Woka...trza umiejętnie jeździć i wode omijać
dalszy ciąg naszych wakacji
30.07 Plaża trochę później, bo nie mogliśmy wstać, pod wieczór pożegnalny grill
31.07 Ostatni dzień na plaży, a potem pakowanko......ojjjjj jak cięzko było
01.08 - wyjazd wcześnie rano (7.00) i jazda do Plitwic .....w Plitwicach bylismy około godziny 10.00...a juz były tłumy - nie polecam tego miejsca w wekeendy masa ludzi......ciągną tłumy....takie to męczące....ale będąc w Chorwacji nie można ominąć tego miejsca bylismy tam juz 2 raz i po raz kolejny bylismy zachwyceni
wybralismy te długa trase 6-8 godzin......z powrotem przy aucie bylismy ok 18.00...wiec bite 7 godzin chodzilismy z przerwami oczywiscie ....i to juz koniec naszego 2 tygodniowego pobytu w Chorwacji.....nawet nie wiem kiedy to zleciało...do domu sie wracac nie chciało...a jak podjechaliśmy pod blok .........
na razie wstawiam cz.1 zdjęć - do statku.......i znowu bedzie sporo oglądania no to miłego
Pozdrawiam Iza :0