Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealna...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 09.02.2018 13:16

Tak jak pisałam jeśli uda nam się zgrać w terminie i będziemy się tam wybierać to chętnie zabierzemy Cię :oczko_usmiech:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 09.02.2018 18:30

ok, dzięki. Będziemy w forumowym kontakcie bliżej wyjazdu :)
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 16.03.2018 11:32

Długo mnie tu nie było...
Jak zwykle brak czasu, po drodzę wypadł nam parodniowy wyjazd w Tatry, na którym skupiałam się czekając na wiosnę 8)
A tu relacja nie dokończona :?
Więc dzisiaj obiecuję sobie wrzucić kolejny odcinek, bo zaraz trzeba skupić się na kolejnych wakacjach, w końcu to już za 99 dni :mrgreen:

A tymczasem ruszam z młodym do lekarza :evil:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.03.2018 12:06

wiolek_lp napisał(a):Więc dzisiaj obiecuję sobie wrzucić kolejny odcinek, bo zaraz trzeba skupić się na kolejnych wakacjach, w końcu to już za 99 dni :mrgreen:
Ale Wam fajnie :D

wiolek_lp napisał(a):A tymczasem ruszam z młodym do lekarza :evil:
No to nie fajnie...
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 16.03.2018 19:56

Dzień 13

Dzisiaj wracamy :( Przez to, że nic nie wyjdzie z wjazdu na Sv. Jure, a chce jeszcze zrekompensować sobie niedoszły Pisak, to wymyślam sobie wieczorny Split.
Więc w planie jest plażowanie do południa, potem prom z Supetaru do Splitu i spacer po starym mieście.
Żegnamy się z Nadą, obiecujemy powrót ( jak wrócimy na wyspę to na pewno ponownie do Povlji… )
Tutaj można podglądnąć app. zielony. Było nam tu bardzo wygodnie i szczerze polecam :)



Zastanawiamy się gdzie po raz ostatni udać się na plażowanie. Najważniejsze jest tym razem żeby na plaży był prysznic- przypominam sobie z przed roku lepką od słonej wody skórę, przez całą drogę do domu :?
Myślimy czy by nie udać się na miejską plaże w Povlji, tam gdzie podziwialiśmy zachody słońca, ale Rafał przypomina sobie, że „gdzieś po drodze” w okolicach Splitskiej widział prysznice na plaży, a wolimy być już bliżej promu.
Ruszamy i wybieramy nie główną drogę, tylko odbijamy na Pučišće. Po drodze widać jak nad całym wybrzeżem unosi się dym z płonącego Biokova :|

1.jpg

Zatrzymujemy się zerknąć na słynną Lovrečine i nie załuję, że tam nie dotarliśmy … Przez długi, piaszczysty, płytki brzeg z góry wygląda jak błoto :twisted: Chodź dla maleńkich dzieciaków pewnie tam fajnie.

2.jpg

3.jpg

W Postirze błądzimy między jednokierunkowymi uliczkami.
Ciągle wypatrujemy jakiejś zatoki z prysznicem, docieramy do Splitskiej i dalej nic. R. sam nie wie gdzie było to „gdzieś” :evil: W końcu zauważamy Uvale Zastup. Jest prysznic !

Miejsce nie powala urodą ,ale nie będziemy wybrzydzać, a szkoda czasu na szukanie czegoś innego. Ludzi dużo, rozglądam się po plaży, wszyscy ubrani ! No nic, nie będę narażać w ostatni dzień mojej opalenizny na ślady od góry stroju, wciskam się w najdalsze miejsce przy skałkach i rozkładam kocyk, może nikt mnie nie zlinczuje za trochę nagości… Mam wrażenie, że wszyscy ludzie na plaży to Polacy, nie żebym coś miała, ale dziwnie tak :hut:

4.jpg

5.jpg

6.jpg

Nie podoba mi się tu, uważam, że to najsłabsza plaża tych wakacji… Dużo ludzi, woda okropnie lodowata a najgorsze jest długo ciągnące się płytkie dno, którego kamienie są całe oglonione i wstrętnie śliskie :x . Nie przyjemnie się tu pływa przez co nie pozostajemy długo, szybki prysznic pod lodowatą wodą i czas jechać na prom.

Na szczęście nie ma kolejki ! A przynajmniej takiej na ulicy jak przed tygodniem :mrgreen: Udaje nam się nawet wjechać na parking w kolejkę, nie pamiętam dobrze, ale stajemy chyba na pasie o nr 12. Nie wiem o tym jeszcze, że pierwszy pas będzie jeszcze dłuuugo zakręcać 8)
Udajemy się po bilety i na szybkie jedzonko. Chciałam znaleźć polecany przez Habanero Fast food Jure, ale nie mamy czasu, więc wchodzimy do pierwszej lepszej pizzeri Riva.

7.jpg

8.jpg

Pizza w smaku jest dobra, jednak bardzo nie dopieczona i przez to miękka. Ale na szybkie zaspokojenie głodu okej.
Widzimy jak zbliża się prom do portu więc szybko ruszamy w kierunku auta. Po wypakowaniu zaczyna się wjazd na pokład. Mija 5 minut, zaraz 10 a my dalej stoimy i nie zapowiada się że ruszymy…
Dopiero teraz okazuje się jak daleko zakręca pierwszy pas :twisted:
W końcu coś zaczyna się przesuwać i powoli docieramy do zakrętu. Ale już pozamiatane, bo nie ma więcej miejsc, prom odpływa… Na szczęście kolejny będzie za godzinę, chłopakom nie chce się chodzić więc zostają w aucie, a ja ruszam na szybki spacer po Supetarze.

9.jpg

10.jpg

11.jpg

12.jpg

13.jpg

14.jpg

Ale tu pusto… Podoba mi się… Spaceruję i jakoś mi tak smutno i melancholijnie…
Powoli wracam do chłopaków i wjeżdżamy na prom.

15.jpg

16.jpg
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 17.03.2018 10:18

wiolek_lp napisał(a):Zastanawiamy się gdzie po raz ostatni udać się na plażowanie. Najważniejsze jest tym razem żeby na plaży był prysznic- przypominam sobie z przed roku lepką od słonej wody skórę, przez całą drogę do domu :?

Od lat w dniu wyjazdu plażujemy i od lat korzystam z własnego prysznica. Do samochodu po 2 butelki pet z kranówką na łebka + 2 w zapasie. Moim chłopakom 2 wystarczają na całkowite spłukanie i wypłukanie włosów... Ja 2 także, ale bez włosów.... Super jakby w butelce przy korku można było jakoś zrobić sieć dziurek, ale oczywiście przypominamy sobie o tym w czasie "kąpieli" :mrgreen: Ja butelki z wodą zawsze mam w samochodzie, bo z plaż poza domem korzystamy, a lubię choć twarz i ręce spłukać.... UWAGA: woda w samochodzie do prawie wrzątku możne się nagrzać, warto jakoś je przykryć i obowiązkowo sprawdzić przed "prysznicem" :mrgreen:

Ostatni dzień...zawsze szkoda, nie ważne gdzie się jest :cry: :cry:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 17.03.2018 10:35

Nie lubię dnia wyjazdu z Cro, już dzień przed dopada mnie handra :(

Odnośnie prysznica, mogę polecić coś takiego :) Koszt ok. 20 zł. Zajmuje mało miejsca. Pojemność 20 l., spłucze się cała rodzinka :)
i-bestway-prysznic-solarny-turystyczny-58224.jpg
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 17.03.2018 11:33

Myślałam o czymś takim 2 lata temu jak jechaliśmy do robinsonady. Ale jednak nie kupiliśmy. Może to faktycznie dobry sposób wozić ze sobą taką wodę i móc w każdym miejscu się spłukać :wink: W tym roku na Korculi pewnie by się nam przydał, musę pokazać małżowi :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 17.03.2018 13:00

Fajne te worki, ale w takiej cenie to ich nie widziałam 8O 8O ....

A butelki mam nawet w drodze, aby móc szybko ręce czy twarz przepłukać :D
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 17.03.2018 14:26

piekara114 napisał(a):Fajne te worki, ale w takiej cenie to ich nie widziałam 8O 8O ....

A butelki mam nawet w drodze, aby móc szybko ręce czy twarz przepłukać :D


aż sprawdziłam i pierwszy lepszy z allegro
http://allegro.pl/prysznic-kempingowy-2 ... 34835.html
zamówie na pewno :)
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 17.03.2018 14:37

wiolek_lp napisał(a):Myślałam o czymś takim 2 lata temu jak jechaliśmy do robinsonady. Ale jednak nie kupiliśmy. Może to faktycznie dobry sposób wozić ze sobą taką wodę i móc w każdym miejscu się spłukać :wink:

Żałowałam na robinsonadzie, że nie zabrałam ze sobą takiego wora, szczególnie jak brakowało ciepłej wody bo strajkowały solary... :roll: Nasz sąsiad pod czymś takim spłukiwał wieczorkiem czwórkę swoich dzieci... fajna sprawa.

Świetnie, że relacja znowu ruszyła. :)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.03.2018 15:09

wiolek_lp
wchodzimy do pierwszej lepszej pizzeri Riva.

Też tam jedliśmy we wrześniu - poprawne jedzenie, bez szału. Ale trafiliśmy na fajne leniwe popołudnie bez tłumów na rivie i było bardzo przyjemnie oglądać stamtąd niespiesznie toczące się życie na nabrzeżu. ( Chyba Maslinka polecała tę pizzerię? :roll: )

gusia-s
Odnośnie prysznica, mogę polecić coś takiego

Ciekawe, czy oprócz orzeźwienia powoduje też taki efekt estetyczny :?: :lol:
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 17.03.2018 17:30

Mikromir napisał(a):Żałowałam na robinsonadzie, że nie zabrałam ze sobą takiego wora, szczególnie jak brakowało ciepłej wody bo strajkowały solary... :roll: Nasz sąsiad pod czymś takim spłukiwał wieczorkiem czwórkę swoich dzieci... fajna sprawa.

Świetnie, że relacja znowu ruszyła. :)


Nam w naszej robinsonadzie konieczny nie był, bo był tylko 1 dzień bez ciepłej wody, ale kto wie kiedy jeszcze wylądujemy w takim miejscu ;)
Ruszyła na chwilę, jeszcze 1 odcinek i koniec :wink:

Katerina napisał(a):wiolek_lp
wchodzimy do pierwszej lepszej pizzeri Riva.

Też tam jedliśmy we wrześniu - poprawne jedzenie, bez szału. Ale trafiliśmy na fajne leniwe popołudnie bez tłumów na rivie i było bardzo przyjemnie oglądać stamtąd niespiesznie toczące się życie na nabrzeżu. ( Chyba Maslinka polecała tę pizzerię? :roll: )

gusia-s
Odnośnie prysznica, mogę polecić coś takiego

Ciekawe, czy oprócz orzeźwienia powoduje też taki efekt estetyczny :?: :lol:


Gdy my byliśmy też nie było tłumów... Piątek, okolice godziny 16 byłam w szoku, że tak tam pusto !
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 27.03.2018 22:24

Dzień 13 cd

Po wypłynięciu z Supetaru nastrój mam średni :( Po wyjeździe z promu ruszamy na znany nam już płaty ( 7 kun za h ) parking przy markecie Tommy.
Najważniejsze teraz dla mnie to wejść na wierze katedry, na co nie wystarczyło czasu przy przeprawie na Brač. Czytając o tych strasznych schodach, nie chce narażać męża na nieprzyjemne wrażenia ( ma lęk wysokości, chodź już coraz mniejszy, przyzwyczaja się do różnych sytuacji :mrgreen: ) i mieć na głowie młodych ganiających się po schodach.

1.jpg

3.jpg

4.jpg

2.jpg

Chłopaki zostają na lodach a ja wchodzę na górę.
I okazuje się, że schody nie są tak straszne jak sobie wyobrażałam i czytałam. Spokojnie mogliśmy wchodzić wszyscy, no ale kolejnym razem :)
Mijam dużo ludzi, ale widok na miasto jest piękny. Co chwilę, na każdym poziomie zatrzymuje się i podziwiam panoramę.

5.jpg

6.jpg

7.jpg

8.jpg

9.jpg

10.jpg

11.jpg

Po zejściu z wierzy schodzę do chłopaków schodami , po których wychodzi z katedry młoda para z księdzem , a kolejną pannę młodą zaczyna prowadzić po schodach ojciec. Ślub w takich okolicznościach robi wrażenie…
Gdybym miała teraz wychodzić za mąż myślę, że odbyło by się to w jakimś małym Bieszczadzkim kościółku, jednak w tak klimatycznym miejscu jak Stare Miasto w Splicie przy zachodzącym słońcu, nie przeszkadzały by mi tłumy gapiów, bo było w tym coś magicznego…

Zresztą całe miasto sprawia wrażenie świętującego… Pomimo, że to piątek, mijamy dziesiątki pięknie ubranych ludzi, co najmniej jakby szli na jakiś bal, a co kawałek w klimatycznych konobach odbywają się jakieś oficjalne spotkania towarzyskie...

Mimo tłumów, których nie cierpię, spacerowanie tam jest przyjemnością :wink:

12.jpg

13.jpg

14.jpg

Dopchaliśmy się do palca, znaczy wrócimy :mrgreen:
Akurat na sesję przychodzi widziana para młodych, nie mogę się powstrzymać i robię im zdjęcie, jak wszyscy w koło :mrgreen: Wyglądają pięknie :hearts:

15.jpg

16.jpg

17.jpg

18.jpg

19.jpg

20.jpg

21.jpg

Mamy wejść do podziemi (niestety już nie zdążymy tego zrobić :( ), ale głód zwycięża i ruszamy do polecanej restauracji Fife. Jest po 19, na zewnątrz nie ma szans na miejsce, konoba znajduje się w 2 różnych budynkach oddzielonych uliczką. Kelner prowadzi nas do ostatniej sali budynku, tego bez ogrodu i tam znajduje się miejsce. Sala nie jest przyjemna, ale jesteśmy głodni i postanawiamy zostać. Zaraz po nas kelner przyprowadza coraz to nowych gości. Po chwili powstaje zamieszanie bo do stolika 4 osobowego, przy którym siedzi już jakaś para, kelner chce dosadzić kolejną , co nie podoba się ani jednym ani drugim.
Rozumiem, że chcą mieć jak największy zysk, ale mało kulturalne jest takie dopychanie ludzi na siłę do obcych, byleby załatać każde miejsce.

Strasznie długo czekamy na złożenie zamówienia, nie pamiętam już dokładnie ale było to na pewno powyżej pół godziny, a nawet koło 40 minut. Parę razy już praktycznie decydujemy się wyjść, no ale jesteśmy głodni i mało czasu na szukanie kolejnego miejsca i ponowne czekanie :/ Po złożeniu zamówienia dania dość szybko znajdują się na stole, ja zmawiam po raz ostatni smażone kalmarki, mąż talerz grillowanych mięs ( karkówka, burger, kiełbaska, filet, ) którymi dzieli się z dzieciakami plus młodym dodatkowo frytki. Ogromne porcje i wszystko przepyszne oprócz karkówki, mięso żylaste i ciężko go zjeść.

23.jpg

24.jpg

Po kolacji, która zeszła półtorej godziny jest praktycznie całkiem ciemno, ruszamy na ostatni spacer. Mijamy 2 chłopaków grających pałeczkami na dużych wiadrach, żałuję, że nie nagrałam więcej ich występu, byli świetni i tak zgrani, że ciężko było uwierzyć.
Jeszcze na chwilkę zagłębiamy się w uliczki i po ciemku przy oświetlonych murach czuję się jeszcze bardziej magicznie :hearts:

Ostatnie lody dla Aleksa, Kacper zażyczył sobie żelki, co zrobić, trzeba dziecku kupić. Obiecujemy, że kupimy w Tommym przy aucie. Jest już późno, około 21, wracamy do auta po drodze zatrzymując się jeszcze po magnesy. Mąż pyta czy na pewno mam wyliczone na parkomat ( płaci się przy wyjeździe ), i kupujemy 2 ostatnie magnesy.

Dochodzimy do auta, idę płacić i okazuje się, że coś mi się popierdzieliło i źle policzyłam… Do zapłacenia brakuje nam nie całej kuny :? Szybkie przeszukanie auta, kieszeni, nie ma nic :evil: No to trzeba wybrać kasę z bankomatu. Idziemy do najbliższego i wypłacamy najniższą możliwą kwotę 200 kun ( po zabójczym kursie chyba coś koło 0,63 )

Świetnie, w automacie można płacić największym nominałem 50 :evil:
Idziemy do Tommego, Kacpi przypomina o żelkach a tu kolejne zdziwienie, w piątek pracują do 21, a ja z góry założyłam, że do 22 8)
Już na mega wk..wie i bardzo zmęczeni musimy wrócić w stronę centrum i po 5 minutach udaje się znaleźć jakiś sklep monopolowy, są i żelki…
Trochę się na siebie fochamy, głównie mąż na moją głupotę, każdy też już jest zmęczony gorącem, bo przecież jak wyjeżdżamy to temperatura, która przez ostatnie dni była niska musi się podnieść :hut:

Chwilę po 22 żegnamy się ze Splitem i ruszamy do domu.
Po drodze na Słowacji po raz pierwszy udaje jechać się „prawidłową” drogą wzdłuż autostrady, co pozwala zaoszczędzić dużo czasu i podróż ze Splitu trwa 14 godzin.

Koniec.
PS. Oczywiście po powrocie do domu i otwarciu plecaka mąż wyciąga 20 kun :twisted: :twisted: :twisted:
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 27.03.2018 22:29

Jeszcze tylko szybkie podsumowanie :D

Podczas wakacji przejechaliśmy naszą renią 3400 km.
Całkowity koszt wakacji zamkną się w kwocie ok 7500 zł.
Paliwo 1000 zł.
Prom i autostrady 560 zł
Noclegi 2780 zł.
Na mieście stołowaliśmy się 7 razy, w stosunku do roku poprzedniego to duuuży postęp.

Były to cudowne wakacje :mrgreen:
Zgodnie stwierdziliśmy, że CHYBA te wakacje były lepsze niż poprzednie. Ale na pewno duży wpływ na odczucia miało to, że jednak mieliśmy zupełnie inne warunki niż w roku poprzednim na Hvarze.
Zakochałam się w Pagu, ale jeśli wrócę to ponownie tylko do Bosany czy tych okolic.
Co do Brač to czuję duży niedosyt, wiele nie widzieliśmy. Na Hvarze, jak to kiedyś pisałam zrobiliśmy koło 90 % założonych przeze mnie miejsc, tu nie zrobiliśmy nawet 50 8)

Mam wrażenie też, że nie do końca dobrze w czasie rozplanowaliśmy dni plażowania i zwiedzania, ale też te wakacje były bardziej luźne niż poprzednie, bez spiny i maksymalnego kontrolowania przeze mnie :wink:
Szkoda mi bardzo, że nie weszłam na górę z krzyżem nad Povlją, ba nawet nie poszłam na spacer na drugą stronę miasta, skąd oglądałam te wszystkie piękne zdjęcia w Waszych relacjach.
Nie zwiedziłam Postiry, nie zamówiłam peki w Sumartinie i tak wiele, wiele innych…
Ale mimo to wracaliśmy z poczuciem, że może nie ma sensu szukać czegoś innego tylko w tym roku wrócić na Brač .
U Nady było nam bardzo wygodnie, i będziemy ją każdemu polecać.
Povlja to tak cudowne miasteczko, że nie myślałam że może nam się gdzieś tak spodobać.
Cieszę się, że mogłam tam być i wiem, że na pewno wrócę, chodź jednak nie w tym roku :wink:

Z całkowitym przekonaniem mogę powiedzieć, że były to świetne wakacje a Pag razem z Brač to para idealna ….
Jeszcze na koniec, jakby ktoś miał ochotę zobaczyć nasz filmik z wakacji.



Teraz jak oglądam wiem już, że popełniłam błąd chcąc pokazać w nim możliwie wszystko, więc jest spieprzony, ale co tam najważniejsz esą wspomnienia i emocje, które odczuwamy przypominając sobie wakacje :papa: :hearts:

Dziękuję wszystkim nielicznym, który tu ze mną byli. Miło było Was tu gościć i pewnie do zobaczenia ponownie za parę miesięcy :oczko_usmiech:

22.JPG
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealna... - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone