Janusz Bajcer napisał(a):
W czasie lotu trzeba było przesunąć wskazówki zegarka o jedną godzinę do przodu - przy schodzeniu samolotu do lądowaniu o godz. 21:10 Antalya pod nami oświetlona już była nocnymi światłami.
A u nas dzień miał się jeszcze w najlepsze. Zachód słońca po 20.50 (Wrocław, Brzeg) i jeszcze przez pół godzinki jasno a egipskie ciemności nastały przy ładnej pogodzie dopiero po 23.00. No ale to tak właśnie jest im bardziej na północ tym dłuższy dzień dzień. A jak to było w Turcji? Dzień niewiele dłuższy niż 12 godzin. Wschód przed 6 zachód po 18.00?
Jestem ciekawa relacji z wycieczek.
Co do udanego wylotu z Krakowa - szczęściarz z Ciebie