Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

wakacje PISAKIEM pisane

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 09.07.2011 19:16

od 15 tej w pracy dostawałam juz pypcia :lol: :lol: :lol:
wszyscy dookoła widzieli że polskie składy budowlane nie będą juz miały pożytku ze mnie w ciągu tej godziny kóra pozostawała mi do końca zmiany,tak więc żeby nie wprowadzać nerwowej atmosfery dyskretnie się oddaliłam.
w domciu szybki obiadek i prysznic-chłopaków zagoniłam do pakowania bułek na drogę :P
autko zapakowane kartka z wydrukiem objazdu słoweńskiej autostrady w torebce,szybkie buzi ukochanej teściowej która podczas nsszej nieobecności opiekowała się akwarium-
i w drogę :hearts: :hearts: :hearts: :hearts: :hearts:
po siedmiu kilometrach -pierwsza granica Czechy po kolejnych 14 postój w Trutnowie zakup winetki no i się zaczęło.
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
mieliśmy do pokonania 300 kilometrów przez Czech a wlokło to się jak sierp z d..y
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 09.07.2011 19:57

5okm/h :twisted: 30km/h :twisted: w porywach 70km/h
nie było nigdzie żadnych robót drogowych,tylko takie ograniczenia i wszyscy Czesi tak jechali 8O 8O 8O 8O
dopiero za Brnem w stronę Mikulowa zrobiło się trochę szybciej ale to był już praktycznie koniec odcinka czeskiego :P :P :P
w samym MIkulowie,praktycznie już na przejściu :twisted: kontrola czeskiej policji-spojrzenie na przednią szybę życzenia szerokiej drogi i witaj Austrio :P
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 09.07.2011 20:17

marytka napisał(a):jezuuuu :!: co tenn chłop z nim robił :roll: wywalał mu ten kręgosłup na lewą stronę 8O wyginał w kwiat lotosu i tylko było słychać trzaskanie kości.
myślę ja pierdzielę jak mi męża zepsuje do końca to kto mnie do domu odwiezie,co ja z nim zrobię okres pogwarancyjny skończył się już jakis czas temu :lol: i nikt mi reklamacji nie uzna :lol:


moj chłop sie teraz na mnie gapi jak na idiotkę, kóra sie chichra do monitora ;)
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 09.07.2011 20:22

W Austrii bez większych problemów .winetka na 10 dni autosrtadą do Wiednia potem Graz i chyba zaraz za Grazem jest taki zjazd w kierunki Słowenii na którym padre nie zjechał :P .Zatrzymaliśmy sie po kilku kilometrach na parkingu i to wprowadziło element ożywienia do anszej jazdy bo zaczynało być nuuudni :P .Nawrotka i już bez problemów zjazd nr 226 i po kilkunastu kilometrach most do Słowenii.
Fajny jest ten wątek dotyczący objazdu :P :P :P :P .
Ja sobie wydrukowałam z pierwszej strony jak i co i potem to myslałam że te wszystkie posty to tak dla zgrywy :lol: :lol: :lol: , ale gdzieś tak w okolicy 60 tej strony to się kapnęłam że chyba nie :wink: :wink: :wink:
dobre :P :P :P :P
w kazdym razie jakos przebrnełam przez ten karkołomny objazd :lol: bez Gps-a :P chyba Nobel mi się należy :wink: i po następnych kilkunastu kilometrach bylismy juz na granicy.
Jakieś 6-7 aut przed nami i witajCHorwacjo :P
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 09.07.2011 20:28

CinnamonGirl napisał(a):
marytka napisał(a):jezuuuu :!: co tenn chłop z nim robił :roll: wywalał mu ten kręgosłup na lewą stronę 8O wyginał w kwiat lotosu i tylko było słychać trzaskanie kości.
myślę ja pierdzielę jak mi męża zepsuje do końca to kto mnie do domu odwiezie,co ja z nim zrobię okres pogwarancyjny skończył się już jakis czas temu :lol: i nikt mi reklamacji nie uzna :lol:


moj chłop sie teraz na mnie gapi jak na idiotkę, kóra sie chichra do monitora ;)

Cinamongirl-mi w tym momencie zupełnie do śmiechu nie było :wink:
obmyślałam juz jak by to go w paczkę zapakować i do mamusi odesłać , bo mi wyglądało na to że go w kawałkach wyniosę :P
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 09.07.2011 20:50

kurde :!: opisałam się jak głupia i nagle wszystko mi zniknęło 8O 8O 8O
jakieś czary chyba 8O
idę się czegoś napić żeby skołatane nerwy uspokoic :wink:
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 09.07.2011 22:20

No i co było dalej 8O , co dalej, czekam na cd :lol:
Pozdrawiam
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 10.07.2011 09:57

renatalato napisał(a):No i co było dalej 8O , co dalej, czekam na cd :lol:
Pozdrawiam

dalej to byłz straszna burza i poszłam spać :lol: :lol: :lol:

WChorwacji prosto na Split,gdzieś tam po drodze ,jeszcze w cześci przedtunelowej padre zaczął ziewać i stawał sie caraz bardziej niemrawy
Bez zastanowienia zjazd na parking i drzemka. :)
po godzinie mój pypeć zaczął dawać o sobie,chłopaki śpią w najlepsze padre pochrapuje aż miło a mnie zaczyna wszystko uwierać ,gnieść i kolić.
:P :P :P :P
Wiercę się coraz bardziej,pokasłuję wzdycham,aż po pół godziny padre otwiera oko ,przeciąga się ,wychodzi z auta i domaga się kawy której nie ma :P :P :P :P
Niepocieszony jedziemy dalej mijamy tunel ciepło-zimno ale noc była tak ciepła że nie ma zauważlnych róznic temperatury :evil:
zatrzymujemy sie na kawę na duzym parkingu z hotelem wypisanym na czerwono,żeby napić się kawy i popatrzeć na Jardan z tarasu widokowego-zaczyna świtać.
Jardan jak najbardziej chorwacki,kawa już nie -jakaś wstrętna lura :evil:
Zmęczenie daje znać o sobie i podróz zaczyna się robić uciążliwa,ale widoki zaokienne coraz fajniejsze więc jakoś to leci :wink:
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 10.07.2011 10:47

Nie pamietam juz ile czasu minęło,ale niespodziewanie moim oczom ukazał sie zjast na Sestanoviec-/chyba tak się pisze/,płatnosć na bramkach gotówką,ale mielismy kuny z zeszego roku :lol:
Po kliku minutach zaczęło się 8O 8O 8O
Wszędzie góry ,strome zjazdy ,przepaści 8O 8O 8O ,a wszystko tak piękne że aż coś :P
mam lek wysokości więc bałam się ża aż ryczec mi się chciało ze strachu :!:
jedziemy i jedziemy i odzywa się Qbs- wszystko fajnie mamcia tylko gdzie to more bo jakoś go nie widać :P
dojeżdżamy do rozstaju dróg jedna na Makarską,druga na Omis-decyzję podejmuje padre i jedziemy w stronę Omisia i wtedy już wiem że to będzie Pisak :P :P :P
Morze też się odnalazło :P gdzieś tam w takim strasznym dole,że mie odważyłam sie patrzeć dłużej,a co dopiero zdjęcia robić.
po kilku kolejnych minutach mijamy tablicę Pisak,ale jedziemy dalej zgodnie z e wskazówkami'' Myszkina'' gdzies po kilometrze jest zatoczka na której bezpiecznie mozna zawrócić i jazda na poszukiwanie kwatery.
Droga po samego Pisaka wielokrotnie opisywana na forum rzeczywiście stroma :P ,pełna wywijasów i zakrętów
:P
zjechaliśmy na dół i na wysokości agencji turystycznej która wyglądała jak porzucony kiosk ruchu tylko że w kolorze brązowym :P zakręt o 180 stopni i jedziemy do końca ulicy Put vurlje-bo tak to sobie wymysliłam :P
Uliczka wąska i obstawiona cała autami tak że ciężko byłoby zaparkować.
miejsca na poboczu służace jako parkingi zagrodzone łańcuchem :P
Przy samym końcu ulicy znajdujemy niezagrodzone miehsce postojowe i tam sie zatrzymujemy.
Zaczynamy poszukiwania od ostatniego budynku przy ulicy _villa pisak,bez powodzenia,wszystko zarezerwowane,
jest godzina ósma ruch zerowy,tubylców nie widać też
w kilku kolejnych domach całujemy klamkę,nikogo tam nie ma 8O 8O 8O
ale spokojnie to dopiero kilka minut naszych poszukiwań. :P
w naszą stronę zmierza ogromna chorwatka i cos szybko mówi pokazując ręką na budynek gdzie nikt nam nie otworzył.idziemy za nią i otwiera nam zaspany ''nasz gospodarz''
prowadzi na piętro i pokazuje apartman.
dwie duże dwuosobowe sypialnie,salon,kuchnia łazienka i ogromny taras z którego roztacza się wspaniały widok na Jardan
mówi że to jest duzy apartman i że on chce za niego 60 eur/doba
ja się nie zgadzam -za drogo mówię że zapłacę 40 :P
on swoje że za 50 to juz w ostatecznosci :P ,ja swoje że w takim razie idziemy dalej,na co on krzyknał 45 ja się zgodziłam ,transakcja przyklepana,100 euro kaucji zostawiłam i umówiliśmy się za 2 godziny w czasie których żona z córką miały posprzątać.
my wyciągneliśmy z auta torbę z bułkami i kurczakami,chłopaki butki do wody i poszlismy na plażę-jeszcze nie tą naszą ale zawsze to spotkanie z morzem
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ryba73
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 19.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) ryba73 » 10.07.2011 17:45

robi się ciekawie
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18697
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 10.07.2011 18:53

ryba73 napisał(a):robi się ciekawie



Ciekawie jest od początku :) , ale dopiero teraz nadrobiłem zaległości . . .

Spory " wysyp " ciekawych relacji na forum :D a doba ma tylko 24 godziny :roll: - dlatego opóźnienia

Czekam na dalszy ciąg


Pozdrawiam
Piotr
AnaSz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 21.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnaSz » 11.07.2011 14:37

Siadam i czytam... czekam raczej na cd. W pracy kolega czyta zza pleców bo baaardzo się uśmiałam :)
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 11.07.2011 15:41

To ja też przycupnę, co sami będziecie się śmiać.

:P
Goniaa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 559
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Goniaa » 11.07.2011 16:13

I ja, i ja... :)
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 11.07.2011 16:30

Fajnie , że ktoś czyta moje wypociny-głupio tak pisac tylko dla siebie :P ,a jak jeszcze kogos rozśmieszyło to co piszę, to miło mi podwójnie :lol:
wracając do relacji to siedzielismy sobie nad Jardanem,wcinalismy bułki z kurczakiem , i zażywaliśmy pierwszej kąpieli.
Ja niestety tylko słonecznej bo głupio było mi tak wskoczyć do wody w bieliżnie :cry: ale moim chłopakom wcale nie :P :P :P
a woda jaka ciepluuutka :lol:
w zeszłym roku byłam w Zecewie koło Rogoznicy i woda w sierpniu było o wiele zimniejsza niz ta tutaj w czerwcu-miłe zaskoczenie
Obrazek
pierwsza kąpiel cd
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
wakacje PISAKIEM pisane - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone