No dobra, po wyremontowaniu pozostałych dwóch pokoi można zasiąść do pisania kolejnej części z wakacji
...
Skończyliśmy na przejechaniu 70 kilometrowego odcinka przez Bułgarię...
Po wyruszeniu z miejscowości Kula, udaliśmy się w kierunku granicy z Serbią. Po niespełna godzinie, podziwiając pola i wioski Bułgarii
troszkę tak dziwnie się jechało, bo po drodze nie spotkaliśmy żadnego rodaka, jak ma to miejsce w drodze do Chorwacji dotarliśmy do granicy z Serbią.
Na granicy stało kilka aut, zero celników. Wydało mi się to nieco dziwne, więc po jakiś 15 minutach wyszedłem z auta sprawdzić co się dzieje, że taki przestój. Okazało się, że pogranicznicy mieli przekazanie zmiany. Celniczka, która nas odprawiała, zapytała się dokąd jedziemy. Powiedziałem, że do Chorwacji a ona pokręciła tylko głową i powiedziała w wolnym tłumaczeniu "to jeszcze daleko".
Po przekroczeniu granicy, między jednym budynkiem granicznym Bułgarii a drugim Serbii, napotkaliśmy zamknięty szlaban z budką. Pan z auta przede mną wysiadł, więc zrobiłem tak samo
Podszedłem do owej budki, a tam dowiedziałem się, że muszę kupić winietę
Powiedziałem do pana w budce: "moment mall, ja mam, tylko auto gejen i curuk z winietą". Pan powiedział O.K., więc wziąłem kwitek jaki kupiłem na granicy, pokazuję "stróżowi prawa bułgarskiego", a on mówi, że to opłata za most, a potrzebuję winietę. Tłumaczę "uparciuchowi", że ja "jechać-faren siedemdesat kilometr, no autostrada, nein autoban". Pan był nieustępliwy. Kiwnął głową przecząco i powiedział, że trzeba kupić, więc z nietęgą miną poszedłem do auta po portfel i kupiłem winietkę BG za 5 €.
Podróż przez Bułgarię kosztowała nas całe 11 €
A słyszałem opinie, że to taki tani kraj
Dobra jedziemy dalej ...
Zaczęło się ściemniać, a odbijające się światła miasteczek i księżyca w rzece, ciągnącej się obok krętej drogi, skłoniło mnie do zatrzymania się, przenocowania i zobaczenia tego zjawiska w świetle dziennym.
Zatrzymaliśmy się na pierwszej większej stacji paliw, aby przenocować. Wyciągnęliśmy kołdry i poduszki, a nasza Skodzina przeistoczyła się w tymczasowy Hotel 4*
cdn.