I tak oto minęło trochę czasu na spacerach... W międzyczasie przestawiliśmy auto do „kolejki" do naszego promu i nabyliśmy stosowny bilet.
Tak naprawdę, to auto na Ižu
wcale nie było nam potrzebne (no, może za jednym wyjątkiem, o którym wspomnę w odpowiednim czasie), bo na wyspie długość asfaltowych dróg, nawet licząc dojazdy od głównej szosy do osad składających się na Mali i Veli Iž, z pewnością nie przekracza kilkunastu kilometrów, a prawdopodobnie mieści się w dziesięciu
. My w sumie przejechaliśmy po wyspie 17 km, a i tak tylko daltego, że przystań promu zabierającego auta jest położona na skraju wyspy w zatoce Bršanj, około 7 km od jej głównej miejscowości. Pewnie gdyby nie to, asfaltu na Ižu mogłoby wcale nie być
...
Gdybyśmy mieli namiar na jakiś parking w Zadarze, na którym można byłoby bezpiecznie zostawić auto na tydzień, a opłata za to byłaby niższa, niż koszt promu w obie strony... Nie mieliśmy!
Tych kilka aut, które stały w kolejce w jednym rządku z naszym volvo, to jakieś nieporozumienie
... Jedno auto okazało się pojazdem oczekującym na kogoś z załogi promu, który po nas przypynął. Kolejne odjechało, zanim prom się pojawił – zapewne była to opcja bezpłatnego parkowania
w pobliżu strefy za 6 kun, no ale pani kierująca tym autem była usprawiedliwiona, gdyż miała jakiś problem techniczny z wypożyczonym pojazdem i tam właśnie czekała na pomoc. Auto za nami to byli Polacy, którzy ustawili się tam zepełnie przez pomyłke, gdyż płynęli na Ugljan. Na szczęście w odpowiednim momencie zapytali nas, czy my też do Preko, dlatego udało im się w ostatnim momencie zmienić kolejkę i wjechać na właściwy prom dosłownie tuż przed jego odpłynięciem, więc nie musieli czekać na kolejny. Co prawda promy na Ugljan kursują dość gęsto... Jeślibyśmy my nie zdążyli na swój ižki, musielibyśmy czekać do 10:15 w niedzielę ( i tak nieźle, bo tydzień później kończył się letni sezon, od października autowy prom kursuje już tylko raz dziennie).
Żeby więc nie przegapić, koło auta zjawiliśmy się ponad pół godziny przed 18-tą. Akurat aby zaobserwować, jak nasz prom przypływa z Ižu (planowo, o 17:25)
.
No to wjeżdżamy...
Prom może pomieścić 50 aut, nie było obawy żebyśmy się nie zmieścili
.