Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje, których miało nie być....

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009
Wakacje, których miało nie być....

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 02.09.2010 13:48

Nasza tegoroczna wyprawa do Chorwacji bardzo różniła się od tej pierwszej, z 2009 roku. Przede wszystkim tym, że pomysł ubiegłorocznego wyjazdu był bardzo spontaniczny, powstał w maju, a już na początku lipca stąpaliśmy uszczęśliwieni po chorwackiej ziemi.

Zakochani w tym kraju i nim zauroczeni, wakacje 2010 w CRO planowaliśmy już od pierwszych chwil powrotu z naszego odnalezionego Raju na Ziemi - relacja tutaj

Ale plany - planami, a rzeczywistość czasami potrafi wywrócić życie do góry nogami.

Na początku maja zupełnie nieoczekiwanie wylądowałam w szpitalu. Kilka dni znęcania się nade mną lekarzy, wykonany zabieg i wyjście z perspektywą ponownego powrotu do tego przybytku w celu wywalenia czegoś tam ze mnie, co się nazbierało, a zdaniem medyków, wcale nie było potrzebne. Tak więc Chorwacja zeszła na dalszy plan...

Po wielu badaniach i wizytach u kilku lekarzy okazało się, że nie muszą mnie kroić już, natychmiast, a być może wcale nie będę musiała iść pod nóż :D

Tak więc marzenia o CRO znów odżyły...

W czasie mojego chorowania nasi synowie zaplanowali sobie jednak wakacje na swój sposób: starszy postanowił wyjechać z dziewczyną nad polskie morze, a młodszy łobuz - wybrał jakiś obóz.

W związku z tym liczba uczestników wakacji 2010 zmalała i szykowała się nam z mężem podróż znacznie późno poślubna ( po 22 latach wspólnego kroczenia przez życie) :wink: .

Wtedy znów pojawiły się komplikacje. Szef przesunął mi termin urlopu, a że właściwie było mi to na rękę, bo zaczęła chorować moja mama, więc zgodziłam się.
W pierwszym tygodniu czerwca mama (leczona wcześniej przez rok na reumatoidalne zapalenie stawów) trafiła do szpitala. Lekarze od początku nie pozostawiali żadnych złudzeń - to na pewno nowotwór, tylko trzeba znaleźć, gdzie.
Cztery lata temu przeżywałam to samo z ukochanym ojcem - w przeciągu 9 miesięcy zniszczył go paskudny rak - wiadomość o mamie zwaliła mnie z nóg.

Znowu lekarze, szpitale, kliniki, szukanie specjalistów i ratunku gdzie się da. W końcu trafiliśmy na wspaniałego profesora hematologii w Poznaniu. Ten po wykonaniu niezbędnych badań wykluczył to, co najgorsze...
(Przy okazji wielkie dzięki dla U-li i wszystkich, którzy w sąsiednim wątku na Cropli podawali mi namiary na specjalistów i podtrzymywali na duchu

Byłam tak psychicznie styrana, że nawet nie potrafiłam się cieszyć...a myśli o jakimkolwiek wyjeździe porzuciłam dawno i do nich nie wracałam.

O urlopie i należnym odpoczynku raz po raz przypominał jednak starszy syn, no i mój kochany mąż, który pomimo tych wszystkich zawirowań rodzinno - zdrowotnych, ani na chwilkę nie tracił nadziei, że w tym roku jednak odwiedzimy Chorwację.

Tak więc, jak już wszystko się w miarę unormowało i opiekę nad mamą na 2 tygodnie przejęła moja siostra, w dwa dni przygotowaliśmy się z mężem do kolejnego wyjazdu do CRO.
Wiedzieliśmy na pewno, że będzie to Riviera Makarska, i chyba, po raz kolejny, Baška Voda....
Janisia
Croentuzjasta
Posty: 132
Dołączył(a): 29.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janisia » 02.09.2010 16:18

Czekam na ciąg dalszy który mam nadzieję nastąpi :wink:
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 02.09.2010 17:29

Witaj sroczka66. :)

Współczuję Ci za wszelkie przeciwności, które pojawiły się w Twoim życiu o których piszesz w pierwszym poście.

Po tym wszystkim należy Ci się faktyczny wakacyjny wypoczynek i ucieczka od problemów.

Cieszę się, że będą takie chwile, więc jak najbardziej będę (co prawda już nie pierwszym gościem relacji, ale to nic :) ) obecny (w miarę swoich możliwości). :D

Po długiej przerwie na forum (brak czasu) fajnie, że ten pierwszy post jest pisany u Ciebie i przesyłam gorący uśmiech wsparcia :) nie tylko na wakacyjny czas, ale na każdy kolejny dzień.

To życzenia dla Ciebie i całej Twojej Rodziny. :)

Pozdrawiam.
Piotr.
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 03.09.2010 08:02

sroczko, mam nadzieję, ze dalej było już tylko lepiej :lol:
Iwona1973
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 152
Dołączył(a): 25.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona1973 » 03.09.2010 08:33

Trzymam kciuki za zdrówko Twoje i Twojej mamy i czekam z niecierpliwością na następną relację :D
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 03.09.2010 10:57

Hejka dla wszystkich, którzy tu zajrzeli przypadkiem i dla tych, którzy bez przypadku :D

Generalnie wakacje miały upłynąć pod hasłem ODPOCZYNEK

Tak więc podróż czas zacząć.

20-21 lipca 2010 - w stronę CRO podróżowanie, po drodze małe zwiedzanie

Wyjeżdżaliśmy 20 lipca, czyli prawie w szczycie sezonu, w związku z tym trochę się bałam:
1. Korków na trasie
2. I że nie znajdziemy kwatery w ciemno

Poza tym, martwiłam się, jak sobie poradzą "dzieci" (18 i 22 lata) - w końcu nie zostają sami po raz pierwszy, ale pierwszy raz będę od nich tak daleeeeko

Wystartowaliśmy parę minut przed 6-tą.

Jak zwykle towarzyszyła nam samochodowa maskotka, czyli dziczek - metalliczek.
Obrazek

Tym razem w towarzystwie dalmatyńskiego osiołka, którego też postanowiliśmy zabrać ze sobą, aby odwiedził swoje rodzinne strony.

Obrazek

Trasa już tradycyjna - Niemcy, Austria, Słowenia, Chorwacja.

To jeszcze Niemcy - prawie jak w Dubrowniku :wink:
Obrazek

I gdzieś w Austrii
Obrazek

Ponieważ w tamtym roku trochę przez przypadek nocowaliśmy w austriackim miasteczku Bruck an der Mur i strasznie się nam ono spodobało, a nie zdążyliśmy go obejrzeć, bo trafiliśmy tam nocą - tym razem właśnie w Bruck zaplanowaliśmy nocleg.

W związku z tym na pierwszy rzut mieliśmy do przejechania 1100 km.

Na miejscu byliśmy po 17-tej. Po zakotwiczeniu w hotelu LANDSKRON, udaliśmy się na spacer po miasteczku.

Bruck an der Mur to miasteczko w Styrii, 50 km od stolicy landu Grazu. Położone jest w pięknej dolinie w Alpach. Na rynku znajduje się kilka ciekawych zabytków takich jak: stara studnia, dom wenecki, ratusz, pomnik chorób, kościół, deptak, wiele sklepików

Mnie najbardziej spodobała się fontanna i bardzo kolorowe budynki w przyratuszowych uliczkach.

Obrazek

Chciałam porozmawiać z tym jegomościem, ale nie był zbyt rozmowny...
Obrazek


Obrazek


Obrazek

Ta fontanna przepięknie wygląda wieczorem - słupy wodne podświetlone są kolorami.

Zdjęcia nocnego nie mam, ale
tu można je zobaczyć


Obrazek
Transalp
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 269
Dołączył(a): 22.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Transalp » 03.09.2010 11:08

Rozgrzewka już była.

Teraz czekam na ciąg dalszy, myślę, że będzie jak u Hitchcocka.

Pozdrawiam

Tomek
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 03.09.2010 11:31

też przysiądę :)
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 03.09.2010 12:24

sroczka66 napisał(a):(Przy okazji wielkie dzięki dla U-li i wszystkich, którzy w sąsiednim wątku na Cropli podawali mi namiary na specjalistów i podtrzymywali na duchu


:oops: :oops: :oops: Nic takiego nie zrobiłam... Ale jeśli jakkolwiek to moje "nic" pomogło, to ściskam serdecznie Sroczko... I mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży...

Ale Ty kochana Mama jesteś - takie stare konie w domu zostały, a Ty się o nie tak martwisz! :lol:
Wierzę, że "podróż poślubna" była podróżą dotychczasowych marzeń (i przyjdą szybko następne :) ) i dodała Ci sił na co najmniej sto lat wspólnego życia w szczęściu i miłości!!! :D
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 03.09.2010 13:18

Kurcze Sroczka nadaje, czytam, oglądam i czekam na cd :lol:

Powodzenia i zdrówka życzę :lol:
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 03.09.2010 13:19

U-la napisał(a):...Ale jeśli jakkolwiek to moje "nic" pomogło, to ściskam serdecznie Sroczko...

Pomogło, pomogło.....

U-la napisał(a):Ale Ty kochana Mama jesteś - takie stare konie w domu zostały, a Ty się o nie tak martwisz :lol:

A tak jakoś już mam, że się martwię i martwię :roll: :D :roll:


renatalato napisał(a):Kurcze Sroczka nadaje, czytam, oglądam i czekam na cd :lol:

Witaj Renatko!!!

Pozdrawiam serdecznie :papa:
Jolanda
Cromaniak
Posty: 3553
Dołączył(a): 11.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanda » 03.09.2010 15:44

Witaj imienniczko :D
a żeby dużo nie gadac.. sytuacja trochę podobna do mojej ..tyle że jeszcze happy end-u nie widac :wink:
Fajnie że Wam się udało :D
Pozdrawiam Jolka
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 03.09.2010 20:48

Sroczka napisał(a):Chciałam porozmawiać z tym jegomościem, ale nie był zbyt rozmowny
Oj, no bo chłop czytał i się zaczytał :lol:

Mam nadzieję, że słoneczko chorwackie trochę Wam pomogło :D

pozdrawiam serdecznie
:D
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 06.09.2010 08:18

Cześć Jolu, witaj Tymona- miło, że wpadłyście :D

C.d.

Ostatnio byliśmy chyba w małym austriackim miasteczku....

A to zdjęcia z hotelowego okna:

Widok dzienny

Obrazek

I widok nocny

Obrazek


Kolejnego dnia, parę minut przed 8-mą, po śniadanku (wliczonym w cenę noclegu), wyruszyliśmy w dalszą część podróży. Nie było korków, których się obawiałam (za to w powrotnej drodze jak najbardziej).

Jechało się super, tym bardziej, że każdy kilometr zbliżał nas do upragnionego celu...

Gdzieś w zielonej Słowenii

Obrazek

Przed tunelem Sv. Rok

Obrazek

I widok wszystkim dobrze znany i tyle razy już pokazywany:

Jadran przed nami:
Obrazek

I Jadran z prawej:

Obrazek

Oczywiście nie obyło się bez piania z zachwytu oraz przynajmniej tysiąca ochów i achów :D :lol: :D

No i w końcu jest
Makarska Riviera
Obrazek
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 06.09.2010 09:41

Mimo wszelkich przeciwności mam nadzieję że urlop się udał.
Chętnie poczytam co tam w Baśce.
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Wakacje, których miało nie być....
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone