Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje 2014. Chorwacja, Czarnogóra i Albania.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 26.12.2014 19:19

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I ostatni rzut oka na jedną stronę miasta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I to byłoby tyle jeśli idzie o Berat. Wyjeżdżamy z miasta i nadal po drodze poszukujemy hotelu. Nie mamy jednak jakoś szczęścia. Powoli zapada zmrok i na niebie pojawiają się grzybki 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
artur77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 601
Dołączył(a): 15.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) artur77 » 26.12.2014 23:03

Witaj,
Albania ma w sobie coś nostalgicznego, niezapomnianego...Piękne zdjęcia, też byłem w niektórych z tych miejsc (Berat, Butrint).
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 27.12.2014 17:38

Nasze poszukiwania noclegu doprowadziły nas do miasta Fier. Przynajmniej tak mi się wydaje. :lol: Tam w końcu znaleźliśmy nocleg. Hotelik nieduży, przy ulicy. Pokoje czyste. Minusy brak parkingu, cena - 30 euro bez śniadania i niestety trochę było czuć benzynę z generatora, z obsługą nie bardzo można się dogadać - z właścicielem można się dogadać po rosyjsku. Co do płacenia to nie można płacić kartą.

7 Sierpnia

Wstajemy i robimy jakieś śniadanko. Jest dobrze samochody pod hotelem stoją. :lol: Nasze miejsce noclegowe ma swoje zalety. Najważniejszą jest położenie. W planach mamy dzisiaj przejazd za Vlorę i znalezienie kempingu. Po drodze jednak pojedziemy obejrzeć ruiny w Apollonii. Jesteśmy tak blisko, że grzechem byłoby nie zobaczyć. Pozostałości po starożytnym mieście z czasów greckich i rzymskich. Dawniej było to miasto portowe a teraz jest 5 km od morza. Drugi po Butrincie kompleks archeologiczny w Albanii.
Najpierw jednak musimy pokonać dzielące nas od Apollonii 9 km. Przjeżdżamy przez miasto. Widoki są dość kontrastowe. Nowe bloki, jakieś rudery. Ciasno, sporo samochodów. Przepisy raczej nie obowiązują. Na torach kolejowych bazary. Kury, kaczki i inny drób powiązane parami lub w klatkach. Handel odbywa się na torach. 8O Jedziemy dalej wąską drogą a tam tuż przy drodze mięsny a raczej rzeźnia. Wisi za nogi jakiś cielak, obdarty ze skóry przy samej drodze, kurzy się na niego, ale nikt tym się przejmuje. Ciekawe co na to miejscowy Sanepid. :roll: Dość makabryczny widok i taki u nas niespotykany.
Apollonia
Dojeżdżamy do wykopalisk. I tu pierwsza taka wątpliwa sytuacja. Gość sprzedający bilety wyraźnie kombinuje. Nie chce nam sprzedać 2 biletów rodzinnych, które według opisów w kasie się nam należą, tylko chce żebyśmy zapłacili więcej. Nie bardzo można się dowiedzieć dlaczego on tak liczy chociaż cennik mówi inaczej. Dochodzi do tego, że mówi, że kupujemy tak jak on chce albo on nam biletów nie sprzeda. 8O :evil: :twisted: No nie ma to jak otwartość na turystę, który przywozi pieniądze. No czegoś takiego to ja dawno na wyjazdach nie spotkałem. Przypomina mi się słowacka obsługa wyciągów. Normalnie gość mnie zdenerwował. On nam robi łaskę, że weźmie od nas pieniądze. Ponieważ nie mamy wyjścia, nie ma do kogo się odwołać, kupujemy bilety za 1000 leków, ale ile za kogo to tylko albański kasjer wie. :twisted:
Idziemy oglądać ruiny. Na początek monaster XIII-XIV w. i cerkiew Matki Bożej z XIIIw. Już w V wieku była tu świątynia bo Apollonia była siedzibą biskupa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz taka zmyłka - bo to jest rekonstrukcja zrobiona z oryginalnych elementów - dom Agonothetów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 27.12.2014 17:59

Spotkaliśmy tam dużo par, które robiły sobie zdjęcia ślubne. Widać było miejsca przygotowywane dopiero do wykopalisk - usuwali krzaki- może jeszcze coś ciekawego znajdą. Z góry są fajne widoki na okolice.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i to tyle jeśli idzie o wykopaliska. A jeszcze mały dodatek. Jest knajpka więc można coś zjeść na miejscu i odpocząć. I to tyle jeśli idzie o udogodnienia dla turystów. A zapomniałem jeszcze kasjer naciągacz. :evil:
No dobrze trzeba jechać dalej. Przed dotarciem do głównej asfaltowej drogi zwiedzamy jedną z najważniejszych atrakcji kraju

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wcześniej widzieliśmy kilka mniejszych. Ten był dość duży. Miał też gospodarza, ktory nas oprowadzil
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 27.12.2014 22:31

Człowiek z bunkra sprzedał nam też śliwki. Znowu musimy przejechać przez miasto. Oferta na bazarze jakby mniejsza - czyżby pociąg przejechał? 8O
W drodze na południe w jednym miejscu trafiamy na korek. Chyba pogrzeb a ponieważ każdy chciał zaparkować jak najbliżej domu to zrobiło się ogromne zamieszanie i trudno było przejechać. Po pokonaniu korka kolejne wyzwanie - przełęcz Llogarase. Zaczynamy się wspinać na górę. Po drodze trafiają się znowu odcinki drogi bez asfaltu o barierkach nie wspomnę. Widoki coraz ładniejsze. Niestety zaczyna padać i pojawia się mgła, droga śliska. Zastanawiam się po co w samochdzie jest 6 biegów skoro używam tylko dwóch. Na przełęczy robimy krótki postój. Jest mokro i zimno. :( Dobrze, że coś widać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zjeżdżamy z przełęczy

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.01.2015 16:45

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU - 2015

Po postoju na przełęczy jedziemy dalej na południe. Zatrzymujemy się na kempingu przed Himare. Ciekawe były negocjacje cenowe. :roll: :lol: Gospodarz nie znał innego języka niż ojczysty więc cenę za pobyt ustaliliśmy za pomocą kartki i długopisu: malowaliśmy ludziki, namiociki i samochody. Negocjacje uznaliśmy za udane i postanowiliśmy zostać - 12 euro za każdą rodzinę. Ponieważ gospodarz liczy od samochodu więc następnym razem przyjeżdżamy autobusem - też będzie 12 euro 8O :mrgreen: . Oczywiście ważnym argumentem za pozostaniu na tym kempingu było fajne miejsce do rozbicia się. W tej zatoce są chyba 3 lub 4 kempingi. Na innych nie było miejsca, a jeśli już to kiepskie, lub mniej atrakcyjna cena. Na kempingu jest knajpka i dość kiepskie sanitariaty. Łazienek jest trochę mało przy pełnym obłożeniu kempingu - było sporo ludzi. Na plaży prysznic, leżaki i parasole dla mieszkańców kempingu.
Do końca nie wiem jak nasz kemping się nazywał, ale może ktoś będzie wiedział.
Nasz kemping był na prawo od knajpy widocznej na zdjęciu między drzewami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nasze obozowisko

Obrazek

Obrazek

okolica

Obrazek
bunkier
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.01.2015 16:47

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.01.2015 17:01

8 sierpnia Piątek

Dzień upłynął na lenistwie - opalaniu i pływaniu. Odpoczywaliśmy od samochodu. Jedynym wydarzeniem jest wizyta w miejscowym sklepie. Musiałem kupić jakiś mocniejszy alkohol ponieważ żona i syn mieli jakieś kłopoty żołądkowe. Kupiłem jakiś miejscowy bimber - 500 leków za flaszkę, całkiem dobry. Na jutro mamy zaplanowany wyjazd do Butrintu na zwiedzanie ruin. Wczoraj uzupełnialiśmy zapasy w miejscowym sklepie. Na początku był problem ze znalezieniem takiego w którym przy produktach są ceny 8O Większość odwiedzonych punktów cen nie miało. Chwilę to trwało nim znaleźliśmy taki z cenami - dodatkowo samoobsługowy. Zakupy kosztowały 3046,0 leków: woda, wino, chleb, jakieś sery.
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.01.2015 21:31

9 sierpnia, sobota

Zdrowie rodziny lepsze. Jedziemy na największe albańskie wykopaliska do Butrintu. Po drodze tradycyjne widoki na albańskich drogach kozy, osiołki, krowy a nawet konie, korki spowodowane przez kierowców którzy akurat muszą rozmawiać na środku drogi czy braki afaltu :lol: . Zwykła codzienność a i jeszcze widoki.
Mijamy opuszczoną bazę okrętów podwodnych. Hm - jak na opuszczoną to dziwnie mocno strzeżona. :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Sarandzie krótki postój na odwiedzenie bankomatu. Później okaże się to całkiem mądrym posunięciem. Ładne miasto, ale straszny tłum i ciężko przejechać samochodem. Na plażach dziki tłum - człowiek na człowieku. Jakoś nie zachęciło mnie to bliższego obejrzenia.

Obrazek

Obrazek

Chyba w Ksamil próbujemy tankować. Zwykła czynność niby ale w Albanii mogą być niespodzianki. :evil: Na stacji są naklejki o płatnościach katami, obsługa też potwierdza, że można zapłacić kartą. Po tankowaniu jednak okazuje się, że można płacić tylko kartami jednego z systemów. 8O My akurat mieliśmy te drugie :twisted: Płacimy 9400,00 leków gotówką - dobrze, że byliśmy wcześniej w bankomacie.
Docieramy do wykopalisk.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kupujemy bilety za 1500,00 leków i wchodzimy na teren wykopalisk

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.01.2015 22:06

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.01.2015 22:15

Dużo tych wykopalisk do zwiedzania. Są też fajne krajobrazy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.01.2015 23:23

Obrazek

Można zwiedzić muzeum.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To tyle jeśli idzie o zwiedzanie ruin. Warto tam pojechać i poświęcić kilka godzin. W drodze powrotnej robimy jeszcze zakupy. Cdn :papa:
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2217
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 01.01.2015 23:32

No dałeś czadu na Nowy Rok :D
pozdrawiam Krzysiek :papa:
Wszystkiego najlepszego .
andeo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2113
Dołączył(a): 31.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) andeo » 02.01.2015 11:42

Hej Robert,widzę ,ze przyspieszyłeś z relacją! Na początek wszystkiego dobrego na NOWY ROK!
A teraz o relacji...mój maż się wzbrania przed Albanią,ale muszę mu pokazać Twoją relację,bo jestem coraz bardziej zachwycona.Czuje się ten klimat,ta kulturę ...cudne zdjęcia i bardzo ciekawe opisy.Zdjęcie z kogutem rewelacja ,ale nie tylko z kogutem,musiałabym co drugie komentować.Twierdze i widoki z nich ,coś pięknego,robią niesamowite wrażenie.Opis rynku na torach,mięsnego przy drodze ...staram się to sobie wyobrazić,wielka szkoda ze fotek nie masz.A może masz?
Myślę,że dobrze bym się czuła w Albanii,już w Ulcinj poczułam ten klimat,ale przecież to jednak Czarnogóra.Mam wielki apetyt na Albanię dzięki Twojej relacji.Dzięki i czekam na dalsze opisy Waszej wędrówki .
ps.Ciśnienie mi tylko trochę podskoczyło na wzmiankę o kasjerze :twisted:
emarylka
Croentuzjasta
Posty: 175
Dołączył(a): 12.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) emarylka » 02.01.2015 13:51

Świetne zdjęcia, o tej porze roku balsam na duszę,
wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
pozdrawiam i czekam na cd.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Wakacje 2014. Chorwacja, Czarnogóra i Albania. - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone