napisał(a) LRobert » 04.09.2012 16:34
Wyjazd mogę podsumować słowem ciekawie i jeszcze zaskakująco.
Dużo wrażeń głównie pozytywnych. Nowy kierunek, sporo skrajności szczególnie pogodowych, nowe zaskakujące wrażenia termicznie. Inaczej niż się spodziewałem. Coś tam poczytałem i niby wiedziałem, ale rzeczywistość inna.
No bo kto to widział żeby na wakacjach padało tak, że drugiego dnia mi buty przemokły?
I to nie był jedyny deszcz. Owszem zdarzały się drobne opady tak maksymalnie do godziny i przy wysokiej temperaturze. A tak przez wieczór i całą noc to już dawno nie było. Albo żeby przez większość wyjazdu spać w namiocie w dresie, skarpetkach i polarze i w śpiworze naciągniętym na głowę? Na ostatnich wyjazdach to spałem na śpiworze i wszystko w namiocie oprócz moskitiery było poodsuwane. Albo jak to jest, że stojąc w morzu a raczej oceanie w wodzie do kolan można zostać przewróconym i przeturlanym po piachu przez fale?
Nawet ceny mnie zaskoczyły, niektóre.
Okazało się na przykład, że kemping za 39 euro w Hiszpanii to jest tanio a we Francji na parkingu przy autostradzie są cykady
A właśnie przed chwilą przeczytałem, że Katalonia poprosiła rząd centralny o pomoc finansową w wysokości 5 mld euro. A za autostradę łupią jak jacyś zbójcy. Co oni robią z tymi pieniędzmi. Tak to jest jak się za przejazd paragonów nie wydaje. Ciekawe ile im tych pieniędzy ginie?
Dobra kończymy z polityką.
Teraz częściowe rozwiązanie zagadki. Sam zadałem to sobie sam odpowiem.
9227 kilometrów przejechaliśmy naszym pojazdem w ciągu 22,5 dnia jeśli dobrze obliczyłem. Resztę zagadki zostawiam na później. Wyjechaliśmy 4 sierpnia o 4 rano a wróciliśmy 26 sierpnia o 1.30. Uczestnicy żona, ja i 15 letni syn. Pojazd będzie na zdjęciu kiedyś.
Noclegi na kempingu i w hotelach.
Relacja nie jest spisana. Będę się starał pisać wrażenia na bieżąco. Jak zwykle tylko problem ze zdjęciami. Wklejać jakie są czy je najpierw trochę obrobić. Najpierw to trzeba by je wybrać.