Twierdza Knin i CIKADA
Tak jak wcześniej pisałem, bo nadejściu bory od mora, pogoda zrobiła się przyjaźniejsza do zwiedzania, a ponieważ woda w morzu zrobiła się zimna, postanowiłem, że pojedziemy do
W materiałach NOTRICH otrzymanych na cromaniackich zlotach wyczytałem, że w tym mieście znajduje się twierdza warta zobaczenia, a z jej murów rozpościera się piękny widok na cztery strony świata.
Tak więc 25 lipca w niedzielę po mszy w kościele Wniebowstąpienia w Pakoštane wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy na wycieczkę do
Kninu Grade
Po kilkunastu kilometrach jazdy po całkiem dobrych lokalnych drogach pokazało się przed nami pasmo Dinary.
W momencie ukazania się góry, w samochodzie z "Narodni Radio" rozległa się piosenka
E moj narode
a po jej zakończeniu włączyłem sobie z płyty piosenkę
Vjetar s Dinare
Tytuł ten piosenki był jak najbardziej adekwatny, bo mimo słonecznej i lekko pochmurnej pogody, po dojeździe do Knin, wiatr od Dinary w tym dniu wiał dość mocno.
Miasto Knin leży w północnej Dalmacji w dolinie rzeki Krka, u stóp Dinary (1812 m.n,p.m. - najwyższy szczyt w Chorwacji), na skrzyżowaniu szlaków drogowych i kolejowych między Adriatykiem, a Chorwacją kontynentalną. Ze względu na położenie komunikacyjne często nazywane jest Kluczem Chorwacji albo Bramą Dalmacji.
O długiej historii świadczy Burnum - obóz wojskowy z czasów rzymskich niedaleko Knina i dobrze zachowana twierdza knińska, symbol miasta, broniła je przed licznymi najeźdźcami.
Knin po raz pierwszy był wspomniany przez bizantyjskiego cesarza Konstantyna Porphyrogenitusa w 950 roku w książce "De Imperio administrando"
Dowodem na to, że Knin naprawdę miał ciekawą historię jest to, że był siedzibą królów chorwackich, którzy stąd łatwiej mogli rządzić Dalmacją i pozostałymi częściami Chorwacji.
Po przyjęciu chrztu miasto było też centrum chrześcijaństwa.
Według legendy 20 kwietnia 1089 roku w okolicy Knin został zabity król Zvonimir.
Kletva Kralja Dmitra Zvonimira
Miasto Knin w swojej historii przechodziło najazd Turków, podległo różnym władcom państw europejskich, a jako miasto królów chorwackich w ostatniej wojnie na Bałkanach było wyzwalane z rąk Serbów.
Operacja wyzwolenia Knina i Krainy nosiła nazwę
Oluja 1995
Brał w niej czynny udział Marko Perković Thompson, był jednym z pierwszych żołnierzy z 142 brygady, którzy weszli do wyzwolonych miast Knin i Drniš.
Dan dolazi
Po znalezieniu w mieście parkingu u stóp Twierdzy, rozpoczęliśmy jej zdobywanie.
Trudno jest ustalić dokładna datę budowy twierdzy, jej powstanie szacuje się na przełom IX/X wieku, w następnych latach była rozbudowywana przez każdego z kapitanów twierdzy.
Na przełomie XVII/XVIII wieku twierdza składała się z trzech "miast": północnego, środkowego i południowego, każda z części miasta chroniona była przez luki armatnie i połączone były ruchomymi mostami.
Z biegiem lat twierdza popadała w ruinę, jej odnowę zapoczątkowano w 1963 roku.
Twierdza ma długość 470 metrów, szerokość 110 m, leży na wysokości 342 m.n.p.m., powierzchnia w murach 48 000 m2, powierzchnia historycznego centrum wokół twierdzy 105 000 m2
Wielkość twierdzy obrazuje poniższe zdjęcie z "lotu ptaka"
Widoczną drogą na zdjęciu powyżej dotarliśmy do pierwszej bramy twierdzy
Przed bramą
Za bramą
Po opłaceniu wstępu rozpoczęliśmy zwiedzanie twierdzy
Potwierdziły się zapiski w materiałach NOTRICH, widoki z twierdzy rzeczywiście wspaniałe, ale tylko na trzy strony świata
Widok na Dinarę
Widok na miasto
Widok na dolinę rzeki
Twierdza jest ogromna, co widać na kolejnym zdjęciu z "lotu ptaka", nie zwiedziliśmy każdego jej zakamarka
Zapraszam na pierwszy spacer po twierdzy
Spacerując po twierdzy, w uszach przypominała mi się piosenka
Anica Kninska Kraljica
Natomiast jakaś Anica chodząca po Twierdzy wpadała mi w kadr
W trakcie spaceru wkładałem lufę aparatu w luki armatnie
Celowałem też ... w krzewy, ... w kwiatki, ... w mury, ... w góry, w Dinarę, od której cały czas wiał wiatr.
Zapraszam jeszcze na
drugi spacer, w podczas którego zobaczymy m.in, to, czego nie było na pierwszym oraz na filmik
Kninska Twierdza
*****
Pora na ujawnienie drugiego dodatkowego powodu na wybrania Pakostane jako miejsca pobytu na wakacje,
Na naszym forum mamy kilku tzw. rezydentów - najbardziej znani to:
Katarzyna Głydziak Bojić - Stari Grad/Hvar,
Leon - Split/Dalmacja,
Mirko - Pula/Istria,
Bożena Kijaković- Split/Dalmacja,
Kiana- Rijeka/Kvarner,
Biker_Hr -Varażdin,
Hrvat30 - okolice Zadaru.
Osobny rozdział to
Joško Bulić - Chorwat ze Splitu ale "naski" bo w Poznaniu zapuścił korzenia
Po Zlocie w Toporni za sprawą
krótkiego filmiku w głównym wydaniu Dnevnika HRT na forum pojawiło się kilkoro Chorwatów, ale teraz już nic nie piszą.
Kasia i Bożenka mają za mężów Chorwatów, natomiast Mirko i Leon mają za żony Polki.
Kiana to studentka (też mam od niej zaproszenie do odwiedzin),
najmniej wiadomo kto to Biker_Hr
i Hrvat 30 (na imię ma Željko, czasem słucha cropelkowe radyjko)
Bożenkę poznałem w 2009 roku na krakowskim spotkaniu, natomiast z Mirko spotkałem się Puli i gościłem u Niego w domu w 2008 roku będąc na Istrii.
Pozostałych nie znam osobiście, ale może jeszcze będzie okazja do spotkania.
Oprócz w/w osób jest na forum jeszcze jedno polsko-chorwackie małżeństwo:
Paulina i Joško, może trochę mniej znane, bo rzadko udzielają się na forum, ale zapamiętałem, że w jednym z postów zapraszali mnie do siebie w czasie pobytu w Cro, więc pomyślałem sobie, że jak wybiorę na pobyt Pakoštane, to będzie blisko do Nich i skorzystam z zaproszenia.
Paulina i Jošsko mieszkają w Gradinie w pobliżu Šibenika i Parku Krka , gdzie od kilku lat zapraszają do apartamentów i na mały przydomowy kemping.
Ich obiekt ma charakterystyczną, dźwiękową dla Dalmacji nazwę - CIKADA
Tak więc wracając z Kninu, wybrałem drogę przez Drniš w stronę Šibenika,
aby zrobić Im niespodzianką w postaci odwiedzin.
Po kilkunastu kilometrach jazdy kiedy myślałem, że z niespodzianki nici bo do Sibenika coraz bliżej, a Gradiny nie widać .... i wreszcie w ostatniej chwili zobaczyłem przy drodze tabliczkę reklamą ich apartamentu i po skręcie z głównej drogi na lokalną znalazłem się przed recepcją.
Podszedł do nas wysoki, przystojny człowiek z zapytaniem czym może służyć więc odpowiedziałem, że jestem Janusz Bajcer z forum cro.pl i przyjechałem w odwiedziny na kiedyś złożone zaproszenie.
Joško był bardzo zaskoczony, ale niezmiernie zadowolony, zaprosił pod swój dach pytając czym nas może ugościć.
Poprosiliśmy na poczęstunek o coś zimnego do picia i kawę, ale wyjechaliśmy ugoszczeni obiadem.
Gospodarz stwierdził, że nie wypuści nas bez jedzenia i zaoferował albo coś z mięsa lub z ryby, więc żona poprosiła o kotleta z grilla , a ja o doradę.
Zarówno kotlet i dorada były pyszne, bo przyrządzone przez Mamę Joško.
W trakcie posiłku przyjechała z Šibenika Paulina, również nie kryjąc radości ze spotkania.
Gospodarze pokazali nam swoje miejsce na ziemi.
Oprócz wynajmu apartamentów i miejsc kempingowych, oferują Oni również posiłki, które przygotowuje wspomniana Mama Joško,
W ciągu letniego sezonu gospodarze goszczą u siebie głównie Polaków, mają nawet stałych gości, którzy przyjeżdżają do nich co roku.
Niedługo na CIKADA powinien być mały basen, który Joško sam wybudował, potrzebne jest jeszcze niezbędne oprzyrządowanie, życzę gospodarzom, aby ich goście mogli zanurzyć się dla ochłody w basenie już od przyszłego sezonu.
Po miłej pogawędce przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia, pożegnanie i powrót do Pakoštane.
Paulinko i Joško - jeśli czytacie ten odcinek relacji, to jeszcze raz serdeczne podziękowania za ugoszczenie
i muzyczna dedykacja dla Was -
Prijatelji
Gdyby ktoś chciał spędzić wakacje w miłej rodzinnej atmosferze - to podaję
ADRES
CDN