Re: Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealn
napisał(a) wiolek_lp » 05.01.2018 21:14
Dzień 11
To jest jedyny dzień, w którym nie odpalamy auta
Do południa i po południu plażujemy w naszej T.L.
Na cypelku "tłumnie", z naszej strony spokojniej
W między czasie popijam takie cuś
Z kostkami lodu mi smakuje
Wieczorem widzimy, że z nad Biokova zaczyna dymić
Mamy nadzieję, że szybko ugaszą… Za 2 dni po wyjeździe z Povlji mamy w planach wjazd na Sv. Jure. Jak się okaże ugaszenie pożarów zajmie wiele dni nie pamiętam już czy 2 czy nawet z 3 tygodnie
Ruszamy do miasteczka, tym razem Brdanjakiem… Młodzi ganiają się, co kończy się dla Kacpiego obdartym kolanem… Ojjj, od teraz będzie jęczeć przy każdym wejściu do morza
Oglądamy okolice kościoła Sv. Ivana.Sam kościół był zamknięty.
Nawet plac zabaw się znalazł
I w dół po schodkach.
W Povlji zachody słońca są przepiękne…
Moje ulubione zdjęcie
No i rozmyte zdjęcia... przed wyjazdem kupiłam taki mały statywik do telefonu, ale jak się okazało na miejscu urwała się nóżka
Jak co dzień idziemy spacerem do końca drogi, tam gdzie jest miejska plaża z prysznicem i na ławeczce popijamy zimne piwko podziwiając niesamowite widoki na góry… Zadziwia nas, że nigdy nikogo tam nie ma, tak piękne miejsce i tylko dla nas
W ciemnościach wracamy do domu mijając po drodze...
Czy to ochrona przed słońcem
Po powrocie mamy ochotę jeszcze na małą przekąskę przed snem
Miałam przywieźć do domu rozmaryn, który uwielbiam i oczywiście przypominam sobie o tym już po powrocie do PL