wtopek napisał(a): ruch samochodowy i uliczny. Balkoniki też mikro.
Ot i to całe, typowo polskie podejście do tematu, kiedy to zawsze, ale to zawsze trzeba znaleźć coś co można skrytykować.
Dla Twojej wiadomości więc podam parę bliższych danych:
1. Jest tam faktycznie uliczkę z parkingiem lecz ruch na niej jest więcej jak minimalny, gdyż nie jest ona przelotową, w typowym tego słowa rozumieniu a stanowi jedynie drogę dojazdową do domów przy cichych uliczkach Kornatskiej i Podvrh w których latem jest więcej turystów jak stałych mieszkańców.
2. Zdjęcie zostało zrobione w formacie tzw. "panoramy" obejmującej kąt około 180 stopni i siłą rzeczy zawiera pewne przekłamania zwłaszcza co do wymiarów, proporcji itd.
3. Przedstawia widok z jednego, z dwóch balkonów, wcale nie tak małych, jak by to wynikało ze zdjęcia gdyż staliśmy tam nieraz w 5 lub więcej osób i wcale nie musieliśmy "walczyć" o miejsce przy balustradzie.
4. Na prawo od tego balkonu znajduje się spory taras z leżakami, stołem oraz kompletem krzeseł, na którym to tarasie można, w dzień poopalać się a wieczorem pobiesiadować. Z tej racji na przedmiotowe balkony wychodziliśmy zazwyczaj tylko rano, tuż po przebudzeniu, żeby nacieszyć oczy ładnymi widokami i "naładować baterie na cały dzień:" a potem głównie przebywaliśmy na tarasie.
Nie piszę tego aby coś udowadniać lecz tylko po to aby uzmysłowić, że jedno, przykładowo wybrane przez mnie, zdjęcie nie jest w stanie wiernie oddać całej rzeczywistości, gdyż w tym celu należało by zamieścić ich co najmniej kilka, jeżeli nie kilkanaście, z różnych stron lub co najmniej kilka stron szczegółowego opisu. Tylko po co? Jeżeli ktoś chce to, na upartego, zawsze może znaleźć coś co akurat jemu nie odpowiada.
Natomiast co do "...perełek..." jakie "...parę lat temu można było znaleźć..." to i w Chorwacji, takich nie brakuje. Nie tyle dokładnie takich samych ale co najmniej równie urokliwych jak na przedstawionym zdjęciu. Ale to już indywidualna kwestia gustu oraz podejścia do tematu.
Z kolei co do cen, to obecnie, kiedy ruch turystyczny rośnie z roku na rok, nie ma się co niektórym Chorwatom dziwić, że windują ceny. Działa bowiem najzwyklejsze prawo podaży i popytu. A, że popyt stale rośnie to w ślad za nim rosną również i ceny.
I to by było na tyle.
Miłego dnia życzę.