Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje 27.08.2006- 11.09.2006-Zadar - Dubrownik

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
tomfox26
Podróżnik
Posty: 23
Dołączył(a): 16.05.2006
Wakacje 27.08.2006- 11.09.2006-Zadar - Dubrownik

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomfox26 » 03.10.2006 11:37

Trochę wstępu
Do Chorwacji wybieramy się po raz trzeci tj. ja, żona i 3 letni syn, po 5 letniej przerwie. Miesiąc wrzesień na wakacje wybraliśmy z powodu upałów panujących w okresie wakacji i tłumów ludzi( sprawdziliśmy to w sierpniu 2001r.) . W czasie pobytu odwiedzimy 5 kempingów . Żywić będziemy się przede wszystkim we własnym zakresie z powodu drożyzny panującej na miejscu. Z polski zabraliśmy soki dla dziecka , trochę wody mineralnej, kisiele i budynie (na deser), mięso w słoikach, makaron ryż, itp.
Wyjazd
Jedziemy samochodem Opel Astra na gaz .Wyjazd 27.08. o godzinie 19.00. Jedziemy do Cieszyna dalej przez całą Słowację do Bratysławy. Tu mieliśmy zatankować LPG ale tak szybko przejechaliśmy przez nią, że znaleźliśmy się przed przejściem na Węgry.U naszych bratanków cena gazu waha się około 4 zł sprawdziliśmy to po fakcie. Przez Węgry jechaliśmy 3.5 h i około godziny 4.30 stwierdziłem, że nie dam rady kręcić kółkiem- mała drzemka na parkingu przez przejściem na Słowenię. O 7.30 jedziemy dalej przez Chorwację trochę autostradą, troche innymi drogami. O godzinie 15.00 dojeżdżamy do celu podróży tj. NIN koło Zadaru po zrobieniu 1035 km.
Pobyt
28.08.
W Ninie mamy wypatrzony na forum camping Ninska Laguna. Pomimo tego, że nie przypadł nam do gustu z powodu zmęczenia zostajemy. Jest to camp nad zatoczką , jak i całe miasteczko. Morza tutaj za bardzo nie widać. Za to jest piasek, woda około 25 C, powietrze 25 C. Płacimy 14 ' za dobę od wszystkiego ( uwaga- za ciepłą wodę trzeba wrzucić pieniążka). Kąpiemy się w morzu. Dla syna jest to nowość i jest bardzo ucha chany O godzinie 21.00 idziemy spać i tak 12 h.
29.08.
Pobudka o godzinie 9.00 i nie ma upału 23 C (ciekawe po co tu przyjechaliśmy). Po śniadaniu robimy sobie wycieczkę do starego miasta, a po nim obiad na campie. Później kąpiel, a po nim wycieczkę na wyspę Vir. Tutaj nad morzem jemy pyszną pizzę ( smakuje inaczej niż w polsce- może chodzi o piec). Wieczorem powrót do namiotu. Po wypiciu piwa 4.4 Kn kupionego w markecie( jest ich pełno i wszędzie) znowu o 21.00 idziemy spać. W nocy niespodzianka- deszcz.
30.08.
Wstajemy i słonecznej pogody za bardzo nie widać jest 24 C. O godzinie 12.00 jedziemy na południe. Planujemy, że dojedziemy najdalej do Baska Voda. Po drodze odwiedzamy z 8 campów i w końcu lądujemy na Campie Male Ciste koło Drvenika. W bliskiej okolicy są jeszcze 3 campy . W sumie zrobiliśmy z 300 km. Byliśmy nawet w Podgorze, ale szybko uciekliśmy po zobaczeniu cmentarza?. Przez cały dzień wieje, a w nocy to nam namiot prawie nie porwało. Może dlatego, że zawsze chcemy być rozbiciu 2-4 metry od wody. Dalej nie może być i czasami wychodzą tego minusy( więcej jest plusów).
31.08.
Pobudka o godzinie 9.00 .Temperatura powietrza 25 C. Kąpiel w morzu do 12.00. Jeżeli chodzi do plaże to ja jest to trochę skał i kamyczków, a o piasku miejscowi nie słyszeli. Po obiedzie wycieczka do Drvenika.- miasteczko kojarzone z promami na wyspy. Tam kupujemy buty do wody dla dziecka, bo te z polski go obtarły. Później kąpiel . Z wody to wychodzimy kiedy mamy odmoczone ręce, lub smarowidło zeszło z pleców. Wieczorem bierzemy prysznic jest nawet ciepła woda. Łazienka i WC- ok. Z pod namiotu oglądamy zachód słońca, a później wschodzący księżyc( i tak przez 4 noce). O godzinie 22.00 na polu jest cisza, nikt nie krzyczy i nie słucha muzyki. Można delektować się jak grają cykady lub świerszcze. Zapomniałem dodać, że dalej wieje - zaczyna nas to denerwować..
01.09
W końcu przestało wiać- Dzień odpoczynku tj. kąpiel przez cały dzień. W ramach atrakcji pompuje ponton., którym da się pływać. Temperatura powietrza 27 C, wody chyba też.. Wieczorem jedziemy do Drvenika. Na kolację kupujemy rybę( makrela) z grilla za 20 Kn ,palce lizać. Później nie spotkaliśmy takich ryb w całej Chorwacji. Wieczorem pijemy wino domowe kupione na targu za 15 Kn.( da się wypić). W Dverniku była pani( podobna do indianki), która oferował fish picnic na pół dnia za 100 kn od osoby. My się nie skusiliśmy- po fakcie żałowaliśmy tego, gdyż w innych miejscowościach rozmowa zaczyna się od 200 kn. za podobne atrakcje.
02.09.
Ten dzień nie różni się od poprzedniego. Kąpiel i opalanie przy temperaturze 26 C. W ramach atrakcji, wieczorem jedziemy do Podgory. Tu spacer promenadą. Takie nadmorskie Krupówki. Mnóstwo ludzi, restauracji i sklepów( nie przepadam za czymś takim). Widzimy znowu ten camp i cmentarz na głowami?. O godzinie 21.40 powrót do namiotu i po wypiciu zimnego piwa spać.
03.09.
Wstajemy o godzinie 9.00. wita nas temperatura 24 C. Kąpiel . Po południu znowu jedziemy do Drvenik na rybę. Okazuje się, że chłopcy od grilla zaczynają zabawę od 19.00. My jesteśmy głodni wybieramy pizzę, która nie była aż taka smaczna. Kupujemy białe wino na wieczór na oglądanie księżyca z pod namiotu . Po 22.00 śpimy, gdyż następnego dnia zmiana miejsca. Za pobyt płacimy tutaj 88 Kn za dzień od wszystkiego. Można powiedzieć, że był to camp, oraz okolice dla nas najlepszy, a jedynym minusem była drogą nad campem, czasami było słychać samochody.
cdn
Ostatnio edytowano 01.04.2007 09:25 przez tomfox26, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 03.10.2006 11:45

Wow no to intensywnie spędzaliście wakacje :)
tomfox26
Podróżnik
Posty: 23
Dołączył(a): 16.05.2006
linki

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomfox26 » 03.10.2006 14:19

poniżej podaje linki do campingów, gdzie byliśmy. Można więc sprawdzić co i jak wygląda. :D
tom
http://www.ninskalaguna.hr/
http://crotravel.info/sadrzaj/kampovi/male_ciste/
a póżniej było
http://www.inet.hr/~vala/en_aboutus.htm
http://www.orasac.com/
http://www.murter-slanica.hr/
Ostatnio edytowano 23.07.2007 18:29 przez tomfox26, łącznie edytowano 1 raz
tomfox26
Podróżnik
Posty: 23
Dołączył(a): 16.05.2006
cdn

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomfox26 » 05.10.2006 20:18

04.09.
W dniu dzisiejszym zmiana miejsca. O godzinie 10.00 jedziemy na półwysep Peljeśac. Temperatura około 30 C. Po drodze robimy zakupy w miejscowości Ploce( tutaj turyście raczej nie przyjeżdżają), oraz mijamy granicę z B i H. Podróż przez półwysep jest dla ludzi opanowanych-same zakręty, góra dół i tak w kółko. Lądujemy po południu koło miejscowości Orebić na campie Vala, który wybraliśmy po odwiedzeniu z pięciu innych znajdujących się w okolicy. Plaża tutaj była ładna , ale wspinanie się z niej były okropne. Chodzenie do łazienki też nie należało do przyjemnych. Cena utargowana na campie to 100 Kn. Wieczorem jedziemy do centrum, a po spacerze wracamy na camp i oglądamy morze przy piwie do 24.00.
05.09.
Dzisiaj wstajemy ramy, żeby jechać do miasta na stateczek, który zawiezie nas na wyspę Korćula. Płyniemy około 10.00 tzw. taksówką na Korćulę po10 Kn za nas. Zwiedzamy miasteczko do 12.00. Ceny tutaj są o wiele wyższe niż na lądzie np. 1 banan kosztował tyle co 1 kg na lądzie. Później kąpiel w morzu, jakiś posiłek i wracamy taksówką o 15.30 do Orebicie. Piwo, obiad, kąpiel w morzu i pod prysznicem. Idziemy wcześnie spać-spacery po starym mieście nas zmęczyły.
06.09.
Dzisiaj znowu zmieniamy miejsce- kierunek Dubrownik. Po 2 godzinach dojeżdżamy do miejscowości Orasac- 15 km od Dubrownika. Wybieramy camp Pod Maslinom. Zaskakuje nas cena 65 Kn. Warunki pobytu prawie idealne. Jedyna wada- to do morza trzeba było zejść 5 minut ( wchodziło się 10 minut). Plaża jak się zeszło to wspaniała, zwłaszcza dla tych co lubią kąpać się bez stroju. Wieczorem jedziemy na wycieczkę do miejscowości Zaton
Wieczorem oglądamy morze i samoloty, które latają do Dubrownika.
07.09.
Wstajemy dość wcześnie i jedziemy na cały dzień do Dubrownika. Temperatura znowu koło 30 C. Znajdujemy bezpłatny parking 15 minut spacerkiem od bramy wejściowej do starego miasta. Zwiedzamy miasto do 14.00 i po tej godzinie, w jakieś uliczce idziemy na pizzę( trudno wybrać). Po obiedzie płyniemy na wyspę Lokrum. Tam się kąpiemy chociaż zejście do wody jest fatalne- po drabinkach. Tu można spotkać pawie i dużo naturystów ( my się też na chwile w nich zmienili). O 19.30 ostatnim kursem wracamy do Dubrownika. Znowu spacerujemy po mieście. Nocne oświetlenie daje temu miastu dużo uroku i polecam zwiedzać go właśnie po zmroku. W dzień czegoś tam jest brak. Do namiotu wracamy o 22.00.
08.09.
Dzień upalny i przeznaczony na odpoczynek tj, kąpiel i leżenie na kamieniach. Wieczorem jedziemy ponownie do Dubrownika. Tam spacer i noszenie syna bo rękach bo zasnął po godzinie . Oglądamy trochę wielkiego świata i przed północą wracamy do domu. W nocy niespodzianka wielka burza i deszcz.
09.09.
W dniu dzisiejszym znowu zmiana miejsca. Jedziemy na północ, żeby za dwa dni mieć trochę bliżej do domu. Wybieramy Murter ( z sentymentu) Jedziemy tam 7 h. tj. od godziny 10.00 do 17.00. Przejechaliśmy 260 km w upale z obiadem zrobionym nad Trogirem. Wybieramy camp Kosirina. Znajdujemy miejsce przy morzu koło dwóch przyczep niemieckich. Jesteśmy tu po raz trzeci . Widok na morze i Kornati jest wspaniały, ale łazienka i wc to porażka za 90 Kn.
10.09.
Rano budzi nas miejscowa pani, która krzyczy na całą zatokę ;pradawajsa grappa; tak jak 5 lat temu. Odpoczywamy przez cały dzień i w końcu możemy popływać bez butów, piasek w zatoce w jednym miejscu. Po obiadku kąpiel, a wieczorem jedziemy do m. Murter. Tam robimy zakupy w markecie ( są wszędzie nawet w Dubrowniku) i na kolację jemy pyszną pizzę. Wracamy wieczorem, sprawdzamy hamaki przy barze i spać.
11.09.
To chyba dzień powrotu. Po spakowaniu się i zapłaceniu jedziemy do m. Murter.. Tam robimy zakupy na drogę i drobne prezenty. O 13.00 startujemy w drogę powrotną. Jedziemy tą samą trasą co do Chorwacji. Od samego początku jedziemy autostradą ( te tunele są przytłaczające). O 23.15 jesteśmy w Bratysławie i na 4.30 dojeżdżamy do domu. W sumie przejechaliśmy 1030 km. bez żadnego problemy.
Na koniec
Osobiście uważam, że warta jest jechać do Chorwacji poza sezonem. Jest mniej ludzi i trochę taniej. Jeżeli chodzi o pogodę to: w 1 dzień była temperatura poniżej 25 C. Poza tym 27-33 C Deszcz padał tylko w dwie noce. Temperatura wody 25 C pozwalała na kąpiel do momentu jak się ręce odmoczyły lub filtr się zmył . Koszt 2 tygodniowego pobytu dla 2 osób dorosłych plus 1 dziecko 3 lata można określić w przedziale 2000-3000 zł. przy żywieniu się we własnym zakresie z produktów przywiezionych z polski.
tom



:D

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Wakacje 27.08.2006- 11.09.2006-Zadar - Dubrownik
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone