie mi, że większość Naszych w porównaniu z nimi to baranki...
Mój skiper na raftingu na Cetinie ze szczególnym upodobaniem wspominał jednak Słowaków. Wszędzie trafiają się orły... :wink:


A to też prawda. Największe bydło- upijanie się do nieprzytomności, darcie mordy po nocach, wymiotowanie, seks w miejscach publicznych po pijaku i takie tam na "moim" kempingu zawsze robili Angole i Australijczycy. Istna zwierzyna. Przepraszam za niewybredną nazwę, ale inaczej się tego opisac nie da. Takich rzeczy nigdy i nigdzie nie widziałem, a widziałem sporo. Polacy robią obciach inaczej i jeśli bym miał wybierać za sąsiadów pomiędzy Angolami/Australijczykami czy Polakami, wybrałbym jednak, mimo wszystko rodaków.
Ostatnio edytowano 12.04.2010 18:35 przez Pepe12345, łącznie edytowano 1 raz
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 12.04.2010 18:14

A mi się wydaje, że niezależnie od narodowości sposób zachowania na wakacjach zależy od kultury i obycia - także tego stricte turystycznego. Wiele osób nie wie, że na wakacjach zagranicą jest inaczej niż w Polsce i należny jest szacunek zarówno do mieszkańców jak i ich kultury, a nie psioczenie że nie można kupić schabowego, albo że nie ma znaków po Polsku. Ja zasadniczo trzymam się z dala od skupisk Polaków, ale tych których spotykam na trasach moich wyjazdów staram się traktować z serdecznością. Dodam, że absolutnym hitem była awantura między kierowcą autokaru, a samochodu osobowego na przejściu między Serbią a Macedonią... wstyd...
Pozdrawiam
scrapp
Croentuzjasta
Posty: 203
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) scrapp » 12.04.2010 19:05

Bocian napisał(a):
scrapp napisał(a):
Bocian napisał(a):
A dlaczego nie szaujesz prawa wieku dzieci do wyszalenia się?

A dlaczego dorośli nie maja mieć takiego prawa?


Tylko sprecyzuj jakiego prawa?

Widać w tej dyskusji podział na rodziców i "nierodziców" :) Osobiście uważam, że Lelule ma dużo racji. Co to jest prawo dzieci do wyszalenia się? Czemu kosztem innych użytkowników tego samego kawałka Ziemi. Czym różni się nieopanowany wrzask od rana do nocy dziecka za które odpowiedzialny jest rodzic czyli osoba dorosła od wrzasków dorosłych? Bo co? Bo dorośli maja rozum a dzieci nie? Dzieci powinny mieć rodziców z rozumem. Osobiście jestem w stanie znieść dzieciaki, kilka lat przebywałem dużo w szkole gdzie dzieciaków było full i na przerwach nie było słychać własnych myśli. Wobec dzieci należy być tolerancyjnym ale to też ma swoje granice i tą granicą jest mózg rodzica...


Prawo dzieci do wyszalenia się: jest to prawo do wyszalenia sie anzdrowym powietrzu. A jak wygląda nieopanowany wrzaszk od rana do nocy? Ja poprosze żebyś zaprezentował odgłos najlepiej paszczą.
Wiesz taka wypowiedź jak Twoja to lanie wody. Takich ogólników używa się jak jest się nieprzygotowanym do lekcji. MIckiewicz wielkim poetą był - ot takie wodolejstwo jak, nieprzymierzając Twoja wypowiedź.
Marek73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 234
Dołączył(a): 28.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek73 » 12.04.2010 19:22

Mam dwójkę dzieci, nad temperamentem których muszę ciągle pracować i nie wyobrażam sobie, żebym mógł im pozwolić się "wyszaleć" kosztem innych. Nie cierpię rozpieszczonych, rozdartych i "bezstresowych" dziaciaków i nie toleruję też takiego zachowania u swoich. Sam zresztą też nie hałasuję - w końcu przykład zazwyczaj idzie z góry :-)
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 12.04.2010 19:25

Jakie lanie wody? Byłem na ostatnich wakacjach w Ivan Dolac gdzie było dziesiątki czeskich dzieci. Ja wytrzymałem ale inni moi znajomi nie byli zachwyceni... Twoja propozycja o odgłos paszcza to właśnie jest typowa dyskusja gdy nie ma się argumentów... najlepiej zapytać o coś na co nie ma odpowiedzi... Jeszcze raz powiem, może nie doczytałeś, ja do dzieci podchodzę z wyrozumiałością ale nie wszyscy muszą i dzieci to nie bezpańska dzicz... Te chlejące bez umiaru i wrzeszczące pijusy też kiedyś były dziećmi... Jakie miały wzorce?
scrapp
Croentuzjasta
Posty: 203
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) scrapp » 12.04.2010 20:02

Bocian napisał(a):Jakie lanie wody? Byłem na ostatnich wakacjach w Ivan Dolac gdzie było dziesiątki czeskich dzieci. Ja wytrzymałem ale inni moi znajomi nie byli zachwyceni... Twoja propozycja o odgłos paszcza to właśnie jest typowa dyskusja gdy nie ma się argumentów... najlepiej zapytać o coś na co nie ma odpowiedzi... Jeszcze raz powiem, może nie doczytałeś, ja do dzieci podchodzę z wyrozumiałością ale nie wszyscy muszą i dzieci to nie bezpańska dzicz... Te chlejące bez umiaru i wrzeszczące pijusy też kiedyś były dziećmi... Jakie miały wzorce?


Jeżeli piszesz o dzieciach drących sie w niebogłosy od rana do wieczora to jest to generalizowanie i demagogia. Bo wszytkie pod to podciągasz, a przynajmniej znaczącą większość. Nie ma takich dzieci o ktorych piszesz. Jeżeli zdarzył Ci sie taki wypadek to znaczy że dziecko było chore albo dziąła mu się krzywda. Nikt nie wytrzyma takiego darcia się przez cały dzień. A nawet jeżeli wpadną na pomysł zawodów w krzyczeniu to:
1. same po 10 minutach zmieniają zabawę
2. ktoś nie wytrzyma i je pogoni do innej zabawy.

No chyba że dla Ciebie wrzaski rozbrykanej czeredy to już "wrzaski w niebogłosy od rana do wieczora".

Te chlejące bez umiaru i wrzeszczące pijusy też kiedyś były dziećmi... Jakie miały wzorce a może jako dzieci miały wokół siebie taki reżim że nawet na drobne krzyk im nie pozowlono i jak już mogły to poszły na całośc?
Dlatego uważam takie wypowiedzi za wodolejstwo. Ani ja ani ty nie odpowiesz na pytanie dlaczego ktoś w dorosłym życiu nie umie się zachować, oczywiście można to załatwić kolejnym ogólniekiem" Bo go źle wychowano''. Tylko tak na prawdę co to znaczy? I czy wiesz gdzie popełniono błąd? Jasne : w wychowaniu. I koło się zamyka, słowotok jak u babć na ryneczku. A konstruktywnych wniosków brak.
Lelule1971
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 130
Dołączył(a): 30.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lelule1971 » 12.04.2010 20:16

Wojtek napisał(a):"polskie mamuśki, święte krowy, kmioty z Polski" w inym wątku "polaczki"
- myśle , ze te sformulowania wystarczą do oceny szanownego forumowicza, a zwłaszcza jego stosunku do innych ludzi. Sam sie sobie dziwię, ze zareagowałem na te okreslenia ale jesli ktoś pisze o kulturze, szacunku itp a używa takich słów ....
Jak sie innych ludzi lubi to i wszystko jest prostsze. moze zamiast gadać na dzieci wystarczy pograć z nimi w piłke :lol: albo sie usmiechnąć i isć popływac.
a... moze spojrzeć trzeba czasami w lusterko zanim sie oceni innych ?


Po pierwsze nie będę grać w piłkę z dziećmi, jak chcesz to sam graj i proszę schowaj sobie te rady dla kogoś innego, ja uważam, że mam prawo do spokoju, nie zabraniam dzieciom szaleć, ale niech robią to przy SWOICH RODZICACH a nie blisko mnie, ja też mam urlop w trakcie którego chciałbym odpocząć na swój wybrany sposób - jak mogę nazwać dwie kobiety zajęte sobą na plaży, podczas gdy ich dzieci 20 metrów dalej latają pomiędzy odpoczywającymi plażowiczami, którzy np. czytają książki - nazywam je mamuśkami, bo to tępe krowy, które mają w dupie innych - ja nie mam w dupie innych szanuję ich "kawałek podłogi", ponadto lubię ludzi w odróżnieniu od prostaków, których nie lubię i nie szanuję - rozumiesz to w ogóle? Przypuszczam, że raczej nie :( Proszę tylko o kawałek miejsca gdzie będę mógł czytać moje ulubione książki i nie chcę mieszkać w latarni jak tu ktoś radzi... Jednak obcokrajowcy których w większości spotykałem w Chorwacji pod koniec lat 90-tych też mieli dzieci, tyle, że mieli jeszcze coś co nazywam kulturą. I pamiętaj, jeśli ze wzburzenia nazywam kogoś świętą krową, mamuśką, polaczkiem to tylko wtedy gdy do jego zachowania odczuwam odrazę. Nawet kulturalnym ludziom zdarza się nazwać kurewstwem to co kurewstwem jest.
scrapp
Croentuzjasta
Posty: 203
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) scrapp » 12.04.2010 20:36

Czytając Twoją wypowiedź:
bo to tępe krowy, które mają w dupie innych - ja nie mam w dupie innych szanuję ich "kawałek podłogi", ponadto lubię ludzi w odróżnieniu od prostaków, których nie lubię i nie szanuję - rozumiesz to w ogóle?

widzę jak dobrze Cię wychowano.
I wpółczuję Ci że nielubisz siebie i nie masz do siebie szacunku.
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 12.04.2010 20:38

Lelule1971, zgadzam się z Tobą. Już kiedyś opisywałem jak to jednego dnia na "naszą" plażę przyjechała grupa Polaków z dziećmi. Rodzice zajęci rozmową, a dziatki zaczęły rozbijać kamienie obok opalających się osób. Rzucały je o skały, waliły jeden o drugi. Było tylko patrzeć aż ktoś nie oberwie. Uwagi nie zwróciłem, bo mówię poszaleją i przestaną, ale wkurzało trochę. Już wiem kogo to dzieci z forumowiczów były :wink:

Raz za sąsiadów mieliśmy rodzinkę z małymi dziećmi. Co wieczór "musieliśmy" na tarasie rozmawiać szeptem i wyłączyć nawet radio. Wiadomo dzieci najważniejsze ale nie mówcie, że tak ma być! My się dostosowaliśmy ale również zapłaciliśmy za wakacje i po tygodniu już tego również mieliśmy dość . . . Nadmierny hałas w końcu robi się uciążliwy ale i co wieczór jak nie można z przyjaciółmi na tarasie w normalnym tonie porozmawiać to też nie za wesoło. :evil:
Hollywood
Croentuzjasta
Posty: 161
Dołączył(a): 06.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hollywood » 12.04.2010 20:57

Lelule1971, szacunek i respekt na nazwanie "rzeczy" po imieniu...+1 8)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne

cron
Wakacje tym bardziej udane im mniej Polaków w pobiżu... - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone