Lelule1971 napisał(a):Witam,
Kiedy kilkanaście lat temu przyjeżdżałem do Chorwacji nie było tam wielu Polaków. Na plażach było więcej kultury, później sytuacja zmieniła się nie do poznania...Teraz często spotykam głośno zachowujących się Polaków nie respektujących tego, że ktoś chciałby odpocząć we względnej ciszy i nie wysłuchiwać ich krzyków a także nie przyglądać się piłce przelatującej nad głowami. Często niektórzy zachowują się tak jak gdyby nie było nikogo oprócz nich. Do tego dochodzi wyławianie z morza wszystkiego co się rusza, dla mnie brak szacunku dla przyrody i męczenie zwierząt. Oczywiście nie wszyscy jesteśmy tacy, jednak przez porównanie tych moich pierwszych wyjazdów widzę, że coraz częściej za granicą można spotkać kmiotów z Polski. Druga sprawa to dzieci - w Polsce często "święte krowy". Nie mam nic przeciwko nim, tylko czemu wrzeszczą w niebogłosy przy moim apartmanie... widzę w tym brak kultury ich rodziców. Pamiętam Serbkę mieszkającą obok mnie i jej synka - dziecko jak to dziecko latało tu i tam, zagadywało, ale matka szanując nas zapytała czy nam to nie przeszkadza - jeszcze nigdy nie miałem takiego pytania od Polskich mamusiek, te uważają, że dzieci mają prawo szaleć pod nosem sąsiadów i robić co im się żywnie podoba - między innymi dla tego przebywanie z Polakami bywa dla mnie trudne...
Pozdrawiam
Hollywood napisał(a):czy ta teza z punktu waszych doświadczeń jest prawdziwa?
Lelule1971 napisał(a): Pamiętam Serbkę mieszkającą obok mnie i jej synka - dziecko jak to dziecko latało tu i tam, zagadywało, ale matka szanując nas zapytała czy nam to nie przeszkadza ...
arek_sosnowiec napisał(a):Lelule1971 napisał(a): Pamiętam Serbkę mieszkającą obok mnie i jej synka - dziecko jak to dziecko latało tu i tam, zagadywało, ale matka szanując nas zapytała czy nam to nie przeszkadza ...
Z ciekawości zapytam: co jej odpowiedziałeś?
Wojtek napisał(a):
Używanie obraźliwych sformułowań i ogolna pogarda do naszej nacji wyrażona w tym tekscie sugeruje , ze Kolega chyba obyciem i zachowaniem od kmiotów daleko nie stoi.
Dzieci zazwyczaj biegaja i rozrabiaja bo są po prostu dziećmi. Bez wzgledu czy ich jezykiem jest polski, angielski, czeski czy niemiecki. Ja za to spotykałem tetryków , ktorzy nie odpowiadali dzień dobry, na widok dzieci krzywili sie jakby cytrynę zjedli za to leżeli na tarsie i pierdzieli. To już wolę dzieci.
W wielu krajach byłem i nie uważam, ze Polacy zachowuja siię jakos wyjątkowo źle. Pozdrav