Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje na klifie w cieniu wulkanu - Teneryfa 2018

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 09.11.2018 21:38

dzień 3 - 15.08.2018

Wczorajszy dzień czyli pierwszy cały na wyspie miał być w naszych planach na odpoczynek i bez samochodu.
A że pogoda nam trochę plany pozmieniała więc postanawiamy, że dzisiejszy dzień właśnie taki będzie.
Wieczorem imprezowaliśmy w apartamencie przy basenie, nie śpieszymy się więc rano ze wstaniem, szczególnie, że ciemności nie sprzyjają wczesnemu (czyli przed kogutem)wstawaniu. Gdzieś o 7:30 dopiero się rozwidniło a pogoda jeszcze się nie wyklarowała. Ale kiedy już coś widać trzeba zacząć wakacyjną lekturę.
20180815_075408.jpg

Kilka fotek z porannego spaceru do porciku San Marcos
20180815_113600.jpg

20180815_111544.jpg

20180815_111459.jpg

20180815_110034.jpg

20180815_110025.jpg

20180815_105018.jpg

20180815_104849.jpg

Dowiadujemy się też o świeże rybki, wybór jest spory a cena to10 euro za kg. Bardziej nas interesowały owoce morza ale od rybaków dowiedzieliśmy się, że to nie sezon i teraz ciężko coś złowić :cry:
20180815_114538.jpg

20180815_114530.jpg

20180815_114433.jpg

20180815_114033.jpg

i kawałek symbolu Teneryfy, a konkretnie ogon dość sporej jaszczurki
20180815_120052.jpg

Po powrocie do apartamentu i pogoda nam się poprawiła, przy drzwiach wita nas dostojny Teide :lol:
20180815_130117.jpg

a z balkonu równie dostojny Ocean Atlantycki :lol:
20180815_121528.jpg

20180815_121533.jpg

poświęcamy więc czas na chwilę relaksu w tym dostojnym towarzystwie :wink:
Pierwsze zdjęcie tak dla porównania tego z samego rana :mrgreen:
20180815_121621.jpg

20180815_121908.jpg

:papa:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 10.11.2018 15:18

Dorada w butelce na sniadanie? ;) 8O 8O :oops:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.11.2018 16:09

tony montana napisał(a):Dorada w butelce na sniadanie? ;) 8O 8O :oops:


W upał jak najbardziej :D się nadaje, lepiej niż dorada z patelni.

Przed naszym wylotem miałam wprawdzie info od Beaty, że na dole można kupić świeże ryby, ostatecznie jednak nie było czasu na ich nabycie, a tym bardziej na ich przyrządzenie :lol:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 10.11.2018 16:58

Taka ciemność o 8 mi nawet pasuje, bo my śpiochy jesteśmy :mrgreen:

A takie pytanie mam związane z apartamentem: Kanary (zwłaszcza Tene) znane są z sporej ilości karaluchów i w hotelach, a nawet spacerujących na promenadach, gdzie owoce daktyli leżące pod palmami są nie sprzątane (zimą podobno rzadsze zjawisko ze wzgl. na wiatr). Jak było w Waszym przypadku? Spotkaliście jakiegoś osobnika?
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.11.2018 17:06

Ja nie widziałam :) żadnego, ale Grześkowi :roll: rzuciły się w naszej kuchni dwa niewielkich rozmiarów. Na wszelki więc wypadek, wszystko trzymaliśmy w lodówce :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.11.2018 17:09

dangol napisał(a):Ja nie widziałam :) żadnego, ale Grześkowi :roll: rzuciły się w naszej kuchni dwa niewielkich rozmiarów. Na wszelki więc wypadek, wszystko co było do jedzenia, trzymaliśmy w lodówce :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.11.2018 18:07

Beata W. napisał(a):Ale kiedy już coś widać trzeba zacząć wakacyjną lekturę.

Na okładce klimaty znacznie bardziej północne.

Pozdrawiam,
Wojtek
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 10.11.2018 22:18

tony montana napisał(a):Dorada w butelce na sniadanie? ;) 8O 8O :oops:

No wiesz, na wakacjach byliśmy :lol: A w woli wyjaśnienia to już sporo po śniadanku byliśmy :mrgreen:
piekara114 napisał(a):Taka ciemność o 8 mi nawet pasuje, bo my śpiochy jesteśmy :mrgreen:

A takie pytanie mam związane z apartamentem: Kanary (zwłaszcza Tene) znane są z sporej ilości karaluchów i w hotelach, a nawet spacerujących na promenadach, gdzie owoce daktyli leżące pod palmami są nie sprzątane (zimą podobno rzadsze zjawisko ze wzgl. na wiatr). Jak było w Waszym przypadku? Spotkaliście jakiegoś osobnika?


Ja tam wolę jak z rana słonko mnie budzi 8)
Karaluchów nie stwierdziliśmy :lol:

dangol napisał(a):Ja nie widziałam :) żadnego, ale Grześkowi :roll: rzuciły się w naszej kuchni dwa niewielkich rozmiarów. Na wszelki więc wypadek, wszystko trzymaliśmy w lodówce :wink:

A na pewno karaluchy :?: Bo my raz mieliśmy gościa w korytarzu ale był to dorodny świerszcz. Swoją droga grały tam tak przejmująco jak cykady w Chorwacji :lol:
Franz napisał(a):
Beata W. napisał(a):Ale kiedy już coś widać trzeba zacząć wakacyjną lekturę.

Na okładce klimaty znacznie bardziej północne.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dokładnie, masz Wojtku rację, klimaty islandzkie a tematyka średnio wakacyjna. Ale miałam taką zaległość na mojej półce :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.11.2018 12:31

Beata W. napisał(a):
dangol napisał(a):Ja nie widziałam :) żadnego, ale Grześkowi :roll: rzuciły się w naszej kuchni dwa niewielkich rozmiarów. Na wszelki więc wypadek, wszystko trzymaliśmy w lodówce :wink:

A na pewno karaluchy :?: Bo my raz mieliśmy gościa w korytarzu ale był to dorodny świerszcz. Swoją droga grały tam tak przejmująco jak cykady w Chorwacji :lol:
Czytałam wypowiedź Polki mieszkającej od kilku lat na Kanarach, że tamtejsze karal. są ogromne, mają ok. 6cm długości, a niektóre osobniki mają do 10 cm 8O I latają...Huk jak od odrzutowca :lol: :lol:
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 11.11.2018 12:55

piekara114 napisał(a):
Beata W. napisał(a):
dangol napisał(a):Ja nie widziałam :) żadnego, ale Grześkowi :roll: rzuciły się w naszej kuchni dwa niewielkich rozmiarów. Na wszelki więc wypadek, wszystko trzymaliśmy w lodówce :wink:

A na pewno karaluchy :?: Bo my raz mieliśmy gościa w korytarzu ale był to dorodny świerszcz. Swoją droga grały tam tak przejmująco jak cykady w Chorwacji :lol:
Czytałam wypowiedź Polki mieszkającej od kilku lat na Kanarach, że tamtejsze karal. są ogromne, mają ok. 6cm długości, a niektóre osobniki mają do 10 cm 8O I latają...Huk jak od odrzutowca :lol: :lol:


To na szczęście ich nie widziałam takich odrzutowców :oczko_usmiech: . Natomiast mąż mi przypomniał, że jednak widzieliśmy jedną zdechłą sztukę na samym dole budynku na poziomie basenu :mrgreen: Ale jak na dwa tygodnie pobytu to chyba nie jest jakoś najgorzej. Może są one jednak na południu wyspy bo wolą ładniejszą pogodę :mrgreen:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.11.2018 13:51

Już kiedyś się o nich sporo na czytałam i tak przyjęłam to do wiadomości....dopóki nie spotkałam go na Cyprze....i poczytałam więcej :? :roll:
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 11.11.2018 14:09

piekara114 napisał(a):Już kiedyś się o nich sporo na czytałam i tak przyjęłam to do wiadomości....dopóki nie spotkałam go na Cyprze....i poczytałam więcej :? :roll:


No niemiłe stworzonka, ja nigdy wcześniej nie miałam tej nieprzyjemności na żywo. Aż nie chce sobie wyobrażać, że można wynająć jakieś lokum gdzie była by ich większa ilość :(

Beata a co z Twoimi relacjami :?:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 11.11.2018 14:11

piekara114 napisał(a):...dopóki nie spotkałam go na Cyprze....

Beata W. napisał(a):No niemiłe stworzonka, ja nigdy wcześniej nie miałam tej nieprzyjemności na żywo.

My mieliśmy spotkania z karaluszkami w Portugalii. Najpierw w Lizbonie, a potem w Lagos :? .
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 12.11.2018 19:53

marze_na napisał(a):My mieliśmy spotkania z karaluszkami w Portugalii. Najpierw w Lizbonie, a potem w Lagos :? .


To ciekawe, ale w sumie najwięcej szczurów też jest w dużych miastach :?

cd
Taki ładny dzień i plany wypoczynkowe oczywiście trzeba zrealizować na plaży. Znalazłam na mapie niedaleko zaznaczoną sporą plażę. Postanawiamy więc jednak skorzystać z samochodu i jej poszukać.
Zrzut ekranu (41).png

niestety objechaliśmy okolicę i nie udało nam się znaleźć, żadnego zjazdu a jakaś mieszkanka stwierdziła wręcz, że żadnej plaży w okolicy nie ma :cry:
okolica jednak całkiem przyjemna
20180815_131710.jpg

20180815_132944.jpg

20180815_135347.jpg

a na mapach google miejsce wygląda tak
Zrzut ekranu (40).png

Trochę zawiedzeni wracamy do San Marcos.
20180815_142342.jpg

Szkoda czasu na szukanie kolejnych plaż. Nasza niestety zatłoczona.
20180815_142701.jpg

ale najważniejsze, że towarzystwo zadowolone
20180815_144508.jpg
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 12.11.2018 20:25

Po plażowaniu oczywiście trzeba było coś zjeść :lol: Idziemy to tej samej knajpki, gdzie rano testowaliśmy doradę i lody. Ostatnia knajpka w San Marcos od strony portu, nazwy jednak nie pamiętam :oops:
Zupka z owoców morza
20180815_164309.jpg

potem paella z owocami morza :wink:
20180815_165544.jpg

i jeszcze na fotkę załapały się krewetki, podane jeszcze skwierczały :mrgreen:
20180815_165620.jpg

A na deser testujemy smoczy owoc czyli pitaję - egzotyczny owoc uprawiany na teneryfie podobno z rodziny kaktusowatych.
Osobiście jak dla mnie zdecydowanie lepiej wygląda niż smakuje, ale zawiera dużo witamin :wink:
20180815_194629.jpg

20180815_195226.jpg

Wieczorem tradycyjnie biesiadujemy w apartamencie przy basenie
20180815_213425.jpg

:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España

cron
Wakacje na klifie w cieniu wulkanu - Teneryfa 2018 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone