Re: Wakacje 2017 Lefkada +
napisał(a) _Piotrek_ » 23.07.2017 10:29
Nowy Sad wybrałem świadomie, w sumie niewielkie, przyjemne miasto w sam raz krótki spacer. Jednopokojowe mieszkanko z łazienką i kuchnią, które wynajęliśmy też nas nie zawiodło. Początkowo planowałem postój w Osijeku, ale wysokie ceny skutecznie zniechęciły mnie do odwiedzenia (tym razem) tego miejsca.
Następnego dnia rano, po śniadaniu ruszyliśmy w dalszą podróż. Południe Serbii bardziej pofałdowane sprawiło, że droga nie była taka monotonna. Tym bardziej, że w dwóch miejscach trzeba było jechać zwykłą drogą, bo autostrada jest w budowie. Granica nie była mocno oblegana ale i tak z pół godziny nam zeszło. Na jednej z pierwszych stacji wymieniłem trochę waluty i ruszyliśmy w dalszą drogę. Na bramkach przytrzymałem ruch na autostradzie bo typ z budki za mało wydał mi reszty
. Już w Serbii zrobiło się gorąco (temp 34 stopnie) i w Macedonii temperatura nie odpuszczała, jednak niebo się zachmurzyło, a po chwili zaczęło padać. Zrezygnowaliśmy więc z wycieczki do kanionu Matka. Naszym dzisiejszym celem była Ochryda, Autostrada kończy się w Gostiwarze, na szczęście do celu pozostało tylko ok 100km. Kręta droga przebiega przez góry, a na przełęczy Straza osiągamy nawet wysokość 1220m. Zachodnią Macedonie (FYROM) zamieszkują Albańczycy, którzy wyraźnie demonstrują swoje przywiązanie do ojczyzny, w wielu miejscach widoczne są albańskie flagi.
Do Ochrydy docieramy podobnie jak dzień wcześniej późnym popołudniem. Zostajemy zakwaterowani w zarezerwowanym pokoju, a właściciel zaprowadził nas do polecanej przez siebie pobliskiej knajpy. Jedzenie było całkiem dobre, ale czas oczekiwania na nie był strasznie długi, do tego jak się okazało nie wszystko sobie kelner zanotował i musieliśmy znowu swoje odczekać na brakujące danie. Tak więc zamiast przyjemnego wieczornego spaceru po mieście poszliśmy do pokoju. Sam wyskoczyłem na krótkie rozpoznanie terenu żeby kolejnego dnia nie błądzić. Poniżej kilka zdjęć.
Po krótkiej wspinaczce po schodach trafiam na ruiny starożytnego teatru,
mijając małą cerkiew Św. Barbary
dochodzę do kościoła Św Zofii.
Później jeszcze krótki spacer do malowniczej cerkwi Jana Kanoe.
Na kwaterę wracam późnym wieczorem, tętniącym życiem, pełnym ludzi, głównym deptakiem w mieście. W tym dniu odbywał się w mieście Bałkański festiwal folklorystyczny. Na koniec zaglądam jeszcze na chwilę na teren meczetu Helveti Hayati Tekke.