Dobra, dobra, nic nie trzeba odkuwać, chyba że sam temat
to na czym skończyliśmy???
aha!!! wjazd do Bułgarii
Przejazd przez Bułgarię minął dość szybko, bo to tylko ~70km, Kacper co chwile dawał znać że jest głody, ale Bułgaria przez odcinek naszej drogi nic nie oferowała do jedzenia, chyba że rośliny na polach, w końcu zatrzymaliśmy się w małej miejscowości
nazwy nie pamiętam żeby coś zjeść (zdjęć nie mam więc musicie mi uwierzyć na słowo). Miasto wyglądało jakby opuszczone, ale co tam, jakaś knajpka musi być. Po krótkich poszukiwaniach znajdujemy, JEST!!! Knajpka - nic specjalnego, takie typowe zadaszone miejsce, gdzie spotykają się mieszkańcy tamtego miasteczka.
zdjęcie knajpki znalezione na google maps Oczywiście wywołaliśmy zaciekawienie tubylców, chyba rzadko ktoś tam zagląda. Poprosiliśmy o kartę i oczywiście ... wszechobecna cyrylica!!!! Niestety żadne z nas nie zna na tyle tego rodzaju pisma żeby je przeczytać a co dopiero przetłumaczyć. Poprosiliśmy tylko o znanego na całym świecie hamburgera dla Kacpra i lecimy dalej.
Okazało się że nie przyjmują płatności kartą (co się dziwić) ale po porozumieniu się na migi z kelnero-barmanem powiedział przepraszam pokazał gdzie jest bankomat. Więc wyruszyłem na przygodę zwiedzania miasteczka. Tak jak już pisałem, miasto całkowicie wyludnione, nie wiem??? może siędzą w domach, może mają godzinę policyjną, a może wszyscy siedzą w knajpce. Miasteczko dość zadbane i czyste, po jakiś 500metrach jest bankomat, nawet dwa WOW!!!! Modliłem się żeby tylko menu nie było w cyrylicy, bo leżę i pozostaje mi płacz i zgrzytanie zębami. Z niepokojem i rosą pod nosem
nie wiem czy z przejęcia bankomatem czy dlatego że pokonałem tak ogromną odległość na piechotę wkładam kartę i ....
no, jest !!!! wybór języka, oczywiście!!!! englisz!!!! przecież każdy z nas zna słowa money, PIN, akcept. Tylko ile tego mam wyciągnąć??? Jaki jest tutaj przelicznik???? ...
Właśnie ile ja tych LEW wyciągnąłem ????
Właśnie zajrzałem w historii konta i tak:
Miasteczko nazywało się Kula, a kwotę jaką wyciągnąłem to 15 BGN ~35zł
Wróciłem, Kacper akurat kończył swój mizerny posiłek, zapłaciłem i dalej w drogę.
Po drodze oczywiście "zahaczyliśmy" stację benzynową w celu zakupu ... coca coli