Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Nasze drogi jakby się skrzyżowały,ja za chwilkę będę wyjeżdżała z Czarnogóry w stronę Dubrovnika i dalej,a Ty właśnie z przeciwnej strony nadjeżdżasz Objechaliście Bokę Kotorską,a my skróciliśmy sobie tym razem drogę promem .Ale zdjęcia wysp Św Jerzego i Gospa od Škrpjela mamy podobne,Ty z lądu ja z morza pozdrawiam i czekam co się jeszcze wydarzy.Ciekawa jestem kampu Maslina
Witam. Nasza miejscówka na kempingu wyglądała tak:
Miejscówkę mieliśmy fajną. Każdego kolejnego dnia kemping jednak się zapełniał i robiło się ciasno. Jak my przyjechaliśmy to każdy rozbijał się gdzie chciał. Potem to obsługa kempingu wskazywała miejsca. U nas też z czasem zrobiło się gęsto. Pojawili się sąsiedzi obok po lewej stronie blisko nas-ja bym się tak komuś na głowie nie rozbijał i na drodze dojazdowej do naszego miejsca - starsze małżeństwo z Węgier.
Na razie to tyle. Potem będą wycieczki po Czarnogórze.
Pojazdy pierwsza klasa szkoda ,że kemping potem taki zaludniony,potrafi to zniechęcić .A na wycieczki po Czarnogórze czekam ,jak wiesz, nigdy mi ich nie za dużo
Jeśli idzie o wycieczki po Czarnogórze to będzie ich trochę.
1 sierpnia Wczoraj to nawet trochę grzmiało jak rozbijaliśmy obóz. Dzisiaj pogoda też nas nie rozpieszcza jak zwykle w czasie tych wakacji. Jak nie można na plażę to jedziemy zwiedzać. Decydujemy się na Bar a ściśle mówiąc na Stary Bar bo w nowym poza dziwnym domem towarowym nic nie ma. Dla pewności zrobiliśmy po owym mieście objazd jak japońska wycieczka, ale na nic ciekawego nie trafiliśmy. Zanim jednak tam dojechaliśmy to znowu -tradycyjnie przed Sutomore stoimy w korku. To jakaś kolejna tradycja, która mi się nie wcale nie podoba. Mam dość korków Dojeżdżamy do kempingu przed Starym Barem. Idziemy zwiedzać, zaczyna padać deszcz. Nic to idziemy dalej. Na szczęście szybko przestaje padać. O tam właśnie pójdziemy
pogoda w sam raz na zwiedzanie, upał nam raczej nie grozi handel uliczny kwitnie w drodze do ruin uliczki pełne kawiarni i straganów
krzak przebił się przez mur
wchodzimy
Ostatnio edytowano 22.11.2014 10:02 przez LRobert, łącznie edytowano 1 raz
jak miło powspominać znajome kąty, chodziliśmy tymi samymi traktami, i zwierzaki są te same my zaoszczędzilismy na parkingu w Starim Barze jadąc nieco dalej pod mury
LRobert napisał(a):W drodze do samochodu zatrzymujemy się na małe jedzonko. Obiad i kawa kosztuje 20 euro.
Masz bardzo ciekawe ujęcia Baru.Ja miałam troszkę lepszą pogodę i widzę u Ciebie rodziców "moich"kociaków do oliwki pojechaliśmy,ale jeszcze nie ma w relacji,także zapraszam duzo-czarnogory-i-odrobina-chorwacji-2014-t47016-45.html
Nadal jest 1 sierpnia piątek. Po odpoczynku i wzmocnieniu dobrym jedzonkiem odzyskaliśmy siły. Ponieważ pogoda nie może się zdecydować - ma padać deszcz czy świecić słońce postanawiamy pojechać zobaczyć Ulcinj. Skoro już przebiliśmy się przez korki to warto to wykorzystać. Zupełnie nieprzygotowani, polegając tylko na nawigacji ruszamy w drogę. Wjeżdżamy do centrum miasta - chyba i idziemy zwiedzać. Idziemy bez żadnego planu. Dużo samochodów i ludzi. Ogólnie ciasno jak to na starym mieście.
Coś jednak nie gra. Ups trochę się nie udało. Znaleźliśmy się na drugiej stronie od najciekawszego miejsca do zwiedzania. Nic to na razie podziwiamy widoki na najstarszą część miasta.
Trochę ciasno na tych plażach Nie przepadam za takim tłokiem i jakoś się nie widzę odpoczywającego w tym tłumie. Ale jak ktoś lubi.
Powinniśmy być po tamtej stronie.
ale na razie jesteśmy tu
Mimo zmęczenia postanawiamy zobaczyć to stare miasto. Skoro już przyjechaliśmy to szkoda byłoby nie zajrzeć? nie? Za chwilę pójdziemy, ale muszę coś zjeść bo nie mam siły walić w klawiaturę.