W-wa - Orebic trasa możliwie najbardziej malownicza

Bocian napisał(a):Dobra trasa. Jeśli chcesz coś "pooglądać" to tnij przez Budapeszt środkiem. Jeśli chodzi o nocleg w Osijeku to ja nocowałem tranzytowo w Bilje w domu o nazwie Crvendac. U pani Marii. Spoko miejscówka, smaczne śniadanie.

właśnie wczoraj zarezerwowałem tam nocleg

jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc
pozdr.

P.S.
czy wzdłuż płatnego R1 (Banska - Zwoleń) jest jakaś lokalna droga?

Adolvo napisał(a):

Bocian napisał(a):Dobra trasa. Jeśli chcesz coś "pooglądać" to tnij przez Budapeszt środkiem. Jeśli chodzi o nocleg w Osijeku to ja nocowałem tranzytowo w Bilje w domu o nazwie Crvendac. U pani Marii. Spoko miejscówka, smaczne śniadanie.

właśnie wczoraj zarezerwowałem tam nocleg

jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc
pozdr.

P.S.
czy wzdłuż płatnego R1 (Banska - Zwoleń) jest jakaś lokalna droga?

Fajny dom, cały czerwony
Z tego co wiem, i są tacy co to potwierdzają, można spokojnie jechać równolegle do autostrady.
Pozdrav.

Od obwodnicy Budapesztu do Mohacs masz mową autostradę M6 (oddana w lipcu 2010).Z Mohacs do Udvar (granica) masz kilkanaście km zwykłą drogą. Po stronie Chorwackiej autostrada zaczyna się koło Beli Monastir.Jechałem w ub.r. tą trasą i dalej przez Żupaniję, Tuzlę, Kladanj, Sarajevo, Mostar i dalej do Dubrovnika.Spaliśmy w Ilidży k/Sarajeva w całkiem przyzwoitym hotelu za 30E za 3os.Jeśli już zarezerwowałeś, to nie ma tematu, ale wydaje mi się, że w BiH łatwiej o nocleg tranzytowy w przyzwoitych warunkach za sensowne pieniądze.
Jeśli ktoś nie pędzi na złamanie karku by zobaczyć upragniony Jadran, to
trasa przez BiH (kanion Neretwy, Jablanica....itp.) jest jak najbardziej godna polecenia.
Pozdrawiam

ACandrzej napisał(a):Jeśli ktoś nie pędzi na złamanie karku by zobaczyć upragniony Jadran, to
trasa przez BiH (kanion Neretwy, Jablanica....itp.) jest jak najbardziej godna polecenia.
Pozdrawiam

dzięki za info.. właśnie dlatego, że nie goni mnie czas wybrałem już trasę przez BiH..

może uda się zdać jakąś relację

Po kliku latach przerwy w 2010 powróciłem na ta trasę, trasa fajna lecz męcząca.

Wg mnie raczej musisz wybrać opcje czy jechać przez Osjiek czy Bania Lukę.

Pozdrawiam


A tu kilka wiadomości napisane kilka lat temu

http://jacek.czarnydunajec.pl/index.php?id=99&url=bih.html

noyle napisał(a):Po kliku latach przerwy w 2010 powróciłem na ta trasę, trasa fajna lecz męcząca.

Wg mnie raczej musisz wybrać opcje czy jechać przez Osjiek czy Bania Lukę.

nie chciałbym rezygnować z żadnej z tych opcji,
po przepatrzniu trasy myślę, że nie powinno być specjalnego problemu
z noclegiem w Osijeku i podróżą od samego rana przez Dervente i Banja Luke..

przy odrobinie szczęścia uda się nawet ominąć wszystkie płatne odcinki

ACandrzej napisał(a):Od obwodnicy Budapesztu do Mohacs masz mową autostradę M6 (oddana w lipcu 2010).Z Mohacs do Udvar (granica) masz kilkanaście km zwykłą drogą. Po stronie Chorwackiej autostrada zaczyna się koło Beli Monastir.Jechałem w ub.r. tą trasą i dalej przez Żupaniję, Tuzlę, Kladanj, Sarajevo, Mostar i dalej do Dubrovnika.Spaliśmy w Ilidży k/Sarajeva w całkiem przyzwoitym hotelu za 30E za 3os.Jeśli już zarezerwowałeś, to nie ma tematu, ale wydaje mi się, że w BiH łatwiej o nocleg tranzytowy w przyzwoitych warunkach za sensowne pieniądze.
Jeśli ktoś nie pędzi na złamanie karku by zobaczyć upragniony Jadran, to
trasa przez BiH (kanion Neretwy, Jablanica....itp.) jest jak najbardziej godna polecenia.
Pozdrawiam

W pełni podzielam ten wybór. Dodatkowo mozna zwiedzić Sarajewo a w opisanej Ilidży jest pętla tramwajowa, z której mozna dojechać bezpośrednio do centrum. Jest też mozliwosć podjechania dorożką do żródeł rzeki Bosny. Ja polecam hotele w Ilidży szczególnie Hollywood. W Jablanicy jest trochę już zaniedbane muzeum bitwy nad Neretwą(to dla lubiacych historie) no i Mostar potem wodospady Krawice, Pociteli i już Cro z kierunkiem na Dubrownik. pozdrawiam

ACandrzej napisał(a):Od obwodnicy Budapesztu do Mohacs masz mową autostradę M6 (oddana w lipcu 2010).Z Mohacs do Udvar (granica) masz kilkanaście km zwykłą drogą. Po stronie Chorwackiej autostrada zaczyna się koło Beli Monastir.Jechałem w ub.r. tą trasą i dalej przez Żupaniję, Tuzlę, Kladanj, Sarajevo, Mostar i dalej do Dubrovnika.Spaliśmy w Ilidży k/Sarajeva w całkiem przyzwoitym hotelu za 30E za 3os.Jeśli już zarezerwowałeś, to nie ma tematu, ale wydaje mi się, że w BiH łatwiej o nocleg tranzytowy w przyzwoitych warunkach za sensowne pieniądze.
Jeśli ktoś nie pędzi na złamanie karku by zobaczyć upragniony Jadran, to
trasa przez BiH (kanion Neretwy, Jablanica....itp.) jest jak najbardziej godna polecenia.
Pozdrawiam

Potwierdzam i popieram
Jechaliśmy dokładnie tak w ubiegłym roku do Orebića
W tym roku pojedziemy prawie tak samo, tylko zamiast przez Sarajevo, tym razem dla odmiany przez Banja Lukę.

byłem i cały i zdrowy wróciłem..

trasę przez BiH uważam za jedną z najbardziej malowniczych tras jaką jechałem..
jakość drogi przez Banja Lukę i Mostar jest lepsza niż 99% dróg w PL..
jeśli tylko ktoś jedzie na południe Chorwacji i nie zamierza pędzić prosto do celu,
polecam gorąco..

niedługo postaram się wrzucić choć krótką relację z wizyty w HR, BiH i Montenegro..

czekam na relację, bo za m-c ruszam i chyba właśnie taką trasą.

wreszcie jest wolna chwila to opiszę.. może komuś się przyda..

ruszyłem ok 21.00 z W-wy.. tankowanie pod Radomiem,
przez Kielce, Kraków do przejścia w Chyżnem (ponowne tankowanie),

dalej moja trasa to Chyżne; SK(E77/59); Dolny Kubin; Ruzomberok; Liptovska Osada; Banska Bystrzyca(66); (69)Dobra Niva(66=>527); Velky Krtis

generalnie trasa w większości w nocy, droga raczej bez zarzutu,
przez całą Słowację 3 patrole w mniejszych miejscowościach,
ale nawet nie zatrzymali do rutynowej kontroli..
nad ranem trochę się rozpadało, także część Słowacji i Węgier w deszczu..

następnie: H; (22)Ersekvadkert(2/E77); Vac; Dunakesi(2); BUDAPEST(5); (51)Domsod; (6)Dunafoldvar; Paks; (56)Szekszard; Bataszek; (56/7/E73)Udvar ; CHr Bilje

tankowanie po przekroczeniu granicy z Węgrami,
płatność kartą (wyszło 5,89 z l Pb95),
stan nawierzchni bez zarzutu, droga spokojna, żadnych utrudnień..

dojeżdżając do granicy z CHr piękna pogoda..
bardzo sympatyczni celnicy, szczególnie po stronie węgierskiej

do Bilje dotarliśmy ok. 11:00.. wykąpać się i do Osijeku na obiadek..
to sobota i ruch w mieście bardzo mały.. knajpek w centrum troszkę jest..




ok. 22 lulu, bo rano ok. 4:30 ruszamy dalej..

a rano: (7)Osijek; (7/E73)Vuka(38); Trnava; Garcin; Slavonski Brod; Novo Selo; Derventa; Banja Luka; Jajce - Mostar

cóż mogę napisać.. niesamowity klimat całej tej drogi,
a od Banja Luki to coś fantastycznego..
w samej BL jest remont przelotówki, jakieś zwężenia, ale nie było problemu..
stacje benzynowe w zasadzie co kilkanaście km,
płaciłem w EUR.. na jednej ze stacji dobry przelicznik na drugiej lichwa

poniżej kilka zdjęć.. czasowo się dłużyło, bo co chwilę trzeba było stanąć,
bo piękny widoczek i trzeba fotkę












też warto uważać na prędkości.. starałem się nie przekraczać więcej niż 10-20km/h, generalnie większość porusza się właśnie z takimi prędkościami..
było kilka patroli na trasie..

do samego Mostaru jechałem z otwartą szczęką..
potem zwiedzanie, tankowanie i dalej na Peljesac..




zdjęcia z wycieczek do Czarnogóry, Splitu i Trogiru postaram się wrzucić w innym temacie..

jeszcze raz gorąco polecam

Witajcie,
czy mógłbyś/moglibyście opisać trasę powrotną. W czerwcu będę wracał z Peljesac i też chciałbym nie jechać autostradami, a nacieszyć się pięknymi widokami na pożegnanie z CRO i Czarnogórą . po drodze planuje nocleg w Budapeszcie i dalej do Polski.

Czy droga powrotna ma sens, czy nie jest zbyt trudna?

pozdrawiam

Witam ja proponuje w jedną stronę jechać na Sarajewo na kanion Pivy. Widoki niezapomniane, zapierające dech w piersiach, setki zakrętów, dziesiątki tuneli, piękne góry.
Kierujemy się do Scepan Polje. Tu najbardziej ekstremalny odcinek - droga na jedno auto góry i przepaście, ale da się przejechać pomalutku i ostrożnie.
Przejście graniczne przejeżdża się przez most łączący dwie góry, a tam mała budka: paszporciki, opłata 10 euro. Oczywiście trzeba mieć zielona karte - sprawdzają - i jesteśmy w upragnionym Montenegro! Tu widoki jeszcze piękniejsze, piękna pogoda dalej zakręty, tunele
Powrót kierujemy się na Metkownic i dalej na Mostar. Przez cał drogę padał deszcz. ale i tak cudne widoki, no i to miasto - aż ciarki przechodzą - widać i czuć jeszcze ostatnia wojnę zniszczone budynki, meczety, muzułmanie i ten fantastyczny most
choć lał deszcz wrażenia niezapomniane.
Dalej, cudną doliną rzeki Vrbas, jedziemy w stronę Jajc. Tu szukamy noclegu - nocleg 60 euro na 4 osoby. Super standard ze śniadaniem i, oczywiście, zachwalana jagnięcina - pyszna. Droga była bardzo męcząca, ale warto... [/code][/list]